Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ryjóweczka

indukcja porodu opinie

Polecane posty

witam wszystkie mamy, które doświadczyły indukcji porodu. Proszę Was o opinie...bo spotykam się ze skrajnymi: do tych, że lepiej godziny naturalnego porodu, już minuty podczas indukcji..że straszny ból.. Poradźcie..proszę. Może lepsza cesarka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aswerq
Co kobieta to inna opinia. Miałam indukcję i poród samoistny więc to mogę porównać. W kwestii bólu to bardziej bolało przy samoistnym, ale wywoływany był za to o wiele dłuższy i sam etap parcia jakoś nie szedł mi. Ale może to z racji wcześniejszego odejścia wód. Przy samoistnym rozwieranie dało mi w kość, parcie za to było ekspresem (5min.) a przy wywoływanym trwało prawie godzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm*hmm*
Jak poród sam postępuje to ból sie stopniowo nasila i łatwiej to zniesc,a podczas indukcji wszystko postepuje szybciej i ból jest czasami ciezki do zniesienia.Moja siostra dwa razy rodzila,raz bez drugi raz wywolywany wiec miala porownanie,mi natomiast podali oksytocyne podczas partych bo mialam za krotkie to roznica byla i to spora.Skoro sie boisz to popros o znieczulenie:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eweliiiiiiiiina
Ja dostałam oxytocynę ponieważ poród postępował zbyt wolno. Bóle od 1 w nocy do 11, a dopiero 2 cm rozwarcia. No i ten ból był taki znośny, a po kroplówce się zaczęła masakra. Oxy dostałam przed 12. Chwilę po podłączeniu kroplówki zaczęłam wymiotować. A potem to mnie tak bolało, że dostałam kilka zastrzyków rozkurczających bo działanie ozy było zbyt silne. Na szczęście nie trwało to zbyt długo bo o 15 urodziłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja się bardzo wymęczylam
skurcze samoistne po odjesciu wód były znośne, ale zbyt wolno postępowała akcja. po 5 h podali mi oksytocynę i dojście do 2 cm rozwarcia było koszmarne. potem tez bóle tragiczne, nie wspomnę o partych które były jeszcze gorsze, bo nie dość że ból to i uczucie rozrywania. mimo oksy i tak reszta akcji trwała9 h.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×