Kawalek papieru tlaetowego

Jestem z moim M juz prawie rok. Miedzy nami wszystko idzie swietnie i bardzo syzbko zblizylismy sie do Siebie. Ostatnio aby pokazac mu, ze jestem cala jego postanowilam zgodzic sie wreszcie na seks oralny. Nigdy tego nie robilam ale jakos sie przelamalam, mimo, ze jest bardoz owlosiony w okoicahc intymnych. W trakcie calowania go tam zauwazylam malutki kawaleczek papieru toaletowego miedzy jego posladkami. Oderwalam go i schowalam pod koldre. Nie wiem co sobie myslec. Nie mieszkamy razem i nie wiem jak wyglada u niego higiena. Nie smierdzi, jest zadbany i uzywa drogich perfum. Powiedziec mu o tym? Nie wiem czy po zlaatwianiu sie biere prysznic bo ten papierek troche smierdzial.

Porozmawiaj z nim to nic powaznego. Kiedys nazwiecie to malym wypadkiem:)

Mialam podobny "incydent" tylko ze to nie byl papier ale klebek z nitek od majtek.

"Ostatnio aby pokazac mu, ze jestem cala jego postanowilam zgodzic sie wreszcie na seks oralny. " a sadzilem, ze sa inne na to dowody...

Mam 21 lat i jestem dziewczyna o imieniu Irmina

Jak znalazłaś przyklejony w rowie kawałek papieru, to znaczy, że on podciera się na mokro (wtedy się przykleja do włosów) czyli dba o higienę. Być może nie mógł podmyć tyłka bo np w pracy walił kloca itp. Ja zawsze myję zad bo jestem wysoki i nie mam problemu posadzić tyłek nad umywalka, a w robocie mamy umywalkę w kabinie wc więc mój zadek nie ma wpadek typu sklejony z włochami papier. Jakby co, możesz włożyć ten kawałek papieru do klasera na znaczki, Na pamiątkę jego wtopy.

opraw go w ramkę powieś nad łóżkiem i rób codziennie przed snem palcówę patrząc na tą relikwię

Ludzki mam depresję, uratuj mnie. :/

znajdż pozytyw a oral to nie poświecenie albo dowód to przyjemność ale jak się kocha partnera i kazdy cm jego ciała

Bó uratuj moją duszę :( to ja wyleczę twoją depresję

Ludzki, depresja jest stanem duszy. Ludzki, jesteś zniewolony w maraźmie życiowych problemów? W obcowaniu ze światem pełnym złych i dołujących emocji? Jesteś marionetką samą w sobie? Kto i co zasłania ci widoki na 'twoje góry'? Ty sam? Gdzie one są- te góry? Co sprawia, że nie możesz się po nich swobodnie wspinać, spacerować, wdrapywać czasem , a tylko spadasz? Czy istnieje coś, co sprawia, że te 'góry' widzisz? Ludzki, powiedz mi raz ostatni.

widzę raj :( idę ku światła promieni :( a one im bliżej jestem :( tym szybciej się oddalają :( tracę je , chodź pragnę je :(

chyba za dużo % napoju spożyłem dziś :(

Może gdybyś poszedł w przeciwną stronę to spotkałbyś je kiedyś na swojej drodze.

To dla ciebie, Ludzki. http://www.youtube.com/watch?v=csCv6zqKYJc

Dzięki Bó :( idę w swoją odchłań :( Dobranoc wszystkim :(

Cześć.

Jak trzeba mieć narobione w głowie aby taki temat poruszać