Burzliwe początki związku - czy to ma szanse wypalić?

Po różnych dziwnych przebojach mój chłopak zostawil dla mnie dziewczyne, ponieważ i tak im sie nie układało(zaznaczam, że zaczynaliśmy od zwykłego koleżeństwa i nie planowałam ani ja ani on, że coś zaiskrzy). Od razu po tym zamieszkaliśmy razem, chociaż nie ogłaszaliśmy, że oficjalnie jesteśmy parą - po prostu chcieliśmy spróbować co z nas będzie. Oboje dosyć mocno się obawiamy, bo start tego związku byl dosyć burzliwy, ale czy to od razu musi oznaczać, że nam nie wyjdzie? Ja jestem dobrej myśli, chociaż wiadomo są tarcia i zgrzyty. W końcu zamieszkaliśmy ze sobą prawie sie nie znając. Jak sądzicie czy taki związek dwojga ludzi, który kompletnie się od siebie różnią i zacząl się dosyć nietypowo ma szanse?

dziwny układ, mieszkanie bez milości ? raczej nie

ale my jestesmy w sobie zakochani...

nie mozna kogos kochac w miesiac.... To nazywa sie zauroczenie

aLE CO TO ZNACZY BURZLIWE POCZATKI ZWIAZKU?? Bo wiesz ja jestem w zwiazku pół roku i nie mielismy jeszcze żadnych spięć, wiec jesli wy je macie na samym poczatku to nie wróżę wam szczescia.

Na długi szczesliwy zwiazek maja szanse tylko takie pary które sie potrafią dogadać, którym ze soba jest dobrze, które sie lubią jako ludzie. Zakochanie zakochaniem, trzeba tez się madrze zakochać, wybrać na partnera kogoś kogo lubimy, z kim czujemy się jak z naszą najlepszą psiapsiółą