Po ilu godz przy BRAKU POSTĘPU PORODU zrobili Wam cesarke??????

mialam ciecie po 7 godz od odejscia wod. Zastanawiam sie czy nie za szybko, moja znajoma z tego samego powodu miala ciecie, tylko ze po prawie dobie. Jak to u \Was bylo?

a po.7 godz od odejscia wod jakie mialas to rozwarcie w ogole nie ppwiekszalo sie czy po prostu na pewnym cm stanelo w miejscu ?

u mnie po 16 godzinach

po 16 godzinach

ja nie mialam cc prawie 6 godzin lezalam z rozwarciem 9 cm i niw chcialo przeskoxzyc na 10 cm abym zaczela rodzic .Ginekolog podczas obchodu pow ze jak przyjdzie nast razem tzn po cc na ktora idzie teraz i bedzie brak ppstepu to pomyslimy nad cc .Rodzilam ogolnie 16 godzin

rozwarcia mimo kroplowki cudow na kiju zero;)

dwa tyg temu.. po 20 godz cesarka i to i tak juz na prosbe/błagania męża, bo ja z bólu wyłam straszliwie,i niemiałam swiadomosci co sie dzieje, a rozwarcia niebylo... do szpitala pojechałam bo wody zaczely odchodzic...

Po odejsciu wod 22 godz naturalnie, wiec nie wiem dlaczego tak szybko u Was wykonali cc...

dużo zależy od polityki szpitala ;)...są taki że bardzo szybko zapada decyzja o cc, nawet za szybko, a są takie, że za długo czekają z cc...no ale najlepiej to mieć lekarza prowadzącego ciążę w szpitalu i on wtedy dobrze się zajmie, z reguły przynajmniej tak jest.

nie to że się chwalę, ale ja miałam taki fajny ;) poród, mimo że położna z dyżuru żadnego wynajmowania ;)...no ale miałam w tym szpitalu ginekologa prowadzącego i okazał się bardzo pomocny choćby w tym, że przyjeli mnie na porodową ;)

szczerze współczuję takiego długie rodzenia sn i później w końcu cc...

Trafilam na porodowke o 21. Cesarke zrobili mi o 9.40

Po odejściu wód bóle zaczęły się po 6 godzinach a urodziłam po 12h sn.

Witam. Ja jestem szczęśliwą mamą 3 miesięcznej dziewczynki. U mnie było tak: Wody zaczęły mi się sączyć o 6tej rano, dostałam kroplówkę ale postępów porodu nie było, rozwarcie na opuszek czyli tyle prawie co nic i tak mnie trzymali a cesarkę zrobili po ponad 24 godzinach a dopiero po fakcie poinformowali mnie, że groziła wewnątrzmaciczna zamartwica płodu.. Co gorsze doszło do zakażenia wewnątrzmacicznego. Jestem pewna, że stało się to podczas cesarki bo jak zaczęły odchodzić mi wody to wskaźnik CRP miałam 4 a norma do 6 a po cesarce ja miałam 306 a mała ponad 50 i od razu zabierali ją na oddział intensywnej opieki medycznej dla noworodków. Przez to wszystko przeszłam depresje, nie miałam małej obok, nie mogłam jej odwiedzić bo była w innym mieście a ja sama byłam faszerowana chemiobiotykami by zbić u mnie i najgorsze to, że w szpitalu zwalali na mnie, że może przeziębienie etc ale dziwne, że przed zabiegiem było ok a po taki nagły wzrost..... Ale niunie mamy już ze sobą i na szczęście wszystko już jest dobrze..

na drugi dzień