Co sadzicie o dziewczynach uzaleznionych od narkotykow?

zadbanych, nie zachowujacych sie jak patologia, ladnych, ale jednak uzaleznionych?

Sądzę, że potrzebują pomocy.

nie chcialabym miec z nimi nic wspolnego A ladne i zadbane sa do czasu...

ale zalozmy: poznajecie taka dziewczyne, wydaje sie piekna, bardzo inteligentna, zabawna, zazdroscicie jej nawe. i dopiero pojakims czasie dowiadujecie sie o uzalenieniu. caly czas pryska?

?

nic nie sadzimy, zajmujemy sie soba a nie czyims zyciem czy zachowaniem

tak jak ktoś wyżej napisał - będą atrakcyjne do czasu. narkoman zawsze będzie narkomanem, tak samo jak z alkoholikiem. dla mnie to totalne dno zacząć zażywanie narkotyków... przecież chyba każdy jest w miarę rozumny i powinien wiedzieć, jakie są skutki czegoś takiego. i niech mi ktoś nie wmawia ostatnich teorii psychologów, że ludzie inteligentni mają skłonności do ćpania, bo jedna sprzecza się z drugim.

jedno*

nie wszystko jest czarno - biale. w uzaleznienia wpadaja ludzie, ktorzy biora narkotyki, zeby poczuc sie lepiej niz na codzien, ci co biora w celach rozrywkowych, rzadziej wpadaja. jesli dziewczyna ma problem ze soba, bierze, zeby choc w tych chwilach czuc sie dobrze, to nie mozna powiedziec, ze to glupie czy bezsensowne

jest głupie i bezsensowne, bo wiadomo, że po działce, realistyczny świat nie będzie lepszy ani inne problemy nie znikną. zrujnuje sobie tylko psychikę i organizm.

kazdy radzi sobie na swoj sposob, jak pocwiczysz,zeby sie wyladowac,to tez ńic nie zmienisz. oczywiscie nie mowie, ze to dobry sposob. ale sens w tym jest.

ale ćwiczenia nie powodują TAKICH skutków ubocznych jak narkotyki i nie tworzą z człowieka marginesu społecznego. więc nie ma co porównywać.