Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość watpliwosci mam sobie i

Pierwsze WĄTPLIWOŚCI w związku po pół roku, to normalne?

Polecane posty

Gość watpliwosci mam sobie i

Jakies dopadają mnie osttanio wątpliwości, nie wiem czy ten zwiazek przetrwa, nie wiem czy on jest naprawdę ze mną szczęsliwy, nie wiem czy sięczasami nie odkochuje. Niby jest wszytsko ok, on chce się widywac jak najczęsciej ale w rozmowach czasami wyczuwam dystans i z jego i z mojej strony. Ja ciągle wszytsko analizuje. Rozmowy telefoniczne ograniczaja sie teraz do gora 10 minut, sa dni kiedy ja albo on mamy jakies dołki i to słychać w rozmowie. Czy to normlane ze po pol roku zwiazku pojawiaja sie pierwsze watpliwosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość randkowy
nie, raczej to nie normalne. Pewnie byłaś dla niego tylko tak na przeczekanie, z braku laku. Teraz już mu się całkiem znudziłaś lub poznał kogoś innego komu poświęca więcej uwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość watpliwosci mam sobie i
Było tak super na początku przez jakies cztery miesiące, a teraz coś się dzieje. Jest inaczej, jest jakis dystans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miuuuśkaa
Nie wiem czy to normalne ale u mnie wątpliwości pojawiły się po kilku pierwszych miesiącach jak coś zaczęło mi w nim przeszkadzać i od tamtej pory mam tak cały czas. Na początku naszego związku udało nam się razem zamieszkać, a teraz jak od dwóch miesięcy nie mieszkamy razem to czuję, że znacznie się od siebie się oddaliliśmy i te wątpliwości co do tego czy go kocham są coraz większe, więc nie tylko u Ciebie tak "szybko" się pojawiły te wątpliwości. i przez to teraz zastanawiam się czy jeśli ktoś ma wątpliwości czy chce z kimś być to chyba nie jest prawdziwa miłość - o ile taka istnieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość watpliwosci mam sobie i
Ale on zapewnia mnie ciagle ze mnie kocha, ze ejst szczesliwy, tylko ja widzę ze cos jest nie tak jak powinno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość watpliwosci mam sobie i
miuuuuśka Ja chce z nim być, ale nie czuję się w tym związku jakby pewnie. On zapewnia mnie o swoim uczuciu ale ja czuję dystans, boję się ze to sie rozwali.Chciałabym się bardziej zaangażować ale on czasami coś takiego powie ze robie krok w tył. A mówi niby w żartach coś co ja odbieram jakoby nie traktował naszego zwiazku bardzo powaznie, potem przeprasza, mówi ze to głupi żart ale ja to pamiętam przecież

