Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Balonik z różyczką

Facet stracił siły..

Polecane posty

Gość Balonik z różyczką

Sluchajcie, w piątek i sobotę imprezowalismy z chłopakiem. Dzis najpierw zrobiłam mu pierwszy raz fellatio w pozycji 69, z zakończeniem :) potem dość długa przerwa bo bardzo sie zmeczylismy i potem ostry sexik. W połowie on stwierdził ze nie ma juz siły.. Czy to normalnie zeby facet 26letni nie miał siły dalej na sex? Faktycznie weekend był dość imprezowy, tym fellatio widziałam ze doprowadzilam go do ogromnej rozkoszy. Ale jakoś tak mi przykro ze siły stracił..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Balonik z różyczką
Pytanie do mężczyzn, zdarzyło wam sie kiedys coś podobnego? Czy to czasami normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Balonik z różyczką
To nie prowo, martwię sie po prostu czy z facetem wszystko ok czy juz sie nie znudzilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mylisz pojęcia, stracił ejakulat a nie siły. Brak optymalnej ilości ejakulatu nie wyzwoli u faceta wytrysku nasienia. Ponieważ męski orgazm nieodłącznie związany jest z wtryskiem nasienia, dlatego nie ma ochoty ani siły na dalsze dupczenie, kumasz? 26-letni facet, jeśli jest zdrowy,odżywiony, wypoczęty, nieskacowany, to może regenerować nasienie co 2h, zatem przez upojmną noc może się spuścić z 6 razy. Myślę, że trafiłasś na ofermę nie faceta, zatem zmień model póki czas👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie podam niku
@ujotka- 6 razy w ciagu nocy, dobre sobie. Sprobuj krowe wydoic 6 razy w ciagu nocy, to jak ci z kobity pociagnie to bedziesz przez zyto leiec z 2 kilometry. 2 razy maks, jak mieliscie odpoczynek itd. no chyba ze sie bzykacie 2 minuty.:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie podam niku
ale opiszę moją noc poślubną sprzed 20. lat: List młodej mężatki do koleżanki-wspomnienia z nocy poślubnej 20.08.1993r Z pewnością jesteś na mnie rozgniewana, bo drugi tydzień już przechodzi a ja nie piszę jak mi się powodzi. Sądzę, że nie zrozumie Twoja główka mała, gdy tylko przeczytasz, żem Witkowi dała. Uczynię wszystko, co będzie w mej mocy opisując przebieg swej poślubnej nocy. Po całym weselu, hucznej zabawie, gdy wszyscy goście rozeszli się prawie, gdy tylko trzech zostało w bawialni, Witek mię pod rękę wiódł do sypialni. Zaczął się rozbierać i mię o to prosi. Objął bardzo czule, suknię ręką wznosi. Zgodziłam się w końcu, tylko go prosiłam, by zgasił światło, bo się rumieniłam. Prędziutko więc wszystko z siebie zdejmowałam, aż wreszcie w samej koszuli się ostałam. Witek podszedł do mnie bardzo roześmiany i szepnął: ach chodź skarbie mój kochany. Gdy się położyłam, przytulił się do mnie bardzo czule i zaraz zaczął zdejmować mi koszulę. Ja w bojaźni wielkiej drżąc się rozpalałam i jakiś twardy członek ciągle odpychałam. Gdy mi mą koszulę ściągnął Witek drogi, chwycił za kolana, rozłożył mi nogi, całym swym ciężarem legł na moim ciele, chciałam krzyknąć, ale oddechu nie stało mi wiele. I poczułam coś nagle między nogami. Coś to mnie ubodło jak diabeł rogami. Wkrótce potem czuję, jak owe narzędzie, stale coś szuka, dotyka mnie wszędzie. Aż wreszcie znalazł, tam się wpakowało, gdzie między nogami jest otwarte ciało. I ze strachu prawie nie zemdlałam, lecz w tym samym czasie dreszczy rozkoszy doznałam. Bo Witek mi cały swój członek wpakował i ustami swymi usta me całował. Wtenczas nogami chwyciłam Witka krzycząc: jeszcze, jeszcze, jeszcze Tak się rozczuliliśmy jak tłok samochodu, jak Witek do przodu, to i ja do przodu, jak Wicio do tyłu to i ja oczywiście, także swą dupkę cofałam sprężyście. Wskutek tego tarcia, przyznam rozkosznego, po małej chwili pod dupką poczułam coś mokrego. Witek chwilę sapał, aż wkrótce, że słabnie, odsunął się ode mnie i leżał bezwładnie. Ja wtedy członek do małej rączki wzięłam i ostrożnie do swej dziurki przytknęłam. Ten twardy instrument co się go tak bałam, teraz całkiem miękki w swej ręce trzymałam. Lecz po małej chwili dźwignął się do życia i Witek znów pchać zaczął do mego ukrycia. Witek mój kochany znów zaczął pracować i między moje nogi swój koniec kierować. Ja również Witkowi zręcznie pomagałam, gdy mi się wyśliznął sama sobie wkładałam. I tak sobie żeśmy dziesięć razy powtarzali, i choć chciałam jeszcze Witek nie mógł dalej. Dziś już proszę Witka z wieczora i rana, by czym prędzej kładł się między me kolana. Jego szept, pieszczoty ciągle słyszę, czuję, i choć jego przy mnie nie ma miłość w myśli knuję. Zresztą i Ty zaznasz tej słodyczy, gdy dasz swemu kochanemu. A tego Tobie z całego serca Twoja koleżanka życzy. XY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Balonik z różyczką
Jakiś czas temu w ciagu dwóch godzin był sex dwa razy, przerwa moze z 20 minut, sex długi i fajny i wtedy problemu nie było. Ja myśle ze to fellatio go wykonczylo, to był nasz "pierwszy raz" z wytryskiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×