Gość lennkan Napisano Marzec 10, 2013 poznalam przez chlopaka mojej kolezanki na imprezie fajnego chlopaka. Duzo rozmawialismy i tanczylismy bylo fajnie. Nie wzial ode mnie jednak numeru, ale poprosil o moj numer przez chlopaka mojej kolezanki. Po pieciu dniach napisal do mnie czy mam jakies plany na weekend i umowilismy sie ze wpadne do niego na impreze. Zapytalam czy moge wziac ze soba kolezanki, a on powiedzial ze spoko nie ma sprawy. Jak przyszlysmy okazalo sie ze bylysmy jedynymi dziewczynami tam. W ciagu 2 godzin nie rozmawialismy ze soba za duzo. W koncu wszyscy stwierdzili ze moznaby isc do klubu, wiec sie zebralismy i przenieslismy impreze do klubu. Tam od razu zaczelam tanczyc z tym chlopakiem. Pozniej poszlismy troche usiasc w lozy i pogadac. Usiadlam mu na kolanach gadalismy z jego znajomymi a potem on zapytal mnie czy nie poszlabym z nim do kina ja sie zgodzilam i umowilismy sie na wtorek. Powiedzialam o tym kolezance i ona stwierdzila ze moglibysmy isc w czworke wiec powiedziala do niego ze slyszala ze idziemy do kina. Bylam na nia zla bo on nic takiego nie proponowal... bylo mi glupio ze tak wyszlo, pewnie sobie cos pomyslal Po jakims czasie powiedzialm ze musze sie zbierac bo musialam wrocic wczesniej do domu. On nie byl zadowolony, caly czas trzymal mnie na kolanach i sie przytulal. Zapytalam czy mnie odprowadzi. On sie zgodzil gdy wyszlismy z klubu zrobil sie jakis dziwny. Szedl jakos tak za mna powoli, rozmawial ze mna, ale jakby go ta rozmowa nudzila... gdy doprowadzil mnie do autobusu dal mi buziaka w policzek i poszedl. Minal dzien i on sie nie odezwal. Co ja zrobilam nie tak? I o co jemu chodzi? czy powinnam sie do niego odezwac? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach