Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

Gość pomarańczowy las
zielononozka- obejrzałam na youtube- musze powiedziec ze wygląda bardzo, bardzo zgrabnie ! :) no chyba ze pani na filmiku ma 180 cm ;))) a amortyzatory? podbija się? czy jest taki sztywny ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielononozka
pomaranczowy las wozek super chodzi na tych amortyzatorach. Jestem zadowolona z gondoli i spacerowki, ale fotelik z zestawu o badziew i do tego stelaza wchodzi kazdy maxi-cosi. Czytalam wlasnie dzuo zlych opinii o tym wozku, ale jak naprawde bardzo jestem zadowolona. A co do domu to fakt jest ogromny bo 300 metrow codziennie uzywamy na nas dwoje i mala, ale to nie jest nasze tylko tesciow, a oni na wsi mieszkaja. W remont domu, ktory byl ruina wlozylismy ok 400 tys zł, sam dach z dachowka kosztowal nas 50 tys. Bardzo zaluje, ze nie zbudowlismy swojego malego domku tylko to, nie wiedzialam ze to tyle kasy zje, a ja nawet z dzieckiem nie jestem tu zameldowana bo teciowa to tempa baba i mysli, ze meldunek=prawo wlasnosci do domu hehe. Codziennie zaluje z calego serca, ze tyle kasy w to poszlo A tesciowa sie grzebie nam po szafkach bo uwaza, ze to jej dom i ze ma prawo. Szwagierka juz jej kiedys powiedziala, ze mury i ziemia owszem sa jej, ale cale wyposazenie nasze. Ahhh znowu bede o tym myslec. Ale bylam glupia ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomaranczowy las. Ja bylam napalona na ten wozek mutsy 4rider bo strasznie mi sie podobal. Moja kuzynka go ma. Skorzystalam ostatnio z okazji i nim pojezdzialm i powiem Ci ze jednak sie na niego nie zdecyduje. Jest za sztywny jak dla mnie. Teraz zdecydowalam sie na mutsy evo. Jest lekki i fajnie sie go prowadzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowy las
no to faktycznie, chyba lepiej byłoby mieć naprawdę coś małego, ale własnego. chociaz, za te pieniadze które włozyliscie w remont, mielibyście piękny dom, a jeśli już nie dom, to wiekszych rozmiarów mieszkanie w centrum miasta. bez zmartwien, i stresow zwiazanych z ukochaną tesciową. wiesz, moja tesciowa nie jest zlym czlowiekiem, ale najlepiej mi u niej na czas kawy. niby rozumna kobieta, ale potrafi zirytować. wydaje mi sie, ze gdybym miala z nią zamieszkac, musielibysmy z mezem ją utrzymywac, spelniac jej zachcianki. oczywiscie jest to mama męża, ja wszystko rozumiem, ale ja mam dopiero 21 lat, nie pracuje. mój mąż ma dorywczo prace a tesciowa kilka dni przed urodzinami mojego męża zadzwonila z zapytaniem co kupilam na prezent- odpowiedzialam jej. a ona "ojej to nie zlozysz sie ze mna? myslalam ze mnie wspomozesz.. moze oddasz swoj prezent i kupimy wspolnie? " uwierz mi, nie wiedzialam co powiedziec.. a chodzilo jej o koszule za 120 zł ktora uwazala za majątek.. i niby postapilam blad, bo utrudnilam jej koszty. jak dla mnie, wcale prezentu nie musiala robic- urodziny syna owszem, ale wystarczylaby ta czekolada od mamy tak dla zasady i jej odwiedziny.( mało tego tesc co odwiedziny pyta sie meza o 5 zł na piwko.) takze, dziekuje Bogu za te moje małe 35 metrów kwadratowych.. i swiety spokoj ;). hmm.. moze do twojej tesciowej kiedys dotrze ze nie jestes intruzem,tylko zoną jej syna. i to ze mieszkacie, wyremontowaliscie nie oznacza ze zabierzesz jej dorobek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, juz drugi dzień byłam w pracy:/ a tak mi było dobrze na wolnym, ale cóż... głowa boli, jestem zmęczona, a co bedzie dalej, szkoda gadac. może też pogoda na mnie fatalnie wpływa, bo rano było pochmurno, potem wyszło słońce i było całkiem ciepło, a teraz znów się zachmurzyło, może będzie padac. wczoraj jeszcze mąż wyciągnął mnie na zbieranie malin,to prawie do północy robił soki, ale ja się wymigałam, bo po tym całym schylaniu, kucaniu, wstawaniu to krzyże mnie tak bolały, że nie mogłam kroku zrobc. maluszek jakiś spokojniejszy, pewnie dlatego ze ja bardziej nabuzowana.dzisiaj czeka mnie zebranie w przedszkolu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowy las