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zelowka
Jeśli przychodzą refleksje, to znaczy, że minął pierwszy etap zadurzenia. Teraz masz wybór, albo zaczynasz pracować nad związkiem, albo zrywasz bo nie ma już zadurzenia. To pierwsze daje szansę na miłość, to drugie uwalnia cie i możesz zacząć wszystko od początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miuuuśkaa
To może lepiej warto porozmawiać i powiedzieć, że czujesz pewien dystans z jego strony? U mnie mój facet też mi powtarza, że mnie kocha itp., ale ja jak jakaś durna nie doceniam tego. On się stara, ale czuję, że odkąd nie mieszkamy razem jest coraz gorzej a ja zaczynam być coraz bardziej obojętna wobec niego. i sama nie wiem co robić. Jeśli chodzi o wasz związek to może on jeszcze nie jest pewny uczuć do Ciebie mimo, że mówi o tym, że kocha? No nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość watpliwosci mam sobie i
Mam takie myśli, że może jemu chodziło/chodzi tylko o seks?? Kiedy wy czułyście sie pewnie w zwiazku? Byłyście pewne ze facet was traktuje całkiem serio?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość watpliwosci mam sobie i
zelwka etap zauroczenia był ogromny, to była niesamowita chemia od pierwszego spotkanie i niektórzy mówią ze co szybko przyjedzie to szybko zniknie:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość watpliwosci mam sobie i
miuuuśka Chyba bede musiała powaznie z nim porozmawiac, bo we mnie narasta coraz wiecej watpliwosci i tez przez to mam coraz wiekszy dystans. Juz nie potrafię tak spontanicznie do niego zadzwonic czy napisac miłego smsa. Ciągle o tym rozmyślam, a jeszcze miesiąc temu nie miałam takich dylematów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miuuuśkaa
Poważna rozmowa na pewno powinna rozwiać wszelkie wątpliwości i sama będziesz wiedziała na czym stoisz :) Szkoda tylko, że tak łatwo jest zawsze komuś doradzić a samemu nie stosować się do tych rad bo myślę, że i u mnie przydałaby się poważna rozmowa, bo czuję, że to dobiega końca powoli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość watpliwosci mam sobie i
miuuuśka to czemu nie pogadasz? Chyba lepiej wiedziec na czym sie stoi. Ja mam zamiar z nim pogadac, spytać jak on sie czuje w tym zwiazku, czy chce czegoś wiecej, czy chce zeby zwiazek się rozwijał czy może jest czyms rozczarowany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miuuuśkaa
Mówiłam mu już kilka razy, że to chyba nie ma sensu, że nie zmienię swojego podejścia (wiem, że to nienormalne, ale odkąd dowiedziałam się, że mimo iż nasze "łóżkowe sprawy" układały się na prawdę świetnie to zazwyczaj jak wychodziłam z mieszkania a on zostawał sam to nie pogardził, żeby pooglądać sobie różne "ciekawe" filmiki itp) i od tamtej pory poczułam się, że mnie w pewien sposób okłamuje i w ogóle moja samoocena spadła i teraz za każdym razem jak zostawał sam to ja w głowie miałam tylko to, ze on na pewno nie będzie się nudził przy laptopie. wiem, że to durny problem ale ja nie mogę się z tym pogodzić. I wiem, że swojego podejścia do niego już nie zmienię i to dla mnie główny problem, mimo, że on twierdzi, że nic nie robi. durnota. Ale przez to chyba się wszystko rozpadnie. Myślę, że jak Ty ze swoim pogadasz to wszystko się u Was wyjaśni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość watpliwosci mam sobie i
miuuuuśka wiesz co z tym porno powinnaś odpuścić, ja tez lubię czase takie filmiki:-P To nic nie znaczy przeciez ze on to ogląda. A ja z nim porozmawiam tylko boje sie ze sie rozkleję, że będe płakać a tego nie chcę:-( Chciałabym się do tego bardziej zdystansować. Muszę mu powiedziec wprost ze nie czuje sie pewnie w tym zwiazku i nie wiem czy mogę się bardziej angazować , że nie daje mi pewnosci i poczucia bezpieczenstwa, że się boję ze on nie jest gotowy na zwiazek ze mną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość watpliwosci mam sobie i
Niech mi powie wprost to wtedy to skonczymy poki to świeże, będzie cieżko ale lepiej teraz niż np za rok.Chce wiedziec co on czuje, bo niby mowi kocham ale poza tym nie ma żadnych rozmów o naszych uczuciach.Mówić kocham to sobie można, ja muszę to czuć na 100 %

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miuuuśkaa
Wiem, że to żadna zbrodnia te porno bo nie mówię, że ja jestem święta bo sama raz na jakiś czas to obejrzę, ale zabolało mnie kilka razy to, że po bardzo udanej nocy jak rano wychodziłam to on znów się za laptopa zabierał i tak za każdym razem czyli prawie codziennie i tego nie mogę zaakceptować. W sumie ie tylko rano, ale zawsze jak zostawał sam. Wiem, że nie łatwo będzie Ci rozmawiać ze swoim facetem bo jak my raz już prawie co się nie rozstaliśmy to też zaczęłam beczeć - w sumie on też troszeczkę :P I najlepiej będzie tak jak mówisz - powiedzieć wprost co czujesz i zapytać jakie on ma nastawienie co do Waszego związku, a nie takie ciągłe wątpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miuuuśkaa
Masz rację - lepiej na samym początku wiedzieć na czym się stoi bo później dojdzie też przyzwyczajenie do drugiej osoby i wtedy ciężko będzie się rozstać mimo, iż związek nie będzie miał sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×