powaznie...mam szanse u tego faceta?

Wez ty sie lepiej w glowe puknij dziewczyno

Tak jak pisałem. Im dłużej zwlekasz tym później będzie bardziej bolało. Zadziałaj jakoś, żeby wyjaśnić sprawę. Nie chodzi mi o bezpośrednie pytanie bo to raczej facet powinien zrobić. Kobieta musi bardzie na około zadziałać. Poproś go o pomoc w czymś i zobacz jak zareaguje. Jak pomoże to w rewanżu zaproponuj mu kawę albo coś. To taki przykładzik, możliwości pewnie są inne.

Roger.. ja ograniczam sie tylko do patrzenia, a jak juz jest to rozmowy. Wyczuwam ze jest milo do mnie nastawiony, ale o wiecej... hmm chyba nic poza tym. Wyczuwam zemu sie podobam. Ale chyba nie bardzo ma ochote na cos wiecej, w sensie spotykanie sie. Bo inaczej by probowal sie umowic. Jest jakis bezpiecxny sposob na sprawdzenie tego?

Jak masz jakąś dobrą koleżankę w pracy to niech pomoże ci wybadać teren.

Nie chce tak. Zadnego swatania. Nie jestem dzieckiem. Z reszta wszysko by sie wydalo, a ja dzialam tak zeby tylko on sie domyslal. Nie chce zadnych plotek, aluzji

A czy ja musze naprawde cos robic w tej sprawie. Czy nie moze byc tak jak jest, niech to on sie wykaze. Mohe czekac, mam czas i tak troche sie zrazilam do zwiazkow, wiec wskazane mi jest bc narazie samą. Czy to nie jst tak ze jak bedzi e mialo cos z tego byc to i tak bedzie?

Powaznie... pytam!

Pewnie, że możesz czekać tylko jak się okaże, że o nic mu nigdy nie chodziło to szkoda będzie czasu spędzonego na myśleniu o nim. Wyobraź sobie, że jesteś nim zauroczona wtedy różne myśli przychodzą do głowy. Idealizujesz gościa i tak mijają miesiące. Myślisz, ze może zrobi pierwszy krok, że już nie długo. Cokolwiek nie zrobi będziesz myślała, że miało to jakieś znaczenie. W końcu po kilku miesiącach zobaczysz go na mieście z jakąś lalą, albo przyjdzie do roboty i zobaczysz obrączkę na palcu. Pomyśl jak się wtedy poczujesz. Może być też wariant pozytywny tzn że rzeczywiście cie po tych kilku miesiącach zaprosi gdzieś bo mu się podobałaś. Tak czy siak bez względu na zakończenie szkoda będzie tego czasu spędzonego na bezsensownym rozmyślaniu.

Hmm. Roger wiem ale ja naprawde nie mam wyboru. Jestem mloda matka po rozwodzie od dwoch lat sama. Ciezka sprawa, mam opory, nie chce si narzucac, rozumiesz juz?

Słuchaj ja myślę, że mu się podobasz....nie każdy facet jest śmiały... podobasz mu się tak bardzo że go zawstydzasz swoją obecnością...mów do niego na luzie, postaraj złapać dłuższy kontakt wzrokowy taki z 10sekund. powodzenia!!!!!