potrzebuje obiektywnej opinii....czy mam mu to napisac czy nie

Pomijajac cala historie...Na poczatku on traktowal mnie normalnie, spotykalismy sie, ja sie zaczelam angazowac - a on coraz bardziej traktowal mnie jak zabawke . Z normalnej znajomisci po pol roku zrobil sie sex-zwiazek i ja nie jestem zainteresowana takim ukladem z nim. Probowalam z nim o tym pogadac on stwierdzil ze nie chce zwiazku, ok, w takim razie nie ma srnsu tego kontynuowac. Tylko ze tutaj zaczyna sie oroblem. Nie mozemy tak poprostu sie nie widywac bo pracujemy razem i co najmniej kilka razy w tyg sie widzimy. On sie do mnie nie chce zdystansowac, zartuje ze mba flirtuje chyba najwyrazniej gdzies ze ja sie naprawde w nim zakochalam. I moze mysli tez ze bedzie mial mnie do lozka od czasu do czasu. Ciezko mi o nim zapomniec gdy on zachowuje sie tak jakby nie zsrejestrowal tego komunikatu ze to koniec. Chcialam mu napisac teby sie do mnie zdystansowal, ze lepuej bedzie jak ograniczymy nasz kontakt do minimum gdy sie widujemy w pracy. Czy lepiej zacisnac zeby i juz sie nue odzywac? Wiem ze to glupie ale gdy on tak mnie traktuje to sila rzeczy zaczynsm robic sobie znow nadzieje. To jest dla mnie zbyt swieze wszystko. Pisac nue pisac? Zrobie z siebie idiotke, ktora sobie nie radzi z wlasnymi emocjami jak to napisze?

daj sobie spokój z pisaniem , po prostu olewaj go lub traktuj jak kolegę wiem , że będzie trudno ale sama sie w to wplatałaś wiec konsekwencje są.

Nie osmieszaj sie. Badz do niego zdystansowana to wkrotce on tez sie zdystansuje. Znajdzie inna dupe do ruchania.

Nie pisz nic,absolutnie,szanuj siebie.olewaj go,to ich boli najbardziej,skoro wiesz jaki jest nie wchodz w to dalej,wykorzystaj to co o nim wiesz, zachowuj sie naturaalnie,czesc czesc plus usmiech w pracy i to wszystko,zachowuj sie jakby nic miedzy wami nie zaszlo,jakby to byl zwykly kolega w pracy,nie okazuj mu zadnych specjalnych uczuc nic, a jak chcesz tesknic i plakac,to tylko w domu w poduszke gdy on nie widzi.mozesz to wygrac,tylko prosze nie ponizaj siebie