Wstydzę się, że nie mam prawie żadnych znajomych.

Hmmm, ja tam akurat do kina mogę iść sama, nawet lubię, bo mogę się lepiej skupić na filmie. Na koncert też mogę iść sama, bo tam jest tłum i mogę się wmieszać, nie pozostając na widoczności. Gorzej z innymi miejscami. Np. teraz organizują na uczelni maraton kina niezależnego, strasznie chciałabym się wybrać, ale przez fejsbuka dowiedziałam się, że będzie dużo osób, których nie lubię, a także facet, który mi się podoba, więc jak przyjdę tam sama, to tak głupio będzie chyba...

zawsze myślałam że to tylko ja nie mam znajomych, cieszę się że mam psa bo mnie z domu wyciąga. Mam 29lat i wrażenie i dobija mnie myśl że będę całe życie sama.

Ooo, dziwaczka się pokazała:O

Nie róbmy tragedii z samotności, dostrzegajcie plusy.

To podziwiam, bo ja bym chyba nie miała odwagi tak sama po mieście łazić w weekend. Kilka razy jedynie pojechałam pociągiem do Bielska - Białej, no i nieco się powłóczyłam po tamtejszych uroczych uliczkach.

tomcioszek - jakie widzisz plusy??

Nie chcę być wredna, ale zapytam: jak to się stało, się dzieje, ze nie macie nikogo bliskiego????

Plusy na pewno są, bo zajmujesz się tym, co lubisz i nie musisz pytać nikogo o zdanie, możesz też olać cały świat i w skupieniu kształtować swoje życie, więc czasem nawet jest nieźle. Tylko czasami, głównie w konfrontacji z innymi, odczuwasz presję, że powinieneś jednak mieć jakieś towarzystwo.

Znajomi, którzy byli bliscy, są daleko, zaś z powodu nieśmiałości trudno mi nawiązywać nowe kontakty. Ludzie nie chcą się kumplować z osobami małomównymi, cichymi.

ja też tak mam :) ale zauważyłam że teraz dużo jest takich ludzi

1. Sącze piwko z umiarem. Nikt mi nie marudzi, że piję. 2. Nikt nie zmusza mnie do pójścia do lekarza. 3. Sprzątam sam. Nie potrzebuje sprzątaczki. Nikt nie krytykuje mnie jak sprzątam. 4. W sklepie zakupy robię w 10 min na cały tydzień 5. Ubrania kupuję takie jak chce. 6. Poświęcam rybkom mnóstwo czasu i rozmawiam z nimi. Nie muszę słuchać, że jestem świrem 7. Nie muszę słuchać, że mam samochód bombę. Sam montowałem gaz nie mając pojęcia. Przeglądy przechodzi. 8. Siedzę przed kompem kiedy chce. 9. Nie muszę tłumaczyć się kiedy wrócę z pracy i dlaczego w tym miesiącu obcięto mi zarobki.

Wiesz lepiej nie mieć znajomych wcale niż takich na których potem się zawiedziesz. A zawiedziesz się na pewno. I to bardziej boli niż samotność.

Poświęcam rybkom mnóstwo czasu i rozmawiam z nimi. Nie muszę słuchać, że jestem świrem To tak jak z moim psem ;) Biedulka - może i tak, owszem, ale jak przyjdzie co do czego, to okazuje się, że każdy kogoś ma do pogadania, a my stoimy i nie wiemy, gdzie podziać wzrok.

Masz rację, niemniej trzeba próbować szukać.

Nie no, przesadzacie i to mocno z tą krytyką innych. Owszem, ludzie są tylko ludźmi, mogą zawieść, wkurzyc, zdołować, ale mogą też być i są źródłem radosci, szcześcia, poczucia wspólnoty, spełnienia... Naprawdę nie potrzebujecie tego? do tomcioszka mam pytanie: jakiej firmy masz akwarium i szafkę (jezeli masz)... ja wlasnie zmieniam na wieksze, polecono mi forme juwit (?) jako jedyna dobrą, ale cholernie droga jest. Akwarium 120 z szafką to 1500 zł :-O

ehhhh dziewczyny.... znam ten bol tez nie mam kolezanek :(

ja też rozmawiam ze swoim psem i jestem przekonana że ona rozumie co do niej mówię

Ogólnie to wydaje mi się, że przy prawie martwym życiu towarzyskim ciężko też o partnera, bo kto się zwiążę z kimś, kto nie ma prawie żadnych kolegów/koleżanek?

w sumie nie założyłam facebooka ponieważ nie chciałam wchodząc na swoje konto mieć kolejny dowód na to że nie mam znajomych, prócz tych z pracy

do: alone in the darkness Tez jestem z wrocławia , moze pojdziemy na kawe?

co do partnera: Byłam z facetem przez 6lat, wyswatała nas nasza wspólna koleżanka, Rozstaliśmy się w tamtym roku w czerwcu, mam jednak nadzieję że kogoś znajdę

Nie kupuj markowych rzeczy akwarystycznych. Kup mocną szafkę. Ja mam akwa używane. Pokrywa ze sklejki. Sam zrobiłem. W środku oświetlenie za 60zł. Szafka 300zł Akwa 120 l ok 120zł filtr zewn. 270zł grzalka 50 zł osprzet bimbrowni 50 zł ryby 50zł rosliny 100zł nawozy sole 20 zł, gotowce 150zł inne 100 zł [url=http://www.fotosik.pl]http://images45.fotosik.pl/1757/dc6f8847b9396a7dmed.jpg

Jak się nie ma znajomych to przed kim ma być Ci wstyd? A poważnie - nie każdy jest kontaktowy, niektórym lepiej samym spędzać czas i nie ma się co ludźmi przejmować. Co za różnica co myślą obce osoby?

Owszem, tylko ciężko jest mi się teraz otworzyć, skoro otoczenie nie wzbudza mojego zaufania. Tak naprawdę tylko kilka osób z roku lubię, reszty się boję.

Madame - ale dlaczego się boisz? Nie ma obowiązku lubienia wszystkich, ale żeby się bać? Ja jestem strasznym samotnikiem dosłownie z wyboru i nie widzę w tym powodu do wstydu - nie ma obowiązku posiadania dużej liczby znajomych, że o bliskich znajomościach nie wspomnę.

I w ogóle to powiem Wam, że ze znajomymi jest zawsze tak: Są gdy czegoś od ciebie potrzebują a gdy zaczyna im się układać to przestajesz dla nich istnieć, stajesz się obcą osobą. Może jest to nieco pesymistyczne podejście ale u mnie zawsze tak jest, a raczej było bo zdałam sobie sprawę, że to nie ma sensu i trzymam ludzi na dystans. Tak jest lepiej dla mnie.

Facebook - mam tam konto tylko dlatego, żeby mieć dostęp do informacji studenckich. Po studiach pewnie zlikwiduję profil. Nie mam się czym pochwalić.

A ja się nikogo nie boję, kiedyś może i tak było ale od kilku miesięcy totalnie to olewam, jestem obojetna na innych.

moje obecne koleżanki powiedziały mi że na pierwszy rzut oka wyglądam na sukę, ale jak się mnie pozna to jestem zupełnie inną osobą, we mnie jest strach przed obcymi ludźmi. Boję się nawiązać kontakt z kimś kogo nie znam, mam wewnętrzny lęk.

Moorland - chodzi o to, że mam złe wspomnienia ze szkoły podstawowej i gimnazjum. Klasa mnie gnoiła, upokarzała, więc nawet teraz, po wielu latach, odczuwam nieznośny strach przed osobami, które są bardziej pewne ode mnie.