Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Radek M.

Zmęczony macierzyństwem... Nie chcę tego ale to silniejsze ode mnie :/

Polecane posty

Gość jkjohgfd
radek trzymaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
pozdrawiam Cię, ale myślę, że wiesz jak wiewle kobiet pół życia tak się czuje...nie zmienia to oczywiście Twojej sytuacji, która dodatkowo jest tragiczna- żona nie żyje, współczuję Ci, napewno mieliście wspólne plany, wspólne wychowywanie, cvieszenie się życiem rodzinnym....zostałeś sam z pracochłonna, jakkolwiek kochaną pamiatką, pamiątką, która wychopwuje się bez matki. to wszystko smutne... Twoje zmęczenie jest uzasadnione, sama chyba wpadłabym w depresję...no cóż....musisz być dzielny, dobrze, że masz pomoc w teściowej- rób czasem wolne weekendy sobie, wyśpij się czasem. życie to nie sielanka niestety. dziwi mnie jedno- skoro była zona taka chopra...i ledwo donosiła ciąże...wcześniej nie wiedzieliście, że taka chora i jak ciąża na nią wpłynie? co to do cholery za pomysł??? z tą ciążą? nie trzeba było adoptować? takie rzeczy to nie żarty.... macierzyństwo- to jest harówa gorsza od kierowania firmą, do cholery... jak długo byliście z żoną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
dobre jest tylko to, że i tak nigdy w swojej sytuacji nie będziesz tak surowo oceniany i krytykowany jak gdybyś był kobietą. kobiecie zjeby by się dostały jakby wynajęła opiekunke, by sama iść spotykać się "tylko na seks". ale dzięki temu staniesz się bardziej wyrozumiały dla kobiet, lepiej je trochę poznasz dzięki życiu, które teraz prowadzisz- kiedyś jakaś to doceni;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie napiszę, że Cię rozumiem, bo nigdy nie byłam w podobnej sytuacji, nie mam nawet jeszcze dzieci, ale kiedy przeczytałam o tym, że chciałbyś wziąć urlop od wszystkiego, chociaż na chwilę, to pomyślałabym sobie, że dokładnie tak się teraz czuję. I wiesz co? Myślę, że wiele oso ma podobnie, z różnych powodów i każdy ma prawo tak się czasem czuć, nic w tym złego nie ma. Powiem więcej, masz prawo do tego "urlopu", oprócz tego, że jesteś ojcem jesteś też facetem, poza pracą masz też prawo do chwili dla siebie i nie powinieneś mieć z tego powodu wyrzutów sumienia. Jeśli szczęśliwie znajdzie się ktoś, kto będzie mógł Ci pomóc, trochę Cię odciążyć, to wykorzystaj to na 200%, bez wyrzutów sumienia. I jeszcze jedno - nikomu nie musisz się tłumaczyć, ani teściom, ani nikomu innemu - świetnie sobie radzisz, wielu w Twojej sytuacji przepadłoby totalnie, a Ty idziesz do przodu, czasem tylko potrzebujesz przystanku, to normalne :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dream theater hmmm? heloiza999 długo myślałem nad tym co napisałaś rzeczywiście kobiecie pewnie by się oberwało. Jeśli chodzi o chorobę... O niczym jeszcze nie wiedzieliśmy planując ciążę. Nie można było zastosować chemioterapii choroba rozwinęła się nagle i bardzo intensywnie, wszystko to trwało co prawda rok ale wiesz, inaczej się to odczuwa można powiedzieć przysłowiowo "z dnia na dzień".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
rozumiem...historia trochę jak tej siatkarki- Agaty Mróz- ona tez umarła i jej facet został z córeczką. nie wiem czy nawet też na imię nie miał Radek. bardzo mi przykro z powodu tej tragedii. Napewno nie tak wyobrażałeś sobie rodzicielstwo i życie rodzinne. Myślę, że ktoś kiedyś dojrzy w Tobie odpowiedzialnego , wrażliwego faceta i zostaniesz doceniony, kobiety cenia takie cechy. jako facet będziesz jak wino- im starszy tym lepszy- urody nie tracicie w przeciwieństwie do kobiet;-D więc znajdziesz kogoś, mówię Ci;-) pewnie jeszcze nie teraz, ale w końcu tak. Kobiecie z dzieckiem pewniej byłoby gorzej- tak myślę, ale facetowi aż tak nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
