Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gghhgkhjkj

nie jestem za bardzo zadowolona z mojego małzenstwa

Polecane posty

Gość Multimedia
A czy Ty sama czasem wychodzisz? Do kina albo na kawę i ploty z koleżankami? Myśle, ze jeśli zaczniesz co druga sobotę wychodzić i zostawiać ojca z dzieckiem to chyba trochę go "ruszy". Będzie się zastanawiał dokąd chodzisz i jak spędzają ten czas. Powiedz mu, ze idziesz się odstresowac bo rownież tego bardzo potrzebujesz. Tak samo jak on powinnas rezerwować czas dla siebie. Możliwe, ze da mu to trochę do myślenia. A jeśli się mylę to przynajmniej zyskasz odrobine czasu na własne przyjemności. Do dzieła! ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gghhgkhjkj
maz kocha dziecko i bawi sie znim, ale tak, zeby nakarmic, czy przewinac to juz nie bardzo - kapie je wieczorem i tyle. Natomiast jak jest zmeczony to sie nie zajmuje za bardzo dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gghhgkhjkj
no oczywiscie moge zadzwonic do znajomych i odwolac spotkanie - tylko widzisz, to tak jakbym ZMUSZALA meza do mojego towarzystwa - a widze, ze on chyba za bardzo nie chce isc tylko ze mna tylko juz szuka kogo by mozna jeszcze wziac. a ja sie nie lubie narzucac. Po prostu nie zmusze go, zeby mnie lubil, a tymbardziej kochał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ttttttttttttttttttttttto
Autorka ma wyjsc z domu-ok. Ale najpierw zaczelabym od naprawienia relacji i spedzaniia czasu razem, na zbudowaniu bliskkosci. Wyjscia samotne swoja droga, ale gdy ona bedzie wychodzila w jeden weekend, on w drugi, to relacji miedzy nimi nie napraawi i faktycznie moga zaczac zyc "kazde tylko dla siebie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to mówię przeciez
odwołać znajomych i akurat nic by mnie nie obchdoziło w tej chwili mąż zdecydował się z Toba spędzić całe życie - a to troche więcej niż jeden wieczór czy spacer tygodniowo Ty zas mówisz, że nie lubisz się narzucać no wybacz nie jesteś natrętna sąsiadką z naprzeciwka ale jego żoną idąc twoim tokiem rozumowania już mu się narzuciłaś i to na całe życie odwołaj znajomych i wyjdź z mężem tylko mówisz, że nie macie okazji pogadać właśnie wtedy pogadajcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gghhgkhjkj
...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ttttttttttttttttttttttto
sluchaj, ja nie potrzebuje wyjsc do knajpy, w sobote robie dobra kolacje, kupujemy wino albo chipsy i piwko i siedzimy razem, ogladamy filmy a potem... (wiadomo:P), oczywiscie, jak dziecko juz spi. Wiec moze warto zaczac od takiej zmiany na poczatek, by znow zbudowac bliskosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gghhgkhjkj
nie, jak on nie chce isc tylko ze mna to trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gghhgkhjkj
..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to mówię przeciez
ttttttt - nie każde dziecko idzie spac o 20 a oni potrzebują byc sami więc mówię, niech rodzice się zaopiekują może kolacja w domu byłaby lepszym pomysłem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to mówię przeciez
aha, czyli Ty też nie masz ochoty zmienić tej sytuacji tylko grasz obrażoną księzniczkę faceci w wiekszości tacy sa, że zcasem trzeba im prosto łopatą do głowy kłaść wcześniej szału nie było, więc nie spodziewaj się, że teraz facet nagle czytać w Twoich myślach ja bymz robiła co w mojej mocy, aby było dobrze, a urażoną dame grałabym gdybym już wyczerpały siły i możłiwości nie mówię, że się płaszczyć, ale sama widzisz, że tu trzeba innych środków Tobie samej się nie chce, więc nie żal mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pastelowe pola
"Ze denerwuje mnie to, ze np na cala sobote znika z domu bo idzie najpierw do kolegi potem na mecz, potem na piwo a ja siedze sama z dzieckiem. To on na to, ze wszystko jest w zyciu wazne, ze to jest czlowiekowi potrzebne do normalnego funkcjonowania, ze musi byc i praca i koledzy i czas dla siebie itd. " co za hipokryzja z jego strony!! do normalnego funkcjonowania sa potrzebni znajomi, czas dla siebie - ale to wszystko dotyczy jego :D Ty masz cale dnie siedziec z dzieckiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to mówię przeciez
naoglądają się durnych seriali w tv, i myślą, że będzie cacy, samo z siebie ale wysiłku zero, i tylko jęczenie związek to praca, starania, z obu stron zgadza sie, ale czasem warto drugiej osobie wskazać kierunek a wszyscy myślą, że mają mieć podane wszystko na tacy - ot tak, bez żadnego wysiłku nie zawracaj nam głowy autorko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ttttttttttttttttttttttto
No to mowie przeciez-popieram :D Moje dziecko chodzi spac ok. 20.30-21. W piatek maz wrocil o 23 z pracy, to do polnocy posiedzielismy-jakk sie chce, to mozna :) Dziecku tez mozna przestawic godziny snu. akurat nie doczytalam, w jakim wieku jest dziecko autorki. Moje ma 5 lat, wstaje rano o 7 do przzedszkola, wiec spokojnie o 21 juz spi. Zreszta nawet, gdy bylo mniejsze, to udalo mi sie tak ustawic godziny snu, by dziecko nie buszowalo mi do 24. spi w swoim pokoju , sen ma mocny a my mamy wieczorami w weekend pole do popisu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ttttttttttttttttttttttto
No to mowie-ja tez miallam kiedys faze ksiezniczki, przez co wpadllismy w kryzys. A potem okazalo sie, ze rozmowa nie boli, zadne z nas teez nie jest wrozka, by odczytywac pragnienia drugiej osoby.No i przekonalam sie, ze faceta czasem nalezy pokierowac oraz, ze czesto facet tez czeka na gest ze strony kobiety, lubi byc adorowany, lubi, gdy kobieta przejmie czasem inicjatywe (na roznych plaszczyznach).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutno sie robi jak sie czyta takie posty....mój mąż jest bardzo fajny..lubimy razem spędzac czas-od 3 lat nic sie nie zmieniło,wychodzić razem lubimy, ogladac filmy, siedzieć i głaskać sie po głowie,rozmawiac do nocy-czesto siedzimy i oglądamy jakieś bzdurki na you tube, śmiać się z kawałów które sobie opowiadamy... I do tego mój wcale nie lubi wychodzic do kolegów! Raz go nawet wyganiałam to sie wykręcił czymś i i tak został w domu bo sie tłumaczy że lubi ze mną. No ale my sie poprostu bardzo lubimy-bo nie wystarczy sie kochac w związku, trzeba sie lubić. i Smutno mi ze tak piszesz jakby z was uczucie uszło:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewka54
Autorko, nie zniechęcaj się, zawalcz o te małżeństwo. A może gdzieś wyjedź na kilka dni, mąż na pewno zatęskni, ty przemyślisz wszystko, ustalisz, co robić, jak z nim rozmawiać. Nie poddawaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gghhgkhjkj
no ale ja napisalam, ze dziecko spi juz ok 21.00,ale potem ja zmywam gary z calego dnia, sciagam mleko i jest juz 23.00 , amaz w tym czasie siedzi przed kompem, a potem o 23.00 idzie spac. /i tyle - tak wygladaja nasze romantyczne wieczory...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gghhgkhjkj
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gghhgkhjkj
nie mowie, ze to duzo czasu zabiera, tylko ze jak mała pojdzie spac o 21.00 to maz idzie do komp, a ja mam do ogarniecia kuchnie, potem jeszcze ze 20 min sciagania mleka i jest 23.00 i trzeba isc spac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwóch dziewczynek
Może Twój mąż trochę się pogubił w roli męża, ojca... może za szybko to na niego spadło, nie dojrzał, nie umie się odnaleźć... na pewno brak wzorców też robi swoje i może jeszcze egoizm i lenistwo. Spróbuj bez wyrzutów trochę zaangażować go w życie domowe, zbliż się do niego, może on potrzebuje wsparcia, bliskości, chociaż sprawia wrażenie takiego niechętnego... Trudno powiedzieć, co się kryje za taką postawą... wyobrażam sobie, jak bardzo się denerwujesz, ale nie wyciągaj wniosków. Nie szukaj drugiego dna, bo mężczyźni inaczej myślą niż kobiety, zanim Ci sam nie powie, to nie wiesz co w nim siedzi. Rozstanie to droga na skróty, chyba nie najlepsza na teraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie ogarniaj tej kuchni, ale masz priorytety. Wyskocz z tego chomikowego kółeczka i zrób coś nieprzewidywalnego, zaintryguj dziada jakimś pomysłem na wieczór. Musisz go trochę ponadgryzać, by mu okazać (i sobie), że ratujesz to dziadostwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wg mnie to tanga trzeba dwojga. Oczywiście powinna próbować, ale jeśli mąż definitywnie jej nie chce, to lepiej aby ułożyła sobie życie z kimś innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eska es
autorko, znam Twój problem, po części... Mój mąż nie wyobraża sobie życia bez kumpli. Jak jakieś wyjście czy wyjazd to tylko z "ekipą" Mi się marzy wyjazd w wakacje tylko we dwoje... kiedyś byliśmy razem nad morzem to po powrocie usłyszałam że dawno się tak nie nudził:/ Bylo mi strasznie przykro :( Jednak tyczy się to większych wyjść/wyjazdów. Kilka razy w miesiącu wychodzimy razem na obiad, lody, jak mamy wolne to ze spacerami problemu nie ma. Czasami idziemy do kina. W domu często oglądamy jakiś film wieczorem. Największą przykrością jest gdy mówi, że we dwoje to jest nudno:( Płakać wiele razy mi się przez to chciało. Nawet teraz jak o tym pomyśle łzy napływają mi do oczu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi to wygląda, na szukanie
wymówki dla sytuacji, w której jesteście często jest tak, że za dana sytuacje odpowiadaja obydwoje w związku ogranij kuchnię wcześniej, albo zostaw do rana jesli robisz to codziennie, nie wierzę, że masz taki burdel, żeby sprzątać póltorej godziny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×