Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zainspirowal mnie temat

KLUB MATEK PIJACYCH PIWO I WINKO przy dzieciach

Polecane posty

Gość xxxxxxxxyyyyyyyyyyzzzzzzzz
tak, balam sie - smacznego :))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tut tu ru haslo rozsyzfrowal
tut tu ru ja tez pamietam wiosennej sprawe, i wyszlo na jaw ze ktos rozszyfrowal jej haslo do profilu i sie logowal na jej konto,wiec tez pamietam ta sytuacje Jest roznica podszyc sie zmienaijac literowke w loginie a zdemaskowac haslo pod nikiem ,wiosenna zostala zdemaskowana haslem.Sama o tym pisala ,i ze zmienila juz haslo na trudniejsze by nikt juz nie odgadl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość da sie wlamac jesli znasz
da sie wlamac na czyjes konto jesli znasz prawdziwe haslo do kogos konta.Popieram tamte wypowiedzi.Mialem kiedys czarny nik, ale haslo te samo co w niku i ktos tez na moje konto sie wlamal bo przepisal te same haslo co mialem w niku Pije alkohol na weselach i imieninach ,ale z dziecmi ktos zawsze trzezwy jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a w czym
"a ja wciaz nie wiem co jest niestosownego w tym, ze dziecko widzi jak sie czasem napije piwa? Wasi rodzice nie pili nigdy przy was? " Właściwie,to nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość da sie wlamac jesli znasz
szwagier jak ze mna pije to jego zona jak i moja tez z dziecmi są na czysto ,nie piją,my tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracuję w ośrodku uzależnień
Polecam Wam lekturę "Tajemnice etoh" oraz radzę przeczytać i zastanowić się czy to do Was pasuje-jest to osoba wykształcona, często na dobrym stanowisku,ciesząca się powszechnym szacunkiem. Osoba ta nie upija się, nigdy nie leżała w rowie. Pije kulturalnie w domu kieliszek wina,wódki lub jedno piwo. Pije bo lubi,dla smaku, dla relaksu. Po alkoholu nie jest pijana,a jedynie odprężona,nie musi pić,nie kłóci się po alkoholu,nie wszczyna awantur. Nie planuje jakoś szczególnie zakupu alkoholu,po prostu kupuje przy okazji na zakupach, nie myśli i nie sprawdza czy na pewno ma,bo przecież nie musi pić. Ale będąc w sklepie kupi piwo,tak żeby było na zapas. Ale przecież taka osoba pije bo lubi,nie musi,nie ma problemu z tym żeby nie wypić jednego wieczoru,ale po co niby miałaby to robić. Przecież nie musi nikomu nic udowadniać. Przecież nie ma żadnego problemu. Pasuje to do was? Gratuluję-jesteście alkoholikami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość armenka22
ja zauwazylam dziwne rzeczy otoz bardzo duzo alkoholu pije sie w bogatych rodzinach i jest to normalne a moze wrecz nawet takie pokazowe, ja pochodze z biednej rodziny i odkad pamietam zawsze jakies winka likierki cale barki byly w bogatych niepatologicznych rodzinach np mialam sasiadke jehowa przyjezdzala raz na mc z rodzina do domku obok mnie, no autorytet jacy super ludzie jednakze zawsze drineczki likierki byly u nich na stole nawet przy dzieciach i nie ylo problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmm ????
