Wasze największe marzenia

1.Świetna praca (15 tysięcy na miesiąc) 2.Mały domek na wsi 3.Samochód

Ja mam jedno największe, chciałabym być zdrowa :)

nie mam marzeń...

Zdrowie i uroda też są konieczne :)

Wygrać conajmniej 10mln złotych, więcej mi nie potrzeba.

marzenia są piękne.

Zapisane maja wielka moc oddziaływania. moje marzenia to: -zarobić na lepszy sprzęt foto -zostać dobrze opłacanym profesjonalnym i utalentowanym fotografem -robić to co się lubi -przyjąć teraźniejszość i żyć chwilą -pogodzić się z utraconą miłością -znaleźć nową, prawdziwą -zacząć grać na gitarze w klubach i śpiewać -kupić fajne auto stare -malować i robić wystawy -przestać się martwić

chcialbym zostan pilotem smiglowca szturmowego AH 64A APACHE

a.. i mieć więcej odwagi do kierowania się głosem intuicji, byc zdrowym egoistą i zabiegać o kobiety, których pragnę

pokonać stres raz na zawsze mieć kilku chociaż znajomych, dla których będę coś znaczyła, a oni dla mnie być niezależna emocjonalnie i finansowo od rodziny uwolnić się od nierealnych różnych marzeń i takich tam myśli robić to, co mnie pasjonuje

* robić to, co lubię i zarabiać na tym tyle, żeby pod koniec miesiąca nie stawać przed wyborem kupić coś na obiad, czy tusz do rzęs, bo się skończył * zakochać się na amen i z wzajemnością :)

WomanInTheFog, o, a to coś poważnego? Marzenia widzę każdy ma z innego poziomu

wygrać kumulację lotka w tym roku

50 mln to byłaby super kumulacja.

"nic nie robić, nie mieć zmartwień..."

1. Swoja dzialalnosc 2. Szeregowiec na przedmiesciach 3. Zona i rodzina Wszystko zaplanowane na 3-4 nastepne lata;)

tej żony i rodziny raczej w takim czasie nie ogarniesz.

ja chciałbym założyć szczęśliwą rodzinę z którą co roku jeździłbym do różnych pięknych miejsc w Polsce:)

Ja nie mam marzeń takich, które wiem, że się nie spełnią. Jestem realistką i wiem, że marzenia typu "chcę wygrać w totka" są wręcz nierealne. Zresztą pieniądze...co to za marzenie...wolę te swoje małe marzenia, które będę mogła zrealizować.

taka prawdziwa.

@Moorland: ogarne.

pieniądze to dobry środek na spełnianie marzeń, warto je więc mieć. Tylko lepiej na nie zapracować niż liczyć na lotto.

Maciek - już teraz musiałbyś mieć w miarę stała partnerkę, inaczej zaryzykujesz jeden wielki syf pakując się w ślub i dziecko z kimś kogo za dobrze nie znasz.

Pozbyć się nerwicy...a na wszystko inne zapracuje sama.

Moorland: biore to na siebie.

Żyć wiecznie! Po drugie W zdrowiu w szczęściu i miłości. By życie było oh ah nigdy eh!

szczegolnie jedno,przestac Go kochac

taakie samo marzenie,przestac Go kochac

Moje największe marzenie: skoczyć ze spadochronu. Niestety mam lęk wysokości. Ech. Ale znalazłam portal twistermind.com gdzie mogę się podzielić swoimi celami z innymi, to dla mnie duże wsparcie. Spróbujcie, może to Was zmobilizuje do walki o swoje marzenia ;)

Nigdy ich nie zdradzę.