tofilebork- wydaje mi sie ze mutsy evo jest tak samo sztywny jak teraz te x-landery x-move, czy navington cadet. :( niestety nie dotykalam go.. z opini ktore teraz na szybko wyczytalam to glowna zaleta- lekki, zwrotny lecz wady to- brak amortyzacji, ciezki do podbicia. a ja chce jakis z wyczuwalną amortyzacją, ( teutonia be you super amortyzacja- szczerze.. bo tako laret buja troszke jak kołyska.. az przesadnie ;) co raczej tez jest plusem ) ten mutsy evo ma jeszcze mała spacerówke, jak graco symbio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przy synku mialam wozek Jedo i szczerze byl superowy. Lekko mi sie nim jezdzilo. Byl wygodny do wniesienia na 3 pietro. Mial tez fajne amortyzatory. Niestety ukradli mi go wiec jestem zmuszona kupic nowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja 6kg, co myslicie o pasach poporodowych? uzywa ktoras bio oil? pomaga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Atomoofka jak tak czytam o twoim prezencie dla męża to po prostu marzenie:) mi by taki bardzo się podobał:) tyle że mój maż woli właśnie raczej coś kupić i najczęściej jest to biżuteria bądź perfumy:) w sumie fajnie bo mi szkoda byłoby wydać na to kasę ale jakoś wspólny wypad dużo bardziej mi się podoba:) choć z drugiej strony to wypad z Julą raczej nie bardzo bo nie o to by chodziło...;) Co do remontu to współczuje ale często tak jest że niektóre rzeczy po prostu nie zależą od wykonawców i Ci nie maja na nie wpływu..wiem że zabrzmiało to jak wywód adwokaci;) ale mój maż i brat maja właśnie tego typu firmy i najczęściej opóźnienia są z winy samych klientów obecnych bądź wcześniejszych:) bądź co bądź to jeden plus tego taki że większość prac u mnie na budowie wykonał ktoś z rodziny:) przez co trochę zaoszczędziliśmy:) A remontów współczuje jakoś nienawidzę sprzątania po nich... pomarańczowy las może przemyśl jeszcze ten kolor płytek bo wszystko się zleje..może na przykład coś ciemniejszego i nie w jednolitym kolorku tylko z jakimiś przerostami albo np mieszankę jasnych i ciemnych płytek:) Ewcia powodzenia na wizycie:) a co do sukienki to koronka modna wiec powinno być ok:)pewno materiał rozciągliwy:) zielononozka kurcze faktycznie trochę szkoda ale remonty to bardzo duże koszty przez to że najpierw trzeba wyrzucić stare a potem dopiero robić...ale mam nadzieję że ten domek kiedyś niedaleko będzie naprawdę tylko wasz? bo 300m to naprawdę sporo:) oaniao gdzie Ty pracujesz jeśli mogę spytać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Wyniki moczu niby ok :) Brzuch - długość - ok, serce dziecka = ok. Ale...(w moim przypadku to chyba zawsze musi być jakieś ale :P) - zezwolenie na lot dostanę...w dniu lotu, 09.09 hahahaha :D Położna stwierdziła, że jakby mi dziś wystawiła, to liniom lotniczym i tak już za długi termin mógłby być..Wiec zaproponowała późniejszy termin na wypisanie (oczywiście poprzedzone wcześniejszymi normalnymi badaniami) - i wyszło, że rano mam przyjść, a po południu mamy ruszać w trasę na lotnisko :D chyba zwariuję :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewcia..zakręcona ta UK jednak :) X Ja do białej kuchni widziałabym ciemny szary na podłodze. W ogóle coś mam ostatnio hopla na szarości. Robimy teraz remont korytarza i też w siwych kolorach. Mam już dosyć brązów, pomarańczy itp. X Ja na wózek Jedo poluje, ale szukam używanego i samej gondoli. Chyba,że sie nie trafi to coś podobnego. Ja też siedze i czytam dużo opinii o