jeżeli ktoś musi codziennie wypić piwo to ma już problem ..(.tylko jeszcze o tym sam nie wie )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhaahhaahhaa
alez owszem czemu nie?mi tez cos nalezy sie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ......,,,,,,............,,,,,,
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuuuuut
Mysle ze w Polsce zbyt duzo slyszy sie o patologicznych rodzinach i alkoholikach i to rzutuje na postrzeganie osob nieuzaleznionych a zwyczajnie lubiacych napic sie wina czy piwa np do obiadu. Mieszkam we Wloszech, polowa mojej rodziny to Wlosi, i tu jest to naturalne ze codziennie do obiadu pije sie lampke (ale nie wiecej) wina. Jak widze wpisy "matki, zony, kochanki" i innych swietobliwych to smiech mnie ogarnia. Wychodzi na to ze wszyscy wlosi sa alkoholikami, bo pija codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pije czasem 1piwo
3 razy w tygodniu, a czasem 3 w miesiacu, ale przy dziecku nie pije- bo co to za odpoczynek, relaks jak a to kolacje dac, a to sie pobawic... Jak mam wypic wiecej niz jedno piwo, co zdarza sie baaardzo rzadko bo mam wtedy kaca, to maz musi nie pic nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuuuuut
dodam jeszcze ze nie jest tu potepiane wypicie kieliszka wina do obiadu przez kobiete ciezarna. Ja osobiscie tego nie popieram, ale kiedy bylam w ciazy i odmawialam wina przy jedzeniu to wiele osob sie dziwilo i powtarzalo mi powiedzenie " dobre wino robi krew", Ja i tak nie pilam, ale gdybym ktoregos dnia miala ochote na szklanke czerwonego przy obiedzie to nikogo by to nie zdziwilo. Pisze jak jest, uprzejmie prosze o nie zlinczowanie mnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie piję alkoholu nawet okazjo
będąc dzieckiem napatrzyłam się wystarczająco na tatusia pijącego na umór z kolegami, których przyprowadzał do domu i których nie mogłam potem wyrzucić, żeby się móc pouczyć w spokoju lub zwyczajnie przespać, bo dochodziła np 12:00, a rano trzeba było wstawać do szkoły dlatego ani ja ani mój brat nie pijemy alkoholu w ogóle (ja mam 35 lat, brat 31), nawet jak jest okazja - urodziny czy czyjś ślub to nie napiję się nawet lampki szampana, bo mam obrzydzenie z domu rodzinnego mój mąż od czasu do czasu wypije piwo, ale to naprawdę bardzo rzadko - latem do grilla albo jak wpadną znajomi, ja nigdy, nie znoszę samego widoku kilka lat temu na święta zaprosiłam moich rodziców - ojciec oczywiście przywiózł 2 flaszki litrowe wódki (do kolacji wigilijnej) i oczekiwał, że z nim to wypijemy - wydarłam się na niego, że wystarczy, że ja jako dziecko miałam taki widok przy kolacji, ale moje dzieci nie będą tego oglądać, oczywiście to były nasze ostatnie wspólne święta oczywiście takie chlanie ma się nijak do lampki wina czy piwa, ale ja mam taki uraz z dzieciństwa, że nawet tej lampki wina nie potrafię zrozumieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbbbbbbbb
o chrystusie... kogos ubodł temat o frytkach i keczupie, bo musi zakładać kolejny temat żeby sobie i innym (?) udowodnić że nie jest alkoholikiem pijąc codziennie piwo.. I co ? Poklasku nie było :) Jestes alkoholiczką, potrzebujesz tego piwa (czy też jego połowy ) jak lekarstwa. Był przed chwilą opisany zarys alkoholika współczesnego. Alkoholik większości kojarzy się z zapysiałym obszczanym menelem śpiącym na ławce w parku. Niestety prawda jest taka, że te osoby które uważają że nie są uzaleznione bo wypijają tylko PÓŁ PIWA co wieczór są w głębokim błędzie i tylko zdrowy rozsądek może ich uratować przed podwojeniem, potrojeniem itp ilości "swojego lekarstwa".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko , nie musisz się
zataczać i śmierdzieć wódą aby zyskać miano alkoholika, to się dzieje łatwiej niż myślisz. Odstaw alkohol całkowicie tak jak ktoś tu sugerował i przekonaj się jak ciężko ci będzie bez winka, drinka itp. Jak dla mnie jesteś początkującym alkoholikiem. Mnie się akurat rzygac chce jak widzę że znajomi codziennie ciągną piwsko (on z luszki a ona z szklanki) i robią to codziennie , ona wypija jedno małe piwo a on ze dwa duże , codziennie plus patrzą na to ich dzieci rzecz jasna ale tego pokrój osób nie widzi w tym nic niestosownego, zupełnie jak tu jedna z dziewczyn która pisze że nadal nie widzi w tym nic niestosownego. To jest masa osób którzy tego nigdy nie zrozumieją .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porannarosaaa
ja też piłam bardzo często piwo. Był taki czas, że piłam 4-5 razy w tygodniu 1-2 piwa wieczorem i to trwało jakieś 1,5 roku. Uwielbiam piwo i uwielbiałam po pracy walnąc sobie takiego zimnego browarka. Ale jak zaszłam w ciążę natychmiast zrezygnowałam z tego trunku :D Jestem już w 9 miesiącu i nie miałam w ustach żadnego alkoholu przez ten czas, pomijając kieliszek szampana w nowy rok. I nie miałam problemu z odstawieniem piwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A pijcie sobie codziennie póki się nie zataczacie. Tym pokazujecie dzieciom, że można pić z kulturą jak człowiek, a nie zwierzę. Nie to co u mnie, ojciec okazyjnie tak się nachlał, że rzucał kamieniami w okna z krzaków. Niezapomniane przeżycie, naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lampka wina????
