Czy to już? Jak myślicie?

Hej. Jestem prawie w 39tc. Dziś w nocy czułam dziwne skurcze- sama nie wiem co to było...jakby pęcherzyki powietrza były w moim brzuchu...miałam tak może z trzy razy w nocy...może to być zwiastun porodu? Dodam, że przy tych skurczach strasznie chciało mi się siusiu...ledwo do łazienki zdążyłam...przy oddawaniu moczu czułam opór i lekki ból...jakby mój pęcherz był na maxa wypełniony...Teraz wstałam i czuje nadal dziwne jakby POWIETRZE w brzuchu (lżej niż w nocy)...jakby wzdęcia...miała któraś z Was tak samo? (dodam że mój maluszek fika w brzuszku- także z nim jest oki)

Autorko,ja w dzien porodu myslalam,ze z toalety nie wyjde,chcialo mi sie tak siku co chwile,a tu 2-3 kropelki i za chwile to samo:)

u mnie poród zaczął się od twardnienia brzucha - co kilka minut. Potem doszły bóle zaczynające sie w dole pleców i przechodzące na brzuch. Po kilku godz. odszedł mi czop i gdy skurcze były juz częste pojechałam do szpitala, a tam rozwarcie na 5 cm...parę godz. później połozna przebiła mi pęcherz i w ciągu 20 min. synek był na świecie... Myslę, ze u ciebie to jeszcze nie poród. Obecnie jestem w 38 tc i tez co chwilę sikam -mam te same objawy co ty...

Ale czy te bóle początkowe były bardzo bolesne? (to moja pierwsza ciąża) bo ja co jakiś czas zauważyłam mam skurcze....dziwne....jakby na wzdęcia...:/- a nie mam wzdęć....

Moga to byc skurcze przepowiadajace,jednak jesli zaczna sie nasilac i stana sie regularne,to znaczy,ze rozpoczal sie porod