Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

Hej! Mam kilka pytań do kobiet, które są mamami :) 1) Czy kiedy rośnie brzuch to on rośnie tak, nie nawet nie wiecie kiedy urósł czy np jest tak, że jednego dnia nie ma, a następnego budzicie się z "piłeczką"? 2)Czy wymiotuje się bezwiednie czy można nad tym zapanować? Czy nie jest tak że to stres powoduje wymioty? 3) Jak to jest, jakie to uczucie jak dziecko się poruszy? 4) Czy jak się dzecko urodziło to czułyście się troche jak "mała dziewczynka"?: zła podswiadomie na cały świat, że bolało, że to nie fair, że wszyscy zachwycają się tylko dzieckiem a matka schodzi na dalszy plan 5) czy dziecko staje się ważniejsze od męża? 6) no i jak to jest z tym seksem "po"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha123456
1) Czy kiedy rośnie brzuch to on rośnie tak, nie nawet nie wiecie kiedy urósł czy np jest tak, że jednego dnia nie ma, a następnego budzicie się z "piłeczką"? ja nie wiedzialam kiedy mi urosl 2)Czy wymiotuje się bezwiednie czy można nad tym zapanować? Czy nie jest tak że to stres powoduje wymioty? mialam odruch wymiotny tylko przy myciu zębow i mogłam nad tym zapanować 3) Jak to jest, jakie to uczucie jak dziecko się poruszy? przelewanie w jelitach...:) lub pływająca rybka 4) Czy jak się dzecko urodziło to czułyście się troche jak "mała dziewczynka"?: zła podswiadomie na cały świat, że bolało, że to nie fair, że wszyscy zachwycają się tylko dzieckiem a matka schodzi na dalszy plan nic takiego nie czułam 5) czy dziecko staje się ważniejsze od męża? nie 6) no i jak to jest z tym seksem "po"? po tzn pierwszy raz po pologu? ja mialam cc więc jak 'przed' :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie w 40
Hej! Mam kilka pytań do kobiet, które są mamami 1) Czy kiedy rośnie brzuch to on rośnie tak, nie nawet nie wiecie kiedy urósł czy np jest tak, że jednego dnia nie ma, a następnego budzicie się z "piłeczką"? U MNIE ROSL STOPNIOWO, W OU CIAZACH MIALAM NA POCZATKU MEGA WZDECIA I NIE MOGLAM SIE DOPIAC, MUSISALAM ZMIENIC SPODNIE NA ROZMIAR WIEKSZE ALBO OD RAZU Z GUMA, POTEM JUZ TYLKO ROSLO :) 2)Czy wymiotuje się bezwiednie czy można nad tym zapanować? Czy nie jest tak że to stres powoduje wymioty? NIE MOZNA NAD TYM ZAPNOWAC, COS NAGLE PODRAZNI [ZAPACH, SMAK] CZY STANIE W GARDLE I ZWROCISZ "TU I TERAZ" JESLI NIE ZDAZYSZ DO LAZIENKI - ALE NIE JEST POWIEDZIANE, ZE BEDZIESZ WYMIOTOWAC, MOZESZ MIEC TYLKO NUDNOSCI ALBO I NAWET TEGO NIE MIEC; JA W PIERWSZEJ CIAZY RZYGALAM JAK KOT A W DRUGIEJ TYLKO RAZ - JAK SIE STRULAM OGORKIEM ;) 3) Jak to jest, jakie to uczucie jak dziecko się poruszy? W IERWSSZEJ CIAZY POCZULAM AKBY MI RYBKA PRZEPLYNELA, W DRUGIEJ JAKBY PILECZKA ODBIJALA SIE OD SCIAN MACICY I JAK ZA PIERWSZYM RAZEM BYLAM PEWNA ZE TO RUCHY, TAK ZA DRUGIM TO BYLO "INNE, DZIWNE COS" ALE NIE MIALAM PEWNOSCI :) 4) Czy jak się dzecko urodziło to czułyście się troche jak "mała dziewczynka"?: zła podswiadomie na cały świat, że bolało, że to nie fair, że wszyscy zachwycają się tylko dzieckiem a matka schodzi na dalszy plan NIE 5) czy dziecko staje się ważniejsze od męża? NA POCZATKU NAPEWNO, ALE TO DLATEGO, ZE JEGO POTRZEBY MUSZA BYC ZASPOKOJONE NATYCHMIAST (NIE WYTRZYMA Z GLODEM GODZINY, TAK JAK DOROSLY, NIE ZMIENI SOBIE SAMO PIELUCHY), ALE WRAZ ZE WZROSTEM SAMODZIELNOSCI TO SIE ZMIENIA, Z RESZTA TO JEST OBUSTRONNE, JESLI DZIECKO MA PIELUCHE DO ZMIANY TO ZMIENIAM JA JA SAMA ALBO MAZ, NASZE (NIE: JEGO; NIE: MOJE - ALE NASZE) POTRZEBY SA MNIEJ WAZNE 6) no i jak to jest z tym seksem "po"? SPRECYZUJ PYTANIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_roczniaka
