Jak spedzacie niedziele?

ja dzis z mezem sie leniwie sie przed tv i pijemy piwko:P Dziecko do 18 jest na urodzinach kolegi wiec luz:D Nie mam zamiaru wychodzic, ruszac sie z domu, nawet obiad zamowilam bo mi sie gotowac nic nie chcialo:P Mam lenia strasznego. Napiszcie jak wy spedzacie niedziele

Powinnaś dostać palmą po głowie, aż ci klepka naskoczy!!!

a za co mialabym dostac palma?:P

ja dzis byłam w kościele a teraz w domku siedze i czekam kiedy ciepło będzie

ja mam podobnie,leń dziś na całego,z tą małą różnicą że byłem z psem na spacerku i zamiast piwa mam miód pitny,pozdrawiam:)

Won do Kościoła!!! Jak ci nie wstyd?? No chyba że nie jesteś POLKĄ!!!!!!

a ja caly dzien w lozku. maz w delegacji i klocimy sie przez telefon juz mnie doprowadza on do nerwicy.

Pójdę do kościoła jak będę miała potrzebę. Modle się sama przy obrazie Boga. Nie pójdę do kościoła i tym bardziej do spowiedzi do osoby która ma 3 dzieci i jeździ do miasta obok na prostytutki :) A jak matka płakała z małym dzieckiem z naszego miasta że nie ma co mieć to powiedział że kościół ma pełno długów też i nie wyciągają pieniędzy od innych.. I dał z łaską 10 zł

jak dobrze, ze mam kota przynajmniej nie trzeba go wyprowadzac:D

A lenie się i zaraz idę sprzątać łazienkę.

..

nie mam zamiaru isc do zadnego kosciola:D Poza tym nie mieszkam w Polsce:P

skdklasdm

ja przed kompem a maz dzieci bawi, w kosciele bylam bo jestem katoliczka ( nie stosuje wybiorczo zasad KK) ogolnie niedziele traktuje jak dzien swiety i nawet nie sprzatam w ten dzien - w sobote wszytsko robie

jkljkl

a o 18 tez swieca palme?

my byliśmy w kościele cała rodzina z palmą a potem zrobiłam domowy obiad, potem deser i siedzimy w domu bo zimno i nie chce się spacerować.

ja z męzem przed laptopami, karkówka na obiad się piecze, po obiedzie piwko i tv, pełen relaks:)

My byliśmy w kościele, potem 2 godzinny spacer, później trochę lenistwa-pospaliśmy sobie,a teraz kurczak się kręci na rożnie a my na necie. Dziecio układa puzzle-jeszcze ze 2 godziny będzie mieć zajęcie :)

ja kiedys lubilam niedziele, ale moj maz to w sumie jesli mu nie zwroce uwagi non stop przy kompie by siedzial, twioerdzi ze muzyki slucha, ze cos tammnie to doluje, nei tka to powinno wygladac, ja zapierdzielam i gotuje a on prawie nic bo ma wekend a jest taka dupa wolowa ze zarabia polowe co ja, mam go dosc i takiego spedzania czasu, wlasnie wywalilam mu laptopa do drugiego pokoju , niech spierdala mi z oczu

Ja wstalam o 6.30. Mąż zrobił śniadanie, ugotowalam rosół i przygotowałem na drugie danie. O 12 byliśmy w kościele o 14 zjedlismy obiad. Teraz czekam na ciacho które sie piecze w piekarniku siedzę na kafe i pije kawke. O 19 mam mieć gości na kolacji. Więc zaraz biorę sie za przygotowanie czegoś. Od 16 dzieci są u teściów. Zostaną do jutra. Więc dziś odpoczywać i relaksuje sie przy alkoholu.

Rano do kościoła - poświęcić palemkę, potem szybki obiad, spacer i na zakupy na godzinkę! teraz chwila relaksu przed kompem, potem przygotowanie na jutro do pracy i koniec weekendu