Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mentosik;)

tesciowa zaprosila mi gosci na swieta:( Chyba ja zabije!!

Polecane posty

Gość Izabelka......... ...:)
skoro mąż przytaknął to niech pomaga Ci w kuchni i teściowa tez, a po imprezie niech sprząta w końcu to jego rodzina w większości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mamy 3latki
Ubawiłaś mnie i lekko "przeraziłaś" jaki Ty rosół robisz :D :D Matko, woda, warzywa i kosta rosołowa???????????????? Z całego serca szczerze współczuję Twojej rodzinie takiej "kucharki" :) Ja do swojego rosołu daję oprócz wody, warzyw dwie grube indycze szyje, serduszka, żoładki, 2nogi z kurczaka, 2 szkrzydełka czasami jeszcze kawałeczek kaczki i to jest rosoł i zapewniam Cię, że w 11zł się nie mieszczę :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mamy 3latki
A co do autorki to chyba bym się poważnie wściekła na teściową. Jest różnica posiedzieć w czwórkę a w 20 osób i te 20 osób w święta "obsłużyć" :D Lekka masakra. Tak zabij teściową :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z doswiadczenia wiem ze
no to pogadaj z mezem ,niech on to odkreca,jego mamusia zaprosila wiec niech on z nimi pogada i niech powie bratu ze jak mu przytaknal ze ma przyjsc nie uzgodnil tego z toba i ze jednak macie inne plany,jest wam przykro ale nie moga przyjechac akurat teraz i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mel...ka
Autorko, podejrzewam, że tym razem niewiele zdziałasz, zwłaszcza, że twoj maz juz potwierdzil. Radzilabym zrobic ten obiad i tyle, a potem jakos porozmawiac z tesciową, albo dosadnie, ze sobie nie zyczysz takich sytuacji, albo delikatniej, ze nie jestes przygotowana i nie czujesz sie na silach na taka liczbe gosci i, zeby wczesniej uzgadniala takie rzeczy z toba, albo powiedz, ze zapraszasz rodzicow i nie chcesz wiecej gosci, ale to nastepnym razem, bo teraz jestes juz na spalonej pozycji. Rozumiem, ze obiad dla 20 osób to straszny wydatek, ale zrób rosół, to mozna odgrzac, zrob 2-3 rodzaje miesa, a potem tylko podgrzej to w piekarniku, ziemniaki z maslem i koperkiem na cieplo i tyle. