proceder uprawiany u nas w szpitalu

mieszkam w niedużej miejscowości, i mamy tutaj szpital, i powiem wam jestem zbulwersowana zachowaniem lekarzy Trafiłam na oddział i pierwsze pytanie, od jakiego jestem lekarza, a jest to lekarz nie pracujący w tym szpitalu, i tu zaczęła się masakra. Nikt się mna nie przejmował, nie odpowiadał na moje pytanie, gdzie inne pacjentki pewnego lekarza były obsługiwane w mig. Wkońcu i mnie musiano załatwić, to zajmował się mną lekarz z najmniejszym doświadczeniem i pewnie ten, który ma malo swoich pacjentek a więc nie ma co robić. On jedyny zapytał czy się dobrze czuję.

to samo :-/

kuuuzwa nastepna przewrazliwiona egocentryczna kwoka:O

No i bardzo dobrze, trzeba bylo wybrac lekarza ze szpitala i tyle. Ja mam lekarza ze szpitale gdzie bede rodzic i uwazam ze powinien lepiej traktowac swoje pacjentki, a nie obce babony ktore przylazly prosto z ulicy:O Nie mialas kasy na prywatne wizyty to masz za swoje.

chodzę prywatnie do lepszego lekarza niż ten u nas w szpitalu.sytuacja mnie zmusiła abym poszła do szpitala.poza tym twój lekarz dzis pracuje w tym szpitalu jutro moze nie!haha!i ciebie tak potraktują,zycze ci tego. a poza tym chodzilaym tez do jedengo z lekarzy pracujacych w szpitalu, i co? nie rozpoznał objawów powaznego schorzenia w ciazy, przy porodzie tez go nie bylo

albo i jeszcze gorzej.

własnie tak uczycie lekarzy.bo prywatnie, potem biorą za wszystko, za porody itp.