prezenty weselne do domu dziecka

Moja siostra robiła wesele,zapowiadała ze nie chce żadnych prezentów,jednak wielu gości przyniosło wino ,czekoladki i prezenty w postaci pościeli,ręczników ,szklanek,talerzy ,mkrofalówka,robot kuchenny.Czekoladki i wino moja siostra oddała obsłudze na sali,resztę prezentów zaniosła do domu dziecka,rodzina obrazona że oddała prezenty obcym ludziom

moja znajoma zamiast kwiatow zazyczyla sobie pluszaki ktore potem podarowala dzieciom z domu dziecka w naszym miescie

Różnie ludzi z domu mają... Niektórzy pewnie wychodzą z założenia, że "prezentów się nie oddaje". Co poradzić? W domu dziecka na pewno się cieszą z nowych ręczników i pościeli :)

którzy kosztem swoich gości udają dobre serce. Skoro potrzebują pokazać jacy są dobrze, niech kasę z kopert przekażą komu chcą. A nie nakazują co sobie życzą zamiast kwiatów czy czegoś tam :( Przestałam chodzić na wesela z tego powodu, bo jeszcze trochę i żałobnicy każą na pogrzeb psią karmę przynieść zamiast wieńca pogrzebowego. Bo chyba jakaś nagonka na kwiaciarzy jest i wszystko, byleby nie kwiaty :(

Siostra o nic nie prosiła,tylko pocztą pantoflową rozniosła że nie chcą prezentów,nikt nie wiedział że ona prezenty zaniesie do domu dziecka,i teraz niektórzy mają jej za złe bo kupli dobrej marki ręczniki,czy pościel a ona nie powiedziała ze prezenty odda

to dzieci z domu dziecka nie zaluguja na reczniki dobrej marki?!?!?!?!?!

NIENAWIDZE TAKICH LUDZI dobrze to napisalas. Taka prawda. Mnie sie tez ten pomysl nie podoba. Jak tacy dobrzy, to niech z wyplaty przelewaja miesiecznie na dom dziecka. A Twoja siostra zachowala sie idiotycznie. Zeby kwiaty oddac obsludze??? Gdybym widziala, ze oddaje moje kwity jakiejs obcej babie, to bym je wyrwala i zniszczyla ze zlosci.

Geladoja,moja siostra kwiaty zabrała,ale byli goście co wyrwali się z winem i czekoladkami,moja siostra zapowiadała wcześniej że nie chce żadnych prezentów i wszystkie prezenty oddała

no pod sufitem ...Siostra o nic nie prosiła,tylko pocztą pantoflową rozniosła że nie chcą prezentów... Przecież to totalna durnota jakaś. Idziesz do kogoś na wesele, imieniny czy z jakiejś tam innej okazji i pocztą pantoflową roznosisz, że nic nie chcesz. I na znak swojego złego wychowania, cokolwiek dostaniesz, wyrzucasz do śmieci, albo biednym rozdajesz :D Szczyt chamstwa po prostu. Wasi rodzice w ogóle was nie wychowywali, czy siostra z głową coś ma? Po co w ogóle gości zapraszała? Mogła zamówić salę na przykład dla okolicznych kloszardów... Oni pewnie nic by nie przynieśli :D

goscie nie powinni sie rzucac o to co zrobila z prezentami. po pierwsze jesli mowila, ze niczego nie chce to mozna to bylo uszanowac po drugie to jej sprawa co robi z prezentami ktore otrzymala bo w momencie kiedy gosc przekazal prezent pannie mlodej to staje sie prezent jej wlasnoscia i jej sprawa co z nimi zrobi po trzecie siostra nie zniszczyla, nie zdeptala, nie wsadzila do gowna tych prezentow tylko oddala je osobom ktore tego potrzebuja

Zawsze mogla 'uprzedzic' że dziękuje za kwiaty, ale jeśli goście sami zechcą to mogą podarowac zbawke, ktorą ona przekaże do Domu Dziecka. Jak nie chcą nie muszą dawac, a jeśli zechcą to wiedzą na jaki cel.

głupie goście,tak to jest jak ludzie myślą co komu bedzie dobre,ja też nie chcę żadnego wina ani czekoladek,wolę dostac kwiaty

Siostra z mężem zachowała się bardzo niekulturalnie. Goście z dobrego serca kupują coś jako dodatek do koperty a oni oddają to komu popadnie: obsłudze sali, dzieciom z domu dziecka. Jeśli chcą cos kimuś podaować to trzeba samemu to kupić a nie wyręczać się czyimiś prezentami. To strasznie chamskie. To mniej więcej tak jakbyś na imieniny dostała prezent który obszedłby kilka osób i wrócił do ciebie

Ja również uważam że to co zrobiła siostra autorki jest bardzo nietaktowne i nie dziwię się że goście nie byli zadowoleni. Skoro nie chcieli prezentów to powinni poinformować wszystkich oficjalnie przy wręczaniu zaproszeń a nie jak to ujęłaś pocztą pantoflową Wybacz ale jeśli ja dostaje zaproszenie to jest mi milo że ktoś o mnie pomyślał i z wielką przyjemnością chcę obdarować gospodarzy czy jak w tym przypadku parę młodą Tym bardziej że zawsze z wielką uwaga kupuje prezenty i zastanawiam się co spodobało by się osobie której ten prezent daje. Nie idę i nie kupuje tego co mi wpadnie w ręce. Autorko zastanów się czy jak Ty byś starała się kogoś obdarować, poświęciła byś temu czas że o pieniądzach nie wspomnę i dała chociażby komplet bardzo dobrej pościeli czy ręczników to chciała byś żeby ten ktoś dał ten prezent komuś innemu??? Dom dziecka nie ma tu nic do rzeczy. Niech się siostra w przyszłości nie dziwi że będzie niemiło traktowana przez rodzinę i niech nie ma do niej pretensji bo tak się po prostu nie robi To że ktoś przyniósł prezent to nie świadczy o nim źle bo tak zachowuje się człowiek kulturalny

którzy kosztem swoich gości udają dobre serce. Skoro potrzebują pokazać jacy są dobrze, niech kasę z kopert przekażą komu chcą. A nie nakazują co sobie życzą zamiast kwiatów czy czegoś tam Przestałam chodzić na wesela z tego powodu, bo jeszcze trochę i żałobnicy każą na pogrzeb psią karmę przynieść zamiast wieńca pogrzebowego. Bo chyba jakaś nagonka na kwiaciarzy jest i wszystko, byleby nie kwiaty xxxxxxx ale na co sie Paniusia obraza?? po co mi kwiaty , ktore wywale do smieci bo nie lubie???? na moj slub tez zaznaczylam ze nie chce kwiatow tylko wino nie che prezentow tylko kase nic w tym nie taktownego wogole nie ma przymusu dawac cokolwiek, a jak juz ktos ma chec, niech to bedzie cos co sie przyda. ps.. w domu dziecka nie chca maskaotek bo maja tego w brod, a pozatym normy jakies tam sanitarne musza byc

hahaha! kwiatków i prezentów nie lubisz, ale kaske i winko jak najbardziej.. kolejna prostaczka, która nie wie, że informowanie gości co mają przynieść, to buractwo pierwszej wody.. szkoda, że kultura osobista wyszła z mody

Po co wam tony kwiatów,które po 2 dniach będą do wyrzucenia? Jeśli miałabym dać 50zl za bukiet badyli,to już wolę kupić za to wino,czekoladki czy nawet karmę dla psów ze schroniska. Co tam by sobie młodzi życzyli.