BADANIA PRENATALNE ????????????

Witam wszystkich :) Jestem obecnie w 14tygodniu ciąży. Ginekolog zaproponowała mi zrobienie badań genetycznych- czyli prenatalnych. Zapytałam o co w nich chodzi kilka osób i dowiedziałam się, że są to badania które wyliczają ryzyko wad genetycznych (oczywiście, nigdy to nie będzie pewny wynik). Matka ma prawo do tych badań, aby zadecydować o aborcji z przyczyn wad genetycznych. Ja natomiast wraz z moim partnerem postanowiliśmy nie robić tych badań - gdyż nie potrafiłabym usunąć dziecka, nawet chorego. Chciałabym poznać Wasze zdanie na ten temat ? Dlaczego robiłyście te badania? Co wam dały?

Za późno na pierwsze badanie. Nie daj się nabrać lekarzowi.

miałam tylko usg robione (nt i nb wykryło), żadnych badań z krwi itp. w tym kierunku nie robiłam.

Ja robiłam 3 badania. Czyli komplet. Dały mi tyle, że wiem, że synek zdrowy, nie ma zespolu Downa, wrodzonych wad etc. Prócz tego... To wszystko. O to właśnie chodzi w tych badaniach.

pomyliło ci się coś autorko w 14 tyg - jakie niby badania? może chodziło jej o zwykły test pappa i usg -przezierność karkowa ale to się robi w 12 tyg ciąży

Dziwne podejście -od razu założyłaś, że dziecko będzie chore.

hoxa nie słyszałaś o badaniach prenatalnych? Tylko lekarz jej za późno o tym wspomniał. Robi się maks. do 13 tyg.

Ja nie mialam zadnych z tych badan ale wiem ze pry nastepnym dziecku na pewno poprosze o skierowanie na nie. Wole miec wybor, i wiedziec jak cos ma byc nie tak.

ja nie robiłam.. na pewno warto zrobić jeśli ktoś bardzo się boi.. ale ja bylam od poczatku pewna ze bedzie dobrze. urodziłam w grudniu zdrowego synka

Ale dlaczego tak późno te badania? Je sie robi wcześniej. Jeżeli nie robi ci to różnicy to nie rób ich. Będziesz spokojniejsza. Ja wolałam zrobić. Bo wolałam wcześniej wiedzieć.

no własnie słyszałam ale do 13 tc a nie w 14

Ja w pierwszej ciąży takich badań nie robiłam dziecko urodziło sie z wadą serduszka,której lekarz nie wykrył i zmarło po porodzie :( wade ta mozna było leczyc i dziecko miało 100% szans na bycie zdrowym,w drugiej ciazy nie wahałam sie ani chwili i badania zrobiłam...moim zdaniem warto!

Kochane nie zrozumiałyście mnie dokładnie :) Ja o tych badaniach zostałam poinformowana dużo wcześniej, ale świadomie na nie nie poszłam - nie dlatego, że się boje że coś będzie nie tak, lub z góry tak zakładam - ale dlatego, że już bezgranicznie kocham to dziecko i nie mogłabym go usunąć chodź by nie wiem co. Poza tym wiem, że dzidziuś będzie zdrowy i kochany :) Chciałam tylko poznać wasze zdanie na ten temat, chodziło mi generalnie o to czym się kierowałyście idąc na te badania? Czy w razie jakichkolwiek powikłań mogłybyście usunąć dziecko ?

tak, wiem słyszałam też o tym, że różne tego typu wady można leczyć w łonie matki, ale dowiedziałam się że takie szczegółowe badania można wykonywać już od 18 tygodnia ciąży - są to tzw. badania przekrojowe, badające serduszko, mózg, przegrodę nosową i przezierność też z tego co wiem. I wtedy można rozpocząć leczenie dzidziusia w łonie matki.

Ale mogłabys sie dowiedziec z tych badan czy np nie ma jakiejs wady która mozna wyleczyc jeszcze w brzuszku i wtedy dziecko rodzi sie zdrowe...te badania nie sa tylko po to zebys mogła jak co usunac...moim zdanie trzeba korzystac z takich mozliwosci,ale kazdy ma swoje zdanie,oczywiscie zycze Ci jak najlepiej zeby dzidzia urodziła sie zdrowa,ale na swoim przykładzie wiem,ze nawet idealna ciąża czasami potrafi zaskoczyc;/

Wstyd sie przyznać ale w razie czego bym usunęła, wstyd sie przyznać ale świadomie nie zdecydowalabym sie na dziecko chore.

Czyli z wadami których nie można wyleczyć. Jakieś uposledzenia.

Trudne pytanie. Mysle, ze pierwszego dziecka bym nie usunela ale jak bym wiedziala ze drugie urodzi sie powaznie chore to tak, juz nie chodziloby o mnie ale o pierwsze by tez przz to cierpialo. Wiecznie chorebyloby na pierwszysm miejscu, pierwsze zeszloby na drugi plan a wiadomo finansowo tez to odbiloby sie na calej rodzinie.

ja miałam papa i usg w obu ciążach, ale do głowy mi nie przyszło, że jak coś wyjdzie to usunę dziecko. Gdyby było coś nie tak to po piersze, można odpowiednio prowadzić ciąże, wybrać dobry szpital na poród i przede wszystkim przygotować się psychicznie do tego. Reasumując: "knowledge to act" jak to mówią w mojej korporacji:)

Czyli równoważysz zrobienie badań z wiedzą o jakiejś wadzie wrodzoenj z aborcją???? Ech lepiej wiedzieć i być przygotowanym, ale to Twoja decyzja. Bardzo dziwnie podchodzisz do tego.

Marcyska89 -rozumiem Cię. Nie wszyscy sa gotowi na poświęcenie życia choremu dziecku. To bardzo trudne. I potrafi zniszczyć nawet małżeństwo.

Malutka gdybym nie miała chorych dzieci wsród znajomych to bym sie zdecydowała na urodzenie. Ale za dużo widziałam. Jednej kolezanki synek ma uszkodzony mozdzek, drugiej jest karlem, ale z wadami. Wogole lekarze nie wiedza co mu dokładnie dolega, ma 2 lata inod 4 miesięcy jest w szpitalu, wcześniej był wprowadzany w śpiączki farmskologiczna, teraz ma rurke w krtań wbita, nie wiem jak to sie po polsku nazywa. Ale nie moze jeść normalnie, a jak chce coś powiedzieć to trzeba mu ta rurke zatkac. W oby dwóch wypadkach dziewczyny wiedziały o tym ze ich dzieci są chore. Ale zdecydowały sie urodzić, i uwierzcie mi ze kochają swoje dzieci ale mi mówiły ze gdyby wiedziały ze ich dzieci takie bedą na100% to by usunęly

to żebrająca o smsa mamusia która swiadomie zgodziła się na chore dziecko bo szkoda jej było na badania prenatalne! a teraz oczekuje pomocy - żarty jakieś

jak najbardziej robic! Nie zwlekac! Warto wiedziec czy dziecko jest zdrowe, a w razie czego mu pomoc! W http://godulahope.pl/ robilam i dzikei tym badaniom maluszek zostal zoperowany jeszcze we mne. Teraz jest zdrowy.