Kaczy1990 0 Napisano Marzec 12, 2013 Cześć! Mam 22 lata, jestem na 3 roku studiów. Od 2 roku do końca 3 mam angielski z pewną nauczycielką która mam wrażenie, że mnie podrywa i wpadłem jej w oko. Tzn nie jestem pewien, ale kilka razy mówiła mi tak przy wszystkich, że mam bardzo "pociągający głos" oraz że jestem przystojny. Często jak jest reading to ona mnie wyznacza bym czytał na głos, że niby chce posłuchać mojego głosu. Babka jest mega sympatyczna, ma koło 45 lat, jest zadbana. Nie ma męża, jej podejście do życia jest dość liberalne, kiedyś kazała mi zostać po zajęciach i chwilę pogadaliśmy bo ja akurat jechałem na wakacje do pracy w Anglii i ona chciała się podzielić swoimi doświadczeniami i wiedzą dotyczącą tego kraju, ponieważ świeżo po studiach wyjechała na rok do Londynu. Do niczego wtedy nie doszło. Chciałbym się z nią umówić, ale się boję bo mam wiele do stracenia. A co jeśli ona tylko tak dla żartów mówi? No właśnie, wtedy będzie niezły kwas. Plan mam taki: W czerwcu jak już będzie po egzaminach zapytam się jej czy nie udzieliła mi jakichś korepetycji z angielskiego (w tym roku też jadę do UK, do pracy), jak się zgodzi to wtedy się z nią ustawię i zacznę działać. Co o tym myślicie? Czy to w ogóle możliwe, taki romansik na linii nauczycielka-uczeń? Ktoś z was słyszał o takim przypadku? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach