mamy które maja 2 synów i marzą lub mają juz córeczkę

Bo wiecie dzisiejsi ludzie nie umieja sie cieszyc tym co maja, ja swoje dzieci traktuje jako członków rodziny takiej wiecie ze sie zapsza w karty naszego drzzewa genealogicznego. To są też osóbki które marzą,maja swój gust. I czy to chłopcy czy dziewczynki? Niewazne tyle samo radosci. A kłopotu i martwienia sie równiez.Znajomy - ma 3 braci i siostre. Jego matka zawsze mowi ze zaden chłopak nie przyspozył jej tyle kłopotów w zyciu co jedna córka... Takze zycie naszych dzieci to totolotek- tak samo jak i płec potomstwa. Dajmy swpim dzieciom fajne dzieicństwo i bdźmy fajnymi rodzicami...

okreowjgriorjt - bardzo dobrze powiedziane! Oby wiecej takich komentarzy.

Jakie to badanie tej krwi,żeby sprawdzić czy jesteśmy "zaprogramowani" na jedna płeć?

że istnieją takie badania?/ hahahaha

A ja kompletnie nie rozumiem o co chodzi z tym parkami! Ze to niby takie słodkie? Spełnienie marzeń? Dopełnienie?? Ja chciałabym dwóch albo trzech synów, nie marzy mi sie córka może przez chwile przeszło mi przez myśl jak przechodziłam koło fajnych dziewczęcych ubranek, że są słodsze niż te dla chłopców ale tyle. Teraz jestem w ciąży, pani dr w 12tc powiedziała mi, że syn (czyli byłby drugi) tego się trzymam, chociaż zaczyna mnie martwić zmieniająca się na nie korzyść cera ale to tylko głupie gadanie z tym wyglądem w ciąży :)

nowinki , badania ale zastanawia mnie teraz fakt że sama zawsze byłam chłopczycą, świetnie dogadywałam się z chłopcami a gorzej z koleżankami i tak mi pozostało do dziś . Mam dwóch synów i chyba tak jest lepiej bo z nimi mam więcej wspólnego (emocjonalnie) niż na przykład z córką siostry, zupełnie nie wiem jak bawić się z dziewczynką i jak przy niej zachowywać ale też sama w dzieciństwie nie bawiłam się lalkami i nie zgadzałam z moją siostrą bo uważałam że jest głupia bo taka babska :D. Ja co prawda mam trochę bardziej chłopięcy charakter i budowę też (akurat się trafiło i zgadza się) a moja siostra po mamie to taka typowa kobieca babeczka o kobiecej urodzie i figurze. Nie wiem. Przypadek? Dodam że moja siostra nie umie za to gadać z moimi chłopcami i drażnią ją.

pana psychologa który twierdził że kobiety z natury są mentalnie zaprogramowane na konkretną płeć i możliwe że stąd to pragnienie posiadanie tej konkretnej, poza tym płeć przyciąga swoją płeć bo tylko pomiędzy kobietą i mężczyzną (dorosłymi ludźmi istnieje zasada że przeciwieństwa się przyciągają). Każda dorosła kobieta chce przekazać swoją kobiecość i istotę drugiej istocie a wiadomo że najbardziej do tego pasuje druga mała kobieta. Uznał też że synowie są wyzwaniem dla matek bo jest to nauka z obu stron (syn uczy się od matki a matka od syna) i że takie relacje mogą być mocniejsze niż pomiędzy matką a córką jednak te pomiędzy córką trwają dłużej. U mężczyzn rzecz ma się inaczej bo im starsi i im większy spadek testosteronu tym większa ochota na kruchą , słodką córkę, natomiast młody facet będzie chciał swojej małej kopii jaką jest syn . Czy wierzyć w tą teorię? Tego nie wiadomo natomiast wydaje mi się że faktycznie jest coś takiego jak marzenie o konkretnej płci i nie jest to niczym złym ani nienaturalnym. Mój brat marzył o synu i nie wyobraża sobie mieć córki i co, mamy wszyscy go za to winić i karać? Jest jak jest, każdy ma jakiś obraz swojego dziecka, jego płci.

Moja babcia zawsze mówiła że dom bez córki to jak dom bez okna (metaforycznie syn jest tym twardym, mocnym domem ale bez okna nie ma w nim powietrza i słońca). Każda płeć jest ważna ale ważna jest też równowaga dlatego tak chętnie ludzie marzą o parkach. Ja mam parkę. Syn jest nie co bardziej skupiony na sobie i ogólnie wystarczają mu jego samochody, gry, klocki Lego a do piłki jakiś drugi męski kompan albo tata natomiast to córka jest tą która zauważy jak się źle czuję czy też niezgadzamy się z mężem (pozna to po twarzach na co syn jest oporny :D). Córka pamięta że będzie dzień matki i dopytuje się kiedy babcia przyjdzie. Syn ma 10 lat a córka 6 lat. Kocham swoje dzieci nad życie i z obserwacji widzę że jedno drugie uzupełnia i choć się kłócą to córka uczy się troszkę chłopięcego świata a syn pod naszym okiem próbuje być wrażliwszy i delikatniejszy wobec dziewczyn (pod naszym okiem bo pilnujemy by taki był :D). Nie wyobrażam sobie jednak absolutnie braku mojej córki bo to ona mnie rozbawia i dodaje energii. Myślę że nie mając córki zwyczajnie nie wiemy ile tracimy a nie mając syna nie poznamy nigdy jak z małego chłopca dorasta facet (mając syna łatwiej zrozumieć mężczyzn wogóle ;) ).

Ja mam parkę córa to po prostu mój klon ale tylko z wyglądu ,syn za to ma charakterek po mamie za to bardziej podobny do taty. Córy nie planowałam chciałam mieć dziecko nie ważne jakiej płci a ze byliśmy młodzi i szaleni więc sex codziennie odchodził. Kiedy urodziła się córa strasznie pragnęłam syna więc po dwóch latach zaczęłam go planować i dosłownie z zegarkiem w jednej ręce z termometrem w drugiej sex nie za często tak co 4 dni eh jak ja tego emka wymęczyłam wtedy ale udało się jest syn. Teraz jestem w fazie planowania 3 dzieciątka gdzieś tam chodzi mi po głowie syn ,ale nie nastawiam się nie szaleje najważniejsze by było zdrowe .

nikaja a po co tak męczyłaś chłopa , przeciez syna robi się za każdym razem praktycznie , bez jakiegoś planowania :D Planuje to się córkę bo trudniej się wstrzelić .

Nikaja-wiesz kiedy splodziliscie ta core?

To córki sie robi a synów planuje, zobaczcie tam gdzie prawdziwa patologia to po 5 córek , rodza sie jakkróliki na wiosne.

julita28 właśnie sęk w tym że nie jestem w stanie określić kiedy bo ani nie mierzyłam tempki ,ani śluzu nie obserwowałam a już o jakiś bólach owulacyjnych nie było mowy tylko ten sex nawet 2 x dziennie myślę że to u mnie zaważyło by wyszła dziewucha Ale myślę że choć byśmy na głowie stawały czary odprawiały to jednak najwięcej mają tu do zrobienia nasi kochani mężczyźni i jak bym miała teraz planować córę to właśnie emkowi bym dietę zaserwowała taką mleczno serową i słodką dużo węglowodanów to może by coś pomogło bo zmieniło by odczyn nasienia no i oczywiście dużo sexu bo jak wiadomo męskie plemniki potrzebują więcej czasu na dojrzewanie niż żeńskie no a żeńskie wyrastają jak grzyby po deszczu:) Wow, nigdy tylu ciekawych- wiesz 4 dni bez sexu dla mojego to katakliz jeszcze to były miesiące letnie gdzie testosteron buzuje więc musiałam się trochę wysilić by go powstrzymać ;) no a ja słyszałam ze to nie jest sztuką dziurę w dziurze zrobić :))

a ja powiem tak rodzice chca parke wiadomo ale dla rodzenstwa jest lepiej gdy jest ta sama plec sama mam siostre i brata i gdybym musiala wybierac wybralabym siostre z bratem mam poprawne stosunki ale z siostra dzwonimy do siebie codziennie a z bratem juz nie sama mam 2 doroslych synow i az milo patrzec jak razem umawiaja sie na mecz lub piwo

Kobitki w czwartek dostalam okres, wynika z tego, ze powrocil cykl 29 dniowy. Ostatni cykl byl 33 dniowy. Zapewene przez to, ze przestalam karmic malego. Owulacje mialam 14, 15 dc. Mialam bol owulacyjny...w kwietniu chcemy podjac probe no i w 11 dc.chcemy sprobowac. Co myslicie, moze byc ten dzien czy wczesniej? Piszcie doswiadczone mamy!

Ja mam synka i córeczkę:) Synek przy częstych stosunkach, a córcia po dłuższej abstynencji (miałam grypę 2-tygodniową), ale jak ucelować nie wiem, bo wg obliczeń nic się nie zgadza.... Bo to był 21 dzień cyklu....., a cykle mam regularne 31 dni. jedyna odpowiedź na to taka, że mocno przesunęła mi się owulacja z powodu choroby.

Nie szuką dziurkę w dziurze zrobić? Otórz sztuka . Mój lekarz twierdzi że najszybciej można począć syna . Szybsze męskie plemniki mają większą szansę choćby nie wiem co . Aby począć córkę nalezy zrobić odstęp od owulacji tak by te wolniutkie żeńskie plemniki zdążyły wogóle dotrzeć do komórki jajowej a to nie jest takie proste przy szybkich męskich plemnikach które wcale nie są takie słabe, poza tym mają szybsze krętki i szybiej są w stanie przebić się przez błonkę komórki jajowej . Sztuką jest własnie zrobić dziewczynkę a dowodem na to są kobiety pytające jak począć córeczkę mające synów. Czy tam gdzie większość dziewcząt tam patologia? Pierwsze słyszę. U nas na osiedlu jest kobieta która ma 10 dzieci , mąż jest alkoholikiem a jej odebrano do domu dziecka dwoje najmłodszych dzieciaczków bo postarało się o to życzliwe sąsiedztwo. Ta kobieta ma na 10 dzieci tylko dwie córki z czego to są własnie te najmłodsze które trafiły do bidula.

szkodliwych warunkach gdzie było promieniowanie i lekarz mu powiedział że jeszcze wspomni jego słowa że syna mieć nie będzie i faktycznie , zupełnie jakby te męskie plemniki wyparowały. Dziadek miał 5 córek . Co do patologii i posiadania córek to większej bzdury nie słyszałam :D , a od kiedy to agresja, pijatyka ma wpływ na płeć? Badania mówią wręcz że agresja i mężczyzn spowodowana jest wysokim poziomem testosteronu (zbyt wysokim) a szansa na syna u takich osobników jest dużo wyższa niż na córkę. Córki mają zazwyczaj mężczyźni którzy są już po 30 tce (mówię jaka jest teoria) , którzy często chorują chronicznie na rózne schorzenia (plemniki żeńskie potrafią wytrzymać więcej przeciwności losu) lub mężczyźni o niskim poziomie testosteronu zaś do głosu dochodzą ostatecznie kobiety bo ich organizm potrafi skutecznie odrzucać nasienie konkretnego hromosomu , na przykład żeńskiego . Jeżeli facet ma w nasieniu mnóstwo plemników z hromosomem X które nie są kompletne albo są słabe bądź wadliwe to jasne że komórka wyłowi tylko te najzdrowsze męskie i odwrotnie dlatego niezdrowy tryb życia u mężczyzn, spożywanie zbyt dużej ilości mięsa, palenie, picie spowoduje że te żeńskie plemniki które i tak są już bardzo wolne , mogą mieć jeszcze większy problem z dotarciem do komórki natomiast osłabione ale zawsze szybsze męskie mają większą szansę na dotarcie do celu. Suma sumarum , żeby mieć córkę trzeba stworzyć plemnikom X optymalne warunki dla ich ph czyli kwaśne. Jak chce się mieć córkę to trzeba współżyć na 3 dni przed owulacją ale odpowiednio wcześniej zakwaszać cały organizm i pochwę a do tego najlepiej na miesiąc wcześniej pić produkty fermentowane (kefir, kapusta koszona, barszcz kiszony itp) oraz przyjmować globulki dopochwowe z witaminą C bo zasadolubne plemniki Y czyli męskie nie przetrwają tak kwaśnego środowiska i bardzo je to spowolni.

No wiec w ktorym dniu sprobowac przy cyklach 29 dniowych?

Tak sobie myślę,ze spróbujemy w 9dc.Co myślicie?

Haloo?