Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wkurzona;/;/;/

Wkurza mnie teściowa ..!!!!..

Polecane posty

Gość wkurzona;/;/;/

Zawsze uważałam, że moja teściowa jest super babka. Ale to się niestety zmieniło. Po pierwsze mieszkamy w jednym mieście, mamy do siebie naprawdę blisko przez co często nas nachodzi. Odkąd jestem w ciąży we wszystko się wtrąca. Czemu do lekarza nie chodzimy z NFZ-u, czemu jeździmy 200km od naszego miasta, dlaczego nie chcę rodzić w naszym mieście, czemu kupujemy takie drogie leki. Mojego męża też to wnerwia, nie raz się o to pokłócili, bo on dobrze wie, że ciąże od samego początku mam zagrożoną i mi wcale nie na rękę faszerować się tabletkami. Nie ukrywam, że w dużym stopniu pomaga nam moja mama zwłaszcza jeśli chodzi o lekarza, jakieś ubrania ciążowe dla mnie (mieszka za granicą i ma większy dostęp), nie raz kupi nam jakiś fajny mebelek do mieszkania używany, a teściowa i w to się wpierdala. Mówi " o pewnie od mamy dostałaś" a ja, że owszem od mamy, ona "ale wam dobrze, mama wam tak pomaga" - jakby to kuźwa jakieś przestępstwo było, na co ja, że chce to pomaga, ja jej nie zmuszam. Teraz sprawa wózka. Teściowa chce nam wcisnąć jakiś szmelc sprzed 10 lat Bóg wie od kogo, a ja mówię, że nie trzeba, bo moi rodzice i babcia chcą się złożyć na wózek, bo to pierwszy wnuk/prawnuk. Ona robi krzywe miny i komentuje. Wtrąca się w to, co gotuję, że robię "wymyślne" dania (tak, dla niej pieczeń jest wymyślna) no po prostu szlag mnie trafia. A jak ją mijam na ulicy, mówię dzień dobry to ona od razu o ładna kurtka pewnie mama ci kupiła. No szlag mnie trafia, co ją to do cholery obchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnoV
Mysle, ze moglabys byc dla niej milsza, serio :) To bedzie tez jej wnuk. Moze tesciowej nie stac na nowe rzeczy, dlatego proponuje ten uzywany wozek? Zapewne chce byc potrzebna. Porozmawiaj z nia szczerze a nie sie dasasz od razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zio09
daj spokój, jesteś chyba przewrażliwiona. aj nie widze tu powodu do kłótni, rób swoje po prostu,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona;/;/;/
Dupa z wózkiem najgorzej mnie denerwuje jak się wpierdala, że jeździmy do lekarza i to jeszcze prywatnie i tak daleko i dużo pieniędzy na to trzeba. Ona nam na to nie daje. No jakoś mi się nie wydaje, brat mojego męża dostał od niej po dwa tysiące jak się mu dzieci rodziły. Ja od niej nie chcę nic naprawdę, bo dajemy sobie radę i wystarczy mi jak czasem się nawzajem odwiedzimy., ale niech mi nie wciska starych gratów. Przestałam chcieć do nich chodzić, bo zawsze usłyszę coś przykrego jeszcze ona to tak po chamsku bez owijania w bawełnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona;/;/;/
Możliwe, że to hormony, bo wcześniej naprawdę ją lubiłam, a teraz mnie drażni. A jak się dowiedziała, że będę mieć cc to już prawie wyszła z siebie i stanęła obok i argumenty, że mam wadę budowy miednicy na nic się nie zdały. Już się boję jak mi się będzie w wychowywanie dziecka wtrącać i codziennie przybiegać sprawdzić, czy mu czasem krzywdy nie robię. A i najlepsze. Byłam na zakupach z mężem i wstąpiliśmy do niej po drodze do domku, bo miałam szwagierce pożyczyć bluzkę, patrzę a tu teściowa mi w reklamówce grzebie z tekstem " o rama - widzę, że się wam powodzi" pomyślałam a co mam smalec jeść..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podchodzisz do pani i mowisz
Jestes teraz na hormonach więc też pewnie bardziej wrażliwa niż zwykle. Nie bierz do siebie jej tekstów, może spróbuj obracać je w żart. Też dla siebie unikaj z nią konfliktów. Komentarz powyżej jest bardzo trafny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie pozwalaj sobie
Potrzebną można i być w inny , milszy posób, bez wtrącania się i ukąśliwego komentowania wszystkiego. Jak teściowa będzie chciała być pomocna to niech będzie taką bez zbędnego ględzenia . Twoja teściowa chce być tą ważniejszą, tą niezastąpioną a nie bezinteresownie pomocną. Trzeba umieć odróżnić ludzkie intencje i zachowania. Sama mam teściową która jest przekochaną babką i choć nie raz robi coś po swojemu to w porę się wycofuje i ogólnie bardzo liczy się z naszym zdaniem i nie narzuca a żeby komentowała co gotuję a dlaczego tak a nie inaczej to by jej do głowy nie przyszło się tak zachowywać i dlatego jest zawsze mile widziana w moim domu. Twoja teściowa chce być szefem a nie pomocną osobą więc nie pozwalaj bo jak pojawi się wasze dziecko to będzie już tylko gorzej . Owszem to również i jej wnuk ale to nie daje do niczego prawa ani żadnch przywilejów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona;/;/;/
Właśnie tego się bardzo boje, że mi wejdzie na głowę. Problem w tym, że jestem taka, że gniotę to w sobie i nie chcę jej odpyskiwać, żeby się nie kłócić, a wieczorami marzę o kłótni, żeby mieć ją z głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyyyj
Współczuje...bo na 100% będzie Cię gnębić jak urodzisz !! nie daj sobie teraz bo potem bedzie gorzej :( Musisz jej powiedzieć stanowczo ale uprzejmie ze to jest WASZE życie i Wasze pieniądze i bedziecie robili to co uważacie za stosowne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teściowe to z reguły Stare, grube, głupie babska ze śmierdzącą dupą tak jak moja. Irytuje mnie od samego początku gdy ja poznałam. Jeszcze tylko kilka miesięcy i wyprowadzamy się od niej!!! Nareszcie!!! Hura!!!! Koniec z obrzydliwą , flejowatą teściowa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, musicie z mężem postawić ją do pionu,przy następnej okazji,ja bym powiedziała tak,,co to za zazdrości i uszczypliwosci do jasnej cholery?!'' mąż powinien wtedy wkroczyć i powiedzieć że albo zmieni swoje zachowanie albo kontakt będzie ograniczony! Konsekwencja! Nie ulegać! Nie dawać się szantażować! Co to wogole zaglądanie do toreb?! Ja bym powiedziała czego mama tam szuka? Zgubiła mama coś? Albo teraz coś z tym zrobicie albo będziesz w nerwicy! Po porodzie dopiero ci zacznie dawać szkołę! Decyzja należy do was...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty sie czepiasz szczegółów , jakby mi teściowa zagladała w siaty i mówiła, że ramę będę jesc, to bym jej się zasmiała, że dzisiaj będziemy szaleć i jesc chleb z masłem, bez wedliny bo już kasy nie starczyło, bo masło drogie kupiłam. a , że ci wózek chce zorganizować to bym powiedziała , że już mam na oku i zamawiam z internetu. ja nie wiem dorosła jesteś czy nie?? jak ciebie takie szczegóły denerwują to zobaczysz później co będzie. jak urodzisz... wtedy bedzie cie wszystko denerwować bo będzie chodziło o twoje dziecko, które będzie jej wnukiem, a kontaktów nie możesz jej zabronić, a ona je pokocha bardziej od twojego męża zobaczysz... zluzuj bo w wariatkowie wylądujesz dziewczyno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mama kupuje "mebelek używany" taka wspaniała a tesciowa " szmelc sprzed 10 lat " oo ta niedobra, hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem co czujesz! Z tym,że ja mam jeszcze gorzej bo mieszkam z teściową :) Teściowa jest sama i ma jedynego syna (mojego męża). Wcześniej mieszkaliśmy we dwójkę, wynajmowaliśmy mieszkanie. Teściowa jak straciła pracę (ma 67 lat) ubłagała nas (długo się zastanawiałam) żeby do niej się wprowadzić bo z emerytury się nie utrzyma a do pracy już nie chce pójść. Ustaliliśmy warunki itp i tak mieszkamy już dwa lata razem. Mieszkanie jest trzy pokojowe, my zajmujemy dwa pokoje a na końcu mieszkania jest pokój od teściowej. Początki były super a teraz mnie irytuje we wszystkim! Jest najmądrzejsza, wszechwiedząca itp. Traktuje nas tak jak byśmy byli dalej dziećmi. Czasami się nawet obraża jak z mężem gdzieś wyjdę w sobotni wieczór np na kolację. Czasami mam wrażenie ,że jest zazdrosna. Do tego doszła teraz moja ciąża i mam wrażenie ,że jest jeszcze gorzej. Są dni ,że przez cały dzień nie zamienimy ze sobą ani jednego słowa! Tak mnie irytuje. Czasami chcę jej o czymś powiedzieć ale zaraz się spinam bo wiem,że będzie miała gotową radę albo odpowiedź. Mój mąż sam zauważył ,że jest jakiś problem, bo do wszystkiego się wtrąca (na szczęście trzyma moją stronę) i absolutnie go nie buntuję. Najlepiej było jak mieszkaliśmy osobno, raz w tygodniu spotkanko na obiedzie, kawie, było o czym porozmawiać a teraz są ciche dni i pretensje bo każda z nas ma inne przyzwyczajenia. Czasami sobie też myślę ,że może to przez hormony w ciąży i po porodzie to minie i nasze relacje wrócą do normalności. A wiecie co mnie jeszcze najbardziej irytuje. Przed ciążą dopytywała o to kiedy zostanie babcią itp a teraz jak już się udało (termin na 13 lipca) to nie widzę u niej przejawu uczuć i tego,że się cieszy. Nawet już zapowiedziała,że jak się urodzi i po roku będę chciała wrócić do pracy to ona dziecka mi nie będzie pilnować! Nie mam pretensji, dobrze bynajmniej wiedzieć,żebym mogła to sobie zorganizować. Dla mnie najlepszą opcją była by sprzedaż tego mieszkania i kupienia kawalerki dla niej a dla nas małe dwupokojowe mieszkanie i kredyt na remont :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×