facet mnie pobił

Witam, mam pytanie i problem.Jestem z facetem juz od 5 lat, jednak mieszkamy ze sobą od pół roku dopiero.Dla niego rzuciłam męża teraz zastanawiam się czy jednak dobrze zrobiłam....w ostatni weekend-przyznaję ja wywołałam awanturę i pierwsza zatopiłam pazury w jego szyi...za to zostałam dotkliwie pobita i zrzucona ze schodów ze słowami jaka to jestem brzydka i gruba( wiem doskonale że tak nie jest) ale boli do dzisiaj...nie tylko dusza ale i ciało:( Następny dzień przyniósł wielkie przeprosiny i obiecał że to się nie powtórzy.Zastanawiam się jednak czy to ja mam problem czy on czy też oboje.Gdzie szukac pomocy i co robić dalej.Mieszkanie z nim nie przypomina normalnego związku-wszystko dzieli na pół-rachunki, życie jedzenie...jakos przywykłam do czegos innego i zastanawiam sie po co mi współlokator??

Masz problem sama ze sobą:P Po 1 wyrazasz złosc agresją po 2 dajesz sie krzywdzić:P

Popracuj nad soba i kopnij go nigdy nie biłem kobiety

widocznie naprawdę jesteś gruba i brzydka bo normalnie to powinien cie bobić a póxniej zgwałcić a jak tylko pobił to nie wóży to dobrze waszemu związkowi

no nie na trzeźwo i brzydka nie jestem(chyba? ) :D w każdym razie to chyba nie ma znaczenia czy na trzexwo czy nie...

taaa chlejemy i sie lejemy, nie wypowiadajcie się jak nie znacie sytuacji a nie domniemywac mi tu że to patologia, bierna nie byłam i tez w łeb przywaliłam:D

Oboje jesteście chorzy na głowę, bo agresywni.

ja widze to tak...zostawilas dla niego meza a wiec na pewno wciagneliscie sie w romans czyli byla zdrada,zdradzilas i oszukiwalas meza z ktorym ci sie lepiej zylo to teraz cierp zlo wraca ze zdwojona sila a po drugie to spierdalaajj od tego psychola lasek sie nie pizga z zasady :O

sama wdepnełaś w taki g.. i teraz spróbuj się wygrzebać . Teraz wiesz co straciłaś. Ni żal mi głupich gęsi a ty do nich należysz i anie napewno Ci się należało. Co ten gościu miał większy sprzęt a może więcej potrafił