1) Czy kiedy rośnie brzuch to on rośnie tak, nie nawet nie wiecie kiedy urósł czy np jest tak, że jednego dnia nie ma, a następnego budzicie się z "piłeczką"? Brzuch rosl kazdego dnia i nawet sie nie obejrzalam kiedy zrobil sie ogromny. 2)Czy wymiotuje się bezwiednie czy można nad tym zapanować? Czy nie jest tak że to stres powoduje wymioty? Nie wymiotowalam ani razu i nie mialam mdlosci. 3) Jak to jest, jakie to uczucie jak dziecko się poruszy? Jak wiekszosc opisuje - jakby rybka przeplynela. Cos innego niz przelewanie sie w jelitach, podskakujaca pileczka. Trudno to opisac. Potem czuc juz bardzo mocno, szczegolnie jakl dziecko duze i coraz mniej miejsca. 4) Czy jak się dzecko urodziło to czułyście się troche jak "mała dziewczynka"?: zła podswiadomie na cały świat, że bolało, że to nie fair, że wszyscy zachwycają się tylko dzieckiem a matka schodzi na dalszy plan Nie, nigdy sie tak nie czulam, porod prawie bezbolesny mialam :D no oprocz skurczy rozwierajacych . . . 5) czy dziecko staje się ważniejsze od męża? NIE 6) no i jak to jest z tym seksem "po"? pierwszy seks 8 tyg po. przestalam krwawic, rana po nacieciu sie zagoila po porodzie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie w 40
u mnie jakos seksu bez zmian (rodzilam przez CC) ale pierwsze miesiace po porodzie libido skakalo mi strasznie i bywalo ze maz uciekal ;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zamiast
1 Nie zwracałam na to uwagi, po prostu to dzieje się stopniowo. Potem jak nosi się ciążowe ciuchy to przyrost widzą tylko ludzie którzy widzą cię rzadziej;-) 2)Często bylo mi niedobrze, ale wymiotowałam tylko kilka razy ale jak już musiałam. ale mdłości miałam od zapachu lodówki i kosza 3) PIerwsze ruchy to jakby jakaś gałązka łaskotała od środka, ale mała rybka tam pływała. POtem już czuć takie podskooki. 4) Był krótki moment, że byłam zazdrosna o męża, że woli dziecko od mnie. Bo zeszłam trochę na drugi plan. Ale to minęło jak przywykłam do macierzyństwa i relacje z mężem wróciły do normy. 5) na pewno nie. Są oboje równie dla mnie ważni. 6) Normalnie jest. nie widzę różnicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bądź sobą
1) mnie wydęło i tak zostało :) mama i ojczym nie widzieli mnie od czwartku wieczorem do poniedziałku w południe i się nadziwić nie mogli 2)a czy jak ci się chce wymiotować bez ciąży to jak jest? Ja musiałam lecieć, ale wolałam wymiotować, bo wymiotowałam raz rano i był spokój a jak nie to mdliło mnie cały dzień 3)każdy mówił "motylko w brzuchu" albo "pływająca rybka" gówno prawda w moim przypadku, ja miałam wrażenie, że mi się flaki przewracają-poczułam pierwszego fikołka :) 4)Nie, ale u mnie była inna sytuacja, sama byłam załamana, urodziłam wcześniaka w 35 tc był w inkubatorze, i jak pytali o mnie to się wkurzałam bo on był i jest dla mnie ważniejszy i chciałam się podzielić problemami, bo był zakaz odwiedzin w szpitalu i nie miałam komu się wypłakać 5)Nie, oboje dla mnie są ważni. 6)Ja byłam baaardzo ciasna, nie miałam rozwarcia, bo nas ratowali, wytrzymaliśmy 5 tygodni, ale było ekstra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko wróć do szkoły :O