wózkach w necie od dziewczyn. X Co do wagi, to w pierwszej ciąży przytyłam 10 kg i teraz myśle,że bedzie podobnie, bo jak na razie idzie tak samo. X Piękne te pierścionki z cytrynem, mi sie myśli w ogóle pierścionek z jakimś kamieniem. A za urodzenie córki dostałam od męża złote kolczyki takie małe do ucha, bo ja tylko złote mogę nosić. A małe wygodne, bo ci dziecko nie wyrwie ucha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Deli ja mam na strychu sama gondole od jedo ale nie ma do niiej budy bo ukradli razem ze spacerowka. A szkoda bo moglabym sprzedac ci za grosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowy las
w jakich sytuacjach ukradziono wózek? jak np. stał na klatce schodowej? czy pod sklepem..? martwi mnie ten temat. ogolnie mojej kolezance z klatki ukradziono, najprawdopodobniej bezdomny, bo tylko stelaż zniknął. chociaz kto tam wie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowy las
nie dobrze.. ja bede starac sie wnosic do domu wozek. mam nadzieje ze dam rade. chociaz w okresie zimowym porażka jakaś, śnieg, mokro, błoto.. i te kola.. i ta moja kawalerka.. nie wiem jak ludzie sie mieszczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomarańczowy las...a może do piwnicy czy wózkarni, zawsze mniejsza odległość niż tachanie do góry ileś pięter.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowy las
nie mam pojęcia czy tam jest wózkarnia, i jak głęboko w bloku jest ta moja piwnica. Od dziecka ich nie lubie, a to jest taki blok, ze gdy wejdę pierwszą klatką, zejdę w doł do piwnicy to idąc korytarzem dojdę swobodnie do ostatniej klatki.. jestem tak mało obeznana bo to mieszkanie po mojej babci. piwnice kojarze z dziecinstwa, i mam wizje przerazająco długiego korytarza. nie bylam tam juz lekko 15 lat. ale faktycznie, bede musiala lada dzien zajrzec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez myslalam o piwnicy ale u nas nie ma wozkarni a w piwnicy jest taka wilgoc ze wszystko gnije wiec wozek tez by pewnie byl do wywalenia. Zostaje mi wnoszenie wozka na 3 pietro. Ale mam wprawe bo do chwili obecnej wnosze tak spacerowke synka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny! ostatnio zaganiana jestem jak nie wiem co... pozniej postaram sie was doczytac ;) ale mam male pytanie :D co myslicie o koszulach na ramiaczkach do porodu i karmienia ? czy lepsze na grubych ramiaczkach itp? nie chce wydac kupy kasy na koszule bo i tak ich nie uzywam.wole koszulke i majtki :D bardziej chodzi o szpital.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielononozka
pomaranczowy las widze, ze rozumiesz moja sytuacje z tesciowa, nie chce tu nic wiecej pisac za bardzo bo zaraz ktos mi zwroci uwage, ze to forum o ciazy, no i w sumie racja, czasem sie zapominam :) Dopisze tylko, ze wszystko nowe kupilismy poza lodowka sharpa, nasz model w sklepie kosztuje 11 tys, ale znalezlismy mega ogloszenie i ta lodowke prawie nie uzywana z silowni kupilismy za 2 tys :) Lodowka miala 7 miesiecy i byla praktycznie nowa :) Co do sprzetu to zaryzykowalismy i indukcje, zmywarke i mikrofalowke kupilismy z Whirpoola najwyzsze modelei wiecie co? Mikrofalowka przestala dzialac, a kosztowala 1000 zł a zmywarka nie domywa i nawet tabletki nie rozpuszcza na programie 3,5 godzinym. Nie polecam tej firmy z calego serca. Po 2 miesiacach uzytkowania przyjezdza do nas juz serwisant, ale na szczescie doplacilismy do gwarancji 5-cio letniej bo teraaz to jednorazowki robia ;/ + pomaranczowy las moja tesciowa chorobliwie kocha swoich synow i pierwszy syn z zona jak my sie wprowadzilismy - to wybudowali swoj dom w pol roku 100 km od tesciowej :) ze szwagierka mam doskonaly kontakt z czego tesciowa potrafi powiedziec, ze my to sie chyba nie lubimy :P A Twoja tesciowa to tez pojechala z ta koszula ;/ + oaniao szacun za meza, ktory w tych czasach robi z malin :D + tofilebork co rusz slysze, ze gnoje podprowadzaja wozki z klatek schodowych, to juz swinstwo dziecku wozek ukrasc !!!! + gosciu ja mialam pas poporodowy i polecam :) uciskac lekko musi bo pomaga wrocic do formy + Maggi u nas w rodzinie tez sa budowalncy i wiem, ze czasem klient utrudnia wiele spraw. U nas znowu jest tak, ze kuzynostwo sobie bardzo pomaga i jak jest remont to potrafia cala rodzine zebrac i raz dwa to zrobic. Poki co nie chcemy nikogo prosic i opacamy budowlancow. Oj dziekuje Ci za zyczliwosc odnosnie domu, ale ja go nie lubie przez jego wlascicielke. U nas trzeba bylo wyniesc wszystkie klamoty, ktore tesciu gromadzil latamia hehe Wszystko bylo od podstaw robione i nawet krzesla jednego nie mielismy. Pewnie tesciowie to przepisza na synow bo do grobu nie zabiora, a w sumie to czort wie co tesciowej odbije, bo tesciu to zloty czlowiek. Zonie na raty nie wezmie, ale mi kiedys wzial :) Szwagier ze szwagier byli madrzy i nic nie inwestowali w ten dom bo wiedzieli, ze uciekna z tego miejsca. I uwierzcie mi, ze to wcale nie ogromne szczescie, ze mamy ten dom pozyczony od tesciow. Ktos pomyslalby o mnie, ze glupia jestem bo niektorzy zyja na wynajmnie czy w malym mieszkanu a ja tu takie przestrzenie i tak gadam. Kochane tesciowa mam co drugi dzien bo doglada swoich wlosci. + Maggi ja prowadze wlasna dzialanosc i N. tez. On ma firme w UK zajmujaca sie profesjonalnym marketingiem internetowym, a ja jego uslugi na Polske sprzedaje, A myslalam, ze po studiach znajde prace ww zawodzie, ale mam malutkie plecki w porownaniu z kolezankami moimi :) + Ewcia gdybys nawet nie miala pozwolenia to mozesz udawac, ze sie fest najadlas :D + deli 82 no wlasnie my mamy ciemny-szary. Kiedys zrobie fotke i Wam wstawie. Kuchnia mimo,k ze biala to latwa w utrzymaniu czystosci. + malgosiaaa pamietaj, ze to bedzie zima i ze moze Ci byc zimno, chyba ze w szlafroku bedziesz chodzic. Ja sie bardzo pocilam po porodzie i codziennie mialam inna koszule na sobie. + Dziewczyny wybaczcie za ta moja prywate, ale ja nikomu nie opowiadam, a wyzalic sie anonimowo jest naprawde latwo :) ZYcze Wam, aby Wasi tesciowie nigdy nie byli jak moja tesciowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny - moja kochana Ciocia podała mi inny sposób liczenia TP. U niej sprawdził się dwukrotnie. Te 40 tygodni powinno się liczyć od dnia "strzału" a nie OM ;) No to jeśli tak będzie - to u nas wypadnie 8 stycznia ;) x zielononozka - ja Ci szczerze współczuję sytuacji z teściową. Niezbyt normalna baba. Niestety moja też nie jest wiele lepsza. Ładujemy kase w dom, mąż ma część domu na siebie przepisaną, razem z jego bratem spłaca(my) kredyt hipoteczny na remont domu (ocieplenie, instalacja co-rury, piec, instalacja wodna i elektryczna) do tego wyłożyliśmy na remont dachu. Ona sama ma strasznie niskie dochody, więc za dużo sama by nie zrobiła. Ale potrafi czasem wykrzykiwać, że to jest jej dom - tylko jej. Potrafi mówić do mojego męża, żeby się wynosił z domu - jak się pokłócą, a ostatnio zarządała by odpalił jej kasę za to, że tu mieszamy. Także darzę ją szczerą niechęcią! Dobrze, że jak coś mamy jeszcze mieszkanie w blokach ;) I też jestem zła, że tyle w dom pakujemy. Szwagier ma ją w nosie - i wyjechał za granicę. Do domu przyjeżdża od święta i ma ją z głowy. x znów zgaga mnie męczy ;/ a feeeeeeeeeeeeeeee !!!!!!! x zgadzam się z Wami - masakra jakaś, że kradną wózki z klatek! padaka - zabrać dziecku wózek. Na serio to jakieś menele/męty robią. Ja się cieszę, że w domku mieszkam. Będę wózek znosić dokładnie 5 stopni ;) tak więc do przeżycia. Pewnie miałabym problem by tachać na 3cie piętro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielononozka
atomooffka najwazniejsze, ze nasze chopy nie sa maminsynkami i sa za nami i to mamusie boli najbardziej. Co do tego liczenia to zawsze liczy sie od pierwszego dnia miesiaczki czyli 40 tygodni, a od dnia zaplodnienia jest to 38 tygodni wowczas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała Hania
zielononozka tego tez właśnie boldera zamierzam za dwa tygodnie kupić i już nie mogę doczekać się jazdy próbnej. x stara z 1985 roku książka mojej mamy o ciąży mówi, iż ciąża trwa 280 dni czyli 40 tygodni lub 10 miesięcy kalendarzowych, licząc od dnia OM, a od zapłodnienia 266 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe pod warunkiem,ze ktoś miał jajeczkowanie w 14 dniu cyklu;) Ja do terminu nie bardzo przywiazuje wage...Grudzień i tak będzie siedziany jak na szpilkach:D zielony las--->witam w klubie...ja tez mam kawalerke.Jak kupowałam mieszkanie nie przewidywaam w swoim zyciu ani mężczyzny ani tymbardziej dziecka...33m2 wiec nie jest mala,rozwalilam sciane pomiędzy kuchnia a przedpokojem wiec jest przestrzen,pokoj tez 4.80/3.25,ale z dzidzia będzie dobr kolhoz a szans na zmiane poki co nie widze.Poza tym ja tak lubie to mieszkanie i ta okolice,ze musze się tu troszkę namieszkac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielononozka
Dziewczyny wasna kawalerka to moje marzenie. Odkladam pieniadze i moze tez cos kupie. Najpierw na wynajem, a potem dla dzieci. Ja mieszkam w miasteczku powiatowym i u nas sa dosyc tanie mieszkania. Np. kawalerke atrakcyjna mozna wyrwac w granicach 70-11- tys. + a moja dzidzia bardzo r***liwa i ostatnio na usg tez zakladala nozke na glowe tak jak ktoras juz to pisala o swojej niuni :) + Tak z ciekawosci to co dzis robicie na obiad? U mnie barszcz zabielany i zrazy wolowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
***monteblack- mysle ze dopoki dziecko nie idzie do szkoły, albo chociazby zerówki nie potrzebuje aż tak własnego pokoju. Na poczatku taki malec i tak bedzie jak najblizej nas.. a poza tym zycie przewaznie toczy sie i tak w jednym pokoju, chociazby mialoby sie ich siedem. tzn takie moje zdanie. moja siostra ma dwa pokoje, to jeszcze przed urodzeniem drugiego dziecka, mieli typową sypialke. łóżko swoje, łózeczko małej i szafe- oto cały pokoj. w drugim byl telewizor, stol, kanapa. takze roznilo sie to tym od kawalerki ze nie skladali lozka codziennie ;) bo zamykali pokoj i spokoj ;) mysle ze spokojnie 5 lat pomieszkam w tym mieszkaniu, bo przeciez nigdy dziecka nie pozbede sie zamykajac go w drugim pokoju, a nie wierze ze moje dziecko bedzie az takim odludziem ze bedzie nas unikało w tak młodym wieku ;))) *** zielononozka- dziś na obiad chciałam zrobić spaghetti bolognese, ale to jeszcze temat do przemyslenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dokładnie...Tez tak sobie tlumacze;)Moje cioteczne rodzeństwo wychowalo się na 20m2,w jednym pokoju,myjac się w miednicy,a kibelek był na zewnątrz.Zawsze było czysto i schludnie,wiec co tu wydziwiać:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowy las
gość z 8;47 to ja, pomarańczowy las! ;) *** no i racja, mozesz podpowiedziec mi w jakich kolorach masz mieszkanie?:) wiem ze dziwne pytanie, ale wlasnie jestesmy w trakcie remontu, nastawilam sie na białą kuchnie. chciałam pokoj miec w takich waniliowych kolorach, i cos mi sie wszystko zgrac nie moze. bo plytki na podlodze w przedpokoju mialy byc biale ( ewentualnie brudna biel pod wanilie) a tu psikus, bo nie ma takich jak ja chce, są ładne ale szare wchodzące w błękit.. obawiam sie ze z mojej "ciepłej " wizji wyjdzie zimne, mieszkanie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×