dlaczego piszecie/ mowicie lampka wina? Myslalam ze lampka to ta co stoi na stole/podlodze i oswietla nam pokoj :P kieliszek wina o niebo lepiej brzmi. Nie wiem skad u ludzi wziela sie ta 'lampka' wina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas różnie. Jak mam ochotę to piję codziennie po jednym,czasami dwa,albo co drugi dzień,albo raz w tygodniu,albo jak nie mam ochoty to wcale. Nie ukrywam,nie chowam się z tym przed dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dołączam się:)
tez czasem llubi sie napic;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lapmka wina to
określenie kulistego kieliszka na czerwone wino a że pracuję w gastronomii więc trochę o tym wiem ;). Kieliszek to może być do wódki , do drinków, do likieru i innych alkoholi ale lampka jest do czerwonego wina i nie jest to słowo obce czy zaszyte jedynie w polskich domach ;). Ludzie , douczcie się trochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lampka wina????
dziwne bo wlasnie od wielu osob ktorzy pracuja w renomowanych restauracjach slyszalam co innego. Zawsze wysmiewaja te 'lampki' wina. Ale ja nie znam sie, tak na chlopski rozum to biore i wedlug mnie glupio to brzmi ale oczywiscie mozliwe ze Ty masz racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przed moją wielką wojną
Ja też się dołączam, lubimy z mężem wypić czasem lampkę dobrego wina, miodu, dobrej whisky czy małe piwo z lokalnego browaru - lubimy dobre alkohole i zawsze z przyjemnością kosztujemy nowych smaków, poza tym dużo czytamy na temat alkoholi i piszemy o nich artykuły. Dziecko na razie malutkie, nie ma roczku, ale dzięki naszym zwyczajom pozna właściwą kulturę picia i będzie wiedziało jak, kiedy i do czego pić alkohol, no i oczywiście co pić i w jakich ilościach. Nie wyobrażam sobie rezygnować z naszego wspólnego hobby dlatego, żeby udawać przed dzieciakiem świętszą od papieża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To i ja się dołączę do tej
wyśmiewanej to lampki wina i powiem że jest to bardzo popularne i właściwe określenie, nawet w środowisku osób kóre są z gastronomią za pan brat zawodowo. Pracuję w krakowskim Sheratonie i normalnym jest że na baniasty kieliszek do wina mówi się lampka więc dla mnie dziwnym jest śmianie się z tego. Der Schoppen w języku niemieckim to właśnie lampka do wina i tak nieraz niemcy kulturalni businessmani zamawiają wino. Może znajomi jednej to z dziewczyn pracują w małej zadufanej gastronomii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porannarosaaa
według mnie też nie ma nic złego, jeśli dziecko widzi jak rodzice piją, jeśli piją z umiarem piwo, dwa lub lampke czy też kieliszek wina. Najgorsze by było ,gdyby widziało rodziców zataczających sie, awanturujących. Niech widzi, że alkohol jest dla ludzi i że można z tego korzystać we właściwy sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój maluch uwielbia
ja też się przyłączam do tematu :) nie piję codziennie non stop, ale są okresy np latem kiedy pije codziennie piwo w różnych porach dnia i okolicznościach, nie widzę w tym nic zdrożnego, tym bardziej alkoholizmu, nie piję bo muszę piję bo jak raz mam ochotę, czasami nie piję przez mc, czasami pije pół piwa na cały wieczór, a czasami 4, mąż podobnie, nie lubię pić sama ze sobą, więc kiedy męża nie było pół roku nie piłam wcale, otworzyłam raz piwo i go wylałam, więc to nijak nie pasuje do obrazu alkoholika, a według was jestem patologicznym menelem co wypija co rusz alkohol i jeszcze przy dzieciach, moje dzieci wiedza co to wódka, piwo, wino moi rodzice również przy mnie pili, mojego męża także, jakoś nas to nie skrzywiło, nie byli pijakami, pili tak samo jak my kulturalnie bez zataczania się i rzygania uważam, że to o wiele lepsze o tych tatusiów co raz w rok są zalani w gałę i dziecko patrzy, jak i tych co nie piją wcale, co gorsza obłudnie ukrywając się przed dzieckiem nigdy nie zapomnę akcji mojego bratanka jak przyłapał mojego brata na toaście :/ TATO przecież TY NIE PIJESZ, dlaczego kłamałeś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mndjsdnhjhds
Właśnie , ein Schoppen Wein zamawiają u nas Niemcy natomiast polacy różnie, jak się trafi na bufoniastych panów to zamawiają kieliszek wina a jak na prawdziwego smakosza który wie co się robi z korkiem od wina kiedy kładzie się go przed nim na talerzyku to usłyszy się własnie tą wspomnianą lampke wina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×