Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wiecznie poszkodowana

mial ktos z was zrosty w nosie?? mam kilka pytan...

Polecane posty

Gość wiecznie poszkodowana

Ja to mam odwieczny problem z nosem...jak nie wielkie krwotoki,krzywa przegroda,perforacja to teraz jeszcze po operacji zrobil mi sie mega zrost z lewej strony ;/ jak wyglada ich usuwanie? Czy was one tez bolaly?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W nosie nie mialam, ale miałam w uchu po operacji i usuwane były sterydami :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecznie poszkodowana
A czy Ciebie one tez tak bolaly?? W sumie nie wiem czy to jest napewno zrost bo dzis wieczorem to zauwazylam...zrobila mi sie taka duuuuza kulka w nosie praktycznie mam cala lewa strone przytkana,w dodatku okropnie to boli :( --- 1,5 tygodnia temu mialam operacje na przegrodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecznie poszkodowana
Taaaa... jestes tu jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bartek ma zeza
ja mam od 30 lat krwotoki z nosa co jakis czas,nienawidze tego,nie raz wypluwam skrzepy jak pół mandarynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecznie poszkodowana
Bartek ja identycznie... raz mialam nawet przetaczana krew. U mnie to bylo spowodowane duza perforacja przegrody,2 tygodnie temu mi zamykali,jeszcze jestem obolala po zabiegu a juz zrobil sie ten zrost :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bartek ma zeza
ja panicznie boje się lekarzy,mam skłonność do krwawień,jak mam okres to leci i tu i tu,na szczęście z krwotokiem umiem sobie poradzic,-lód,lecz mam miękkie nogi serce wali,nie smarkam prawie nigdy bo zaraz leci krew

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecznie poszkodowana
Moich krwotokow nie dalo sie zatamowac w domu ;/ odrazu pogotowie,szpital i zakladanie setonow, wiem co czujesz, sama mam nogi jak z waty,boje sie widoku krwi a podczas krwotoku obok mnie sa doslownie kaluze.... koszmar.gdyby moj dom sprawdzono przez policje tym urzadzeniem do wykrywania krwi to chyba wszedzie by ja znalezli.... a bylas z tym u laryngologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bartek ma zeza
byłam,mówi coś o przekrwieniu,niby taka uroda,dodam,że ja krew niestety połykam,bo gdybym jak radzą pochylała sie nad umywalką,zemdlenie murowane,gdyż jestem panikara,raz byłam w szpitalu-traumatyczne doświadczenie,na żywca jakies tampony mi wpychali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecznie poszkodowana
Ja nie zdazylam nigdy lykac bo lala sie doslownie jak z kranu ;/ no to wlasnie setony mialas wkladane...cos okropnego najgorzej przy wyciaganiu ;/ ja od 5 lat jem codziennie 3 x cyclonamine zeby zagescic krew. Kurcze mi tez mowia,ze taka moja uroda... nie chce przez cale zycie sie z tym meczyc :( to utrudnia kazdy dzien....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś jakaś znajoma opowiadała mi o podobnym problemie jak waszy i z tego co pamiętam miała robiony jakiś zabieg zamykajacy naczynia krwionośne. Nie pamiętam na czym to dokładnie polegało, ale wiem że na pewno miała coś w nosie wypalane i dzięki temu nie krwawiła już. Oczywiście nie robili jej tego na żywca ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bartek ma zeza
masz to na okrągło?Bo ja jak uważam,to raz na miesiąc,dwa,jak jest mocny to leże w domu nie wychodzę,po potrafi drugi raz się puścić,nienawidzę tego,podobno sa jakieś leki na powstrzymanie,ale lekarz mówi,że krwotok-zdrowy,chroni m.in. od wylewu krwi do mózgu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecznie poszkodowana
Ja juz mialam duuuzo razy przypalane,bez skutku,moge nawet powiedziec,ze po tym bylo gorzej....u mnie to jest na okraglo...czasem nawet 8 razy dziennie taki krwotok mam ;( w tygodniu kilkanascie razy to na porzadku dziennym...dlatego ciagle robie badania czy wszystko ok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecznie poszkodowana
Ja w ciagu tych 5 lat wladowalam w swoj nos tyle pieniedzy,ze moglabym sobie cos naprawde wartosciowego kupic a tak naprawde bezskutecznie...chodze od lekarza do lekarza i kazdy rozklada rece. Wyniki mam w normie, otolaryngolodzy miwili,ze te krwotoki biora sie z tej perforacji...teraz po jej zamknieciu lala sie mi raz tak porzadnie ale mam jeszcze w nosie szwy i takie platynowe plytki stabilizujace...po swietach jade wyciagac,zobaczymy co mi powiedza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bartek ma zeza
ło matko to masz przerąbane,ja w nosie nie dam sobie grzebać,bo boje się schrzanienia,raz miałam robiona punkcje,po punkcji oczywiscie krwotok. Nawet jak rodziłam to gapiłam sie w sufit,nie zobaczyłam ani kropli krwi,bo jak bym zobaczyła-koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecznie poszkodowana
Ja jeszcze nie rodzilam choc powiem,ze tego balabym sie bardziej niz operacji w nosie:-) ja juz tam mam tak zgrzebane,ze szkoda gadac... u mnie w domu mama jak widzi,ze ja mam krwotok to odrazu jest przezroczysta i robi sie jej slabo...kiedys jadac autobusem dostalam krwotok i ludzie mysleli,ze ktos mnie pobil :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×