jestem matka pasozytem?

Witajcie, czy są tutaj mamy które czują sie jak pasożyty,bo nie zarabiają albo zarabiają malo? Ją siedzę w domu z dzieckiem które ma 1.7 miesięcy, do tego dorabiam miesięcznie 400-600zl ale mąż zarabia wiecj a ja mało,ale zajmuje sie dzieckiem,gotuje itd,mąż tylko zarabia jest odciazony ale ją czuje że za mało z siebie daje bo powinnam zarabiać wiecej...

( ktora bylaby na pewno gorsza), ile zaplcila za obiadu w knajpie i pania do sprzatania. No i niepoliczalne - czas dlany dziecku.

hehe ja mam 3 miesięczne dziecko i czuję się podobnie pomimo że mam macierzyński wyższy niż zarobki mojego męża. Zrezygnowałam z pracy i wyjechałam za mężem. Przytłacza mnie perspektywa, że już niedługo będę na jego utrzymaniu.

( dany dziecku )

jestes, no coz, dobrze ze chociaz to widzisz. do roboty idz, bo dziecko juz duze.

Dla mnie pasożyt to taka osoba która nic od siebie nie da (nie chodzi o kwestię finansową!) a wyciąga łapki do innych. Więc z mojej definicji wychodzi ze nie jesteś pasożytem :D Przecież zajmujesz się dzieckiem i wszystko robisz w domu więc skad te wyrzuty ?

Autorko nie przesadzaj i tak sobie radzisz. Malo ktora by opiekowalaby sie dzieckie i dorobiala. Ja tak sie czulam i poszlam do pracy na 3/4etatu za 800zl. Pieniadze marne ale wiem ze mam na ,,waciki,, i nie musze meza prosic.

Nie jesteś pasożytem, jesteś matką a twój mąż powinien to docenić. Ciekawe czy by zapłacił 2 tysiące za opiekunkę?

Dziękuję za obiektywne spojrzenie na sprawę,może niepotrzebne sie martwię a to pewnie stąd że kasę na większe zakupy musze brać od męża,zakupy typu firanki,meble,większe spożywcze i rachunki,ale taki los matki która opiekuje sie dzieckiem,musi umieć i prosić i brać...tylko że ją sie cykam że jak nie zarobilam i biorę to pasozytuje...

kosztuje opiekunka do dziecka, pani której się płaci za posprzątanie ubikacji i całego mieszkania oraz tak samo za ugotowanie i zrobienie zakupów. Bez ciebie twój mąż w obcnej sytuacji, musiałby albo zostawić dziecko z rodziną, zacząć sobie gotować, prać i robić zakupy oraz sprzątać mieszkanie. Nie ma tak łatwo, osoby się wzajemnie uzupełniają, ty jesteś równie ważnym elementem w waszym życiu bo bez ciebie życie straciłoby równowagę a twój mąż dokłada się w większej części na środki do utrzymania a jest wyłączony z obowiązków domowych co jest dla niego wielką wygodą bo kiedy ja byłam w domu z dzieckiem to mąż pracując przejął również całkowicie te największe zakupy by mnie odciążyć i często zmywał naczynia.

Tak jasne,jeszcze moze pensje powinnyscie dostawac,chcialo sie dziecka i domi to teraz zajmuj sie nim babo,i nie porownuj tego do normalnej pracy bo to propagand kur domowych

Dziękuję wam za wpisy:)