a ile lat razem byliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jednak mówisz, że faceci są w uprzywilejowanej pozycji...:) Byliśmy 5 lat razem, w tym 2 lata małżeństwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a te kobiety z którymi spałeś?
myślałeś wtedy o Żonie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a te kobiety z którymi spałeś?
po co to zrobiłeś? Żeby się zaspokoić czy poczuć czyjąś bliskość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
no wiesz...myślę, że tak jest...przynajmniej nikt Ci nie mówi, że "dawałeś dupy to cierp teraz w samotni"- a kobietom już by taką plakietkę przypięto powiedz- co jest najorsze w tym wszystkim, co znosi Ci sie najgorzej w całej Twojej codzienności?. niestety. 5 lat...wystarczająco długo, by się przywiązać do kogoś. nie wyobrażam sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaatrtaaaaaaaaaaaaaa
dream theater radek m. odezwij się... Chcesz poderwać samotnego tatę?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co jest najorsze w tym wszystkim, co znosi Ci sie najgorzej w całej Twojej codzienności?. Zadałaś mi bardzo trudne pytanie. Nie wiem czy umiem na nie odpowiedzieć. Ciężko nazwać coś najgorszym w mojej codzienności, nie uważam wcale że moje życie to pasmo nieszczęść i że jest złe, czy jakieś najgorsze. Mam cudowną córeczkę, dobrą pracę.:) Etap wyrywania sobie włosów z głowy mam za sobą, nie odbierz tego w ten sposób, że nie tęsknię za żoną ale jednak prawdą jest, że czas leczy rany. Teraz najgorsze jest chyba to zmęczenie i że czuję się jakiś przytłoczony i chciałbym wiele rzeczy które robię z córką robić chętnie i w pełni sił a nie tak jakby "znowu muszę".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
tak myślałam, że powiesz o zmęczeniu fizycznym- o niewyspaniu. ja najbardziej nie pojmuje jak ludzie dają radę śpiąc przez długie miesiące, a nawet kilka lat po 3-4 godziny. potem migreny mają. nie wyobrażam sobie tego. a ból po stracie to słyszałam, że powszednieje. nie tyle mija, co powszednieje, że zawsze się tą osobę nosi jednak w sercu jakos. ale niewiele o tym wiem. nie przezyłam żadnej śmierci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do heloiza999
a dlaczego nie wypowiesz się na temat wykorzystywaniu kobiet :/ Zrobiłeś to autorze. Miałeś seks i tyle a one potem pewnie cierpiały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ytryrryryr
same chciały:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
a wykorzystywał kobiety? Radku- wykorzystałes je?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
nie ma 16go wieku- równie dobrze, to one mogły wykorzystać jego;-pp kobiety też lubią seks i jak mogły z nim, to pewnie to zrobiły i już. zgwałciłeś kogoś? rozkochałeś podstępnie na kwiatki, maślane oczka, by zaciągnąć do łóżka, a potem skasowałeś numer z telefonu? tak było?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjhgtfrt56y7ui
smutne jest to że jak facet zostaje sam z dzieckiem to jest tragedia, biedny zagubiony facet, cięzko pracuje a tu dziecko, musi sprzątac gotować, a tu by chciał na piwo z kumplami. Ileż kobiet w samotności wychowuje dziecko lub dzieci, sprząta, gotuje, pracuje i nikt sie nad nią nie lituje bo to przecież kobieta, bo przeciez kobieta powinna a facet ewentualnie może jak będzie miał ochote. Ty zostałeś postawiony przed faktem dokonanym no i musisz, no i w tym problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikogo nie rozkochiwałem, była jedna przygoda podczas wyjazdu służbowego i potem przez jakiś czas spotykałem się z kimś ale to ona wycofała się ze względu na to, że mam dziecko a ona nie była gotowa na bycie matką zastępczą sama mi to powiedziała, nie chciałem nikogo zmuszać do związku. Gdzie tu mowa o wykorzystywaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
radek m. rozmawialiśmy ale dla niego to abstrakcja...od roku dosłownie tylko raz przewinal pieluszke :/ właściwie to jest kiepsko...ale to temat chyba na osobny post -> lub niekoniecznie na post :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×