co po rozwodzie i narodzinach...

w skrócie - 2 miesiące temu zostawił mnie mąż, jestem w ciąży. Wiem ze sie z kims spotyka. Chce szybko rozwodu... Pomimo beznadziejności sytuacji uważa, że RAZEM wychowamy dziecko... ( kontaktów nie zamierzam utrudniać wręcz przeciwnie) z tym że nie wiem jak to wszystko ma wyglądać- kontakty ojca dziecka i kontakty dziadków. Pomijając fakt, że po całej trójce spłynęło to jak po kaczce, teściowa z jednej strony zapewnia o pomocy i wsparciu "do końca jej życia" ale z drugiej chętnie by dziecko mi zabrała ( no niestety) Tatuś dziecka z podobnymi zapędami i postawą "jakbyś czegoś potrzebowala daj znac". Może ktoś doradzić jak trzeba będzie wszystko organizowac co by nie wyszło ze to ja mam sie dostosowywac do reszty, która mnie zostawiła.

Ale o co ci chodzi? Konkretnie? Chociaż w przybliżeniu??

za jakich debilow wy wychodzicie za mąż...

Jeśli i mąż chce szybko rozwodu to niech napisze ,że jest winny ,że ma kochankę i będzie szybki rozwód a na sprawie najlepiej niech sąd ustali kontakty ojca z dzieckiem ,możecie wcześniej dogadać się jak wam odpowiada a sąd zakceptuje .Rodzice męża zawsze będą dziadkami dla dziecka i niech ma z nimi kontakt ale od wychowywania to jesteś Ty ,musisz jednak mieć stablną sytuację materialną i mieszkaniową bo różnie to bywa ,najlepiej liczyć na siebie niestety ,pozdrawiam.

zbieraj dowody na to ze ma kochanke bo w sadzie na bank sie wyprze a mamusia potwierdzi ze nia ma(chociaz wie ze ma) nagrania smsy zdjecia itp nawet zainwestuj w detektywa(zwroci sie) potem alimenty na siebie i dziecko(jestes w ciazy) co z mieszkaniem?

mieszkanie wynajmowane, mąż wrócił do rodziców / a może już zagościł u koleżanki/ sam wyznał, że ją od dawna kocha a czy zdradził to mało istotne, zdrada emocjonalna to chyba coś najgorszego

libeel nie zeszmacaj tak slowa "kochac" ok? on jej nie kocha, tylko kutas go swędzi, nie nazywajmy gowna lukrem, a prymitywnego ruchania nowej kolezanki bo zona się znudzila - miloscią.

o to-to. O toto. Dobrze powiedziane.

i nie jesteś rozwódką to co tu robisz? :-D

Witam, po moim rozwodzie bylo ciezko, wpadlam w gleboka depresje, mysli samobójcze, dostałam nerwicy, bałam sie wszystkiego. Nikt bliski nie mogł mi pomóc, zawieźli mnie do poradni psychologiczno-psychiatrycznej we Wrocławiu, to poradnia M. Senderowskiej przy Legnickiej. Prowadzą też terapie dla mlodzieży i par jesli cierpią wasze dzieci lub jeśli chcecie uratować związek.

Ja bym mu rozwodu nie dała. Niech sam sobie radzi ... Nic nie rób poczekaj na jego ruch. A teraz płaci na dziecko ? Ciebie stać na to mieszkanie ?

Sluchaj, musisz byc twarda. Postaw jasne warunki, do ktorych on ma sie dostosowac, a jak nie to ty nie wyrazisz zgody na rozwod. Proste. Twoje warunki: narzucasz terminy widywania sie z dzieckiem, ojca i jego rodzicow, narzucasz kwote alimentow i co tam jeszcze jest dla ciebie i dziecka wazne. Jezeli on sie na te warunki nie zgodzi, nici z rozwodu. W sadzie powiedzesz, ze co prawda maz cie zdradza, ale ty to rozumiesz i wybaczasz. Rozwodu nie dostanie przez wieki a ty bedziesz miala prawo do alimentow i na dziecko i na siebie, poki nie pracujesz. Nie daj soba manipulowac. Przede wszystkim sama sie zastanow, na czym ci zalezy i tego wlasnie sie domagaj. Masz do tego moralne prawo, bo to on rozwalil wasz zwiazek, a ty jestes strona poszkodowana. Zycze powodzenia

""""""" Libeeli w skrócie - 2 miesiące temu zostawił mnie mąż, jestem w ciąży. Wiem ze sie z kims spotyka. Chce szybko rozwodu... Pomimo beznadziejności sytuacji uważa, że RAZEM wychowamy dziecko... ( kontaktów nie zamierzam utrudniać wręcz przeciwnie) z tym że nie wiem jak to wszystko ma wyglądać- kontakty ojca dziecka i kontakty dziadków. Pomijając fakt, że po całej trójce spłynęło to jak po kaczce, teściowa z jednej strony zapewnia o pomocy i wsparciu "do końca jej życia" ale z drugiej chętnie by dziecko mi zabrała ( no niestety) Tatuś dziecka z podobnymi zapędami i postawą "jakbyś czegoś potrzebowala daj znac". Może ktoś doradzić jak trzeba będzie wszystko organizowac co by nie wyszło ze to ja mam sie dostosowywac do reszty, która mnie zostawiła.""""""""""""""" A dlaczego on Ciebie zostawił i cała jego rodzina ? I ta reszta ? Proszę też zwrócić uwagę na pisownie i ton swojej wypowiedzi. Może to pomoże. W życiu.

Współczuję wszystkim w takich podbramkowych chwilach - ale czasem sytuacja zmusza do sięgnięcia po pomoc fachowców - i mam tu na myśli raczej pomoc prawną, kancelarii [url=http://adwokatsokolowski.pl]takich jak ta, gdzie i fachowe rady i dobre rozwiązania i najlepsza pomoc w sprawach prostych i zawiłych...

Zuzia miala juz 3 meza wiec ma doswiadczenie we wsadzaniu ryja gdzie popadnie.