czy to depresja?

Proszę pomóżcie. Czy wg was może to być depresja poporodowa? To tak: niby sie uśmiecham, kocham moje dziecko i zajmuje sie nim ale... Ciągle myślę że nie nadaje sie do roli matki, dobija mnie ból naciętego krocza, jak mocniej szarpnie(czasem aż nie mogę stanąć) myślę sobie że gdyby nie dziecko i poród nie musiałabym tak cierpieć...

Może baby blues? Może Ci ktoś pomóc przy dziecku??? Mąż? Mama? Teściowa? Żebyś więcej odpoczywała i łatwiej dochodziła do siebie....

Może to jakaś depresja poporodowa? Rozmawiałas z męzem o tym albo z kimś?

Partner i teściowa bardzo dużo mi pomagaja... Ja dużo odpoczywam a mimo wszystko po ponad tygodniu nadal lewo chodzę, nie mogę siedzieć a czasem jak tak szarpnie to Leze jak sparaliżowana i wg nie mogę sie ruszyć. Ciągle płacze. Raz z bólu, innym razem że nie mogę zrobić nic dla dziecka bo nie daje rady z bólu..