Jest taki przedmiot-BIOLOGIA SIĘ NAZYWA! Czy wstałyście z piłeczką :O tak bo dziecko do brzucha ktoś nam w nocy włożył już takie duże :O i coś takiego się mnoży :O a potem się dziwią że najazd na młode matki jak to taki inteligent za dychę opinię podrywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwulatka;)
1) Czy kiedy rośnie brzuch to on rośnie tak, nie nawet nie wiecie kiedy urósł czy np jest tak, że jednego dnia nie ma, a następnego budzicie się z "piłeczką"? u mnie od początku brzuch był tzn. już w 3,4 miesiącu było zdecydowanie widać że to ciąża, ale wiem, że u niektórych brzuch pojawia się np dopiero ok.5-6 miesiąca, a wcześniej mają taki jakby zjadły coś więcej. Co do wzrostu to rósł mi zdecydowanie stopniowo, ale dosyć szybko, na finiszu miałam naprawdę ogromny brzuch, ale rozstępu ani jednego. Teraz po dwóch latach naprawdę wyględam jak przed ciążą, tylko jak się nachylę to skóra troszkę "wisi", ale na plażę spokojnie mogę iść, to mit, że po ciąży nigdy nie włoży się bikini, sama mam wiele koleżąnek które autentycznie po ciąży wyglądają lepiej. Ale to pewnie zależy od wieku, genów, sposobu odżywiania, ruchu, od idywidualnych predyspozycji. Niektóre kobiety wiotczeją bardzo szybko "z wiekiem" i nawet jak nie są matkami mają brzuchy jakby były kilka razy w ciąży. 2)Czy wymiotuje się bezwiednie czy można nad tym zapanować? Czy nie jest tak że to stres powoduje wymioty? Ja nie wymiotowałam ani razu, nie mdliło mnie ani nic, nie wiem co to ciążowe nudności. Miałam za to ogromny apetyt i przeróżne zachcianki, po prostu nie mogłam się opanować z jedzeniem, starałam się jeść zdrowo ale właśnie wszystko to co niezdrowe smakowało mi najlepiej. 3) Jak to jest, jakie to uczucie jak dziecko się poruszy? Bardzo czekałam na te ruchy, na początku było takie uczucie jakby coś falowało delikatnie, przepływało, potem już coraz mocniej było czuć po prostu kopniaki, przekręcanie dziecka, każdy ruch, fikołek itd. Było to dosyć dziwne, w nocy nie mogłam spać od tych jego wywijasów, czasami musiałam szybko biec do ubikacji jak ucisnął pęcherz. MNie te ruchy dziecka trochę drażniły, trochę bolały, nie czułam że to jakiś cud, nie zachwycałam się, nie filmowałam brzucha ani nic, ale można się przyzwyczaić, chociaż ja z natury jestem panikarą i jak dłużej się nie ruszał to robiłam wszystko żeby go pobudzić bo bałam się że coś jest nie tak. A, mój mały miał bardzo częśto czkawkę, po kilka razy dziennie, wiem że to niegroźne ale jak go ługo ta czkawka męczyła to mnie to drażniło i chciałam żeby już mu ustąpiła. 4) Czy jak się dzecko urodziło to czułyście się troche jak "mała dziewczynka"?: zła podswiadomie na cały świat, że bolało, że to nie fair, że wszyscy zachwycają się tylko dzieckiem a matka schodzi na dalszy plan Bolało fakt, rodziłam naturalnie bez żadnego znieczulenia, ból był straszny, ale wiedzialam że dam radę czułam spokój mimo tego że byłam nacinana, szyta itd. Teraz jak o tym pomyslę robi mi się niedobrze, ale sądzę że wtedy hormony i po prostu natura zrobiły swoje. Ja po porodzie czułam się bardzo szczęśliwa, dumna, czułam się jak królowa, jak miss świata (chociaż wyglądałam dość nieciekawie zapewne), to też pewnie hormony, nie spalam prawie cały tydzień zachwycając się dzieckiem, zamiast spać i odpocząć po porodzie wolałam go obserwować, tulić, wąchać, całować, płakałam ze szczęścia dosłownie:) W ogóle po porodzie hormony rządzą się swoimi prawami, u mnie np. dosłownie z dnia na dzień pokręciły się włosy, skóra pociemniała tak jakbym była na wakacjach w egipcie, nogi, okolice intymnie, pachy itp. pokryły się w ciągu kilku godzin czarnymi włosami, więc skoro w wyglądem działy się takie rzeczy z psychiką zapewne też. 5) czy dziecko staje się ważniejsze od męża? dla nas przez pierwszych kilka miesięcy wszystko kręciło się wokół dziecka, mąż stał się mniej ważny, ale to z racji tego że o dziecko musiałam zadbać, nakarmić, utulić w kolce, przewijać itp. dziecko było bezbronną istotką i jest nadal, zdane w większości na mnie, a mąż to dorosły facet który potrafi sobie poradzić sam kiedy potrzeba. Ale mentalnie na pewno mąż po urodzeniu syna zyskał w moich oczach, stał się bardziej męski jako tata, czuję że kocham go bardziej bo stworzył że mną synka, czuję że jesteśmy pełną rodzinką, nie wyobrażąm sobie życia bez dziecka teraz. Nie jestem jakąś matką polką poświecającą się dla rodziny itd., ale uważąm, że nie potrafiłabym być szczęśliwa bez dziecka, czułam ogromny instynkt macierzyński wcześniej i teraz cieszę się bardzo że mamy naszego urwiska. Nie czuję ani nie czułam że dziecko jest ważniejsze od męża, tego nie da się tak porównać. Kocham ich bardzo obu, chociaż każdego inaczej. 6) no i jak to jest z tym seksem "po"? ja niestety miałam nacięcie, więc na początku czułam duży dyskomfort, taki delikatny ból, ucisk, ale to na samym początku stosunku, nie wiem jednak czy to z powodu nacięcia (bo to już było zagojone) czy po prostu przyczyna tkwiła w za słabym nawilżeniu bo wiadomo, że jak kobieta karmi jest mniej "mokra". teraz jest ok, a nawet lepiej niż wczesniej bo czuję się ciaśniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gigaset30
1) Ja mialam wzdęcia w ciąży wiec większy brzuszek miałam od razu, ale potem rósł stopniowo 2)Nie wymiotowalam wogole, nawet mdłości nie miałam 3) Na początku jak byś miała motyla w brzuchu a potem przelewanie sie w brzuchu aż bardzo wyraźne ruchy i kopnięcia 4) Wszyscy interesowali sie mna na równi z dzieckiem 5) nie i nigdy nie bedzie, mąż jest tak samo ważny, bardzo sie kochamy 6) kochalismy sie juz po 5 tyg i na poczatku czulam maly dyskomfort w zwiazku z blizna po nacieciu, ale nie byl to bol, potem mi to minelo i bylo tak samo jak przed

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eweliiiiiiiiina
1) Mi rósł pomału. Potem w 18tc byłam na imprezie w jednej sukience. W 19 tc już tej sukienki mogłam ubrać, a ludzie którzy widzieli mnie tydzień wcześniej nie wierzyli co się stało przez ten tydzień. 2) Odpukać nie wymiotowałam ani razu. 3) Cudowne, najpierw jak motylki potem jak "obcy" w brzuchu ;) 4) Nie, byłam tak zachwycona dzieckiem, że zapomniałam o tym, że bolało i nie myślałam o sobie. 5) U mnie tak się stało. 6) Bez bólu dopiero po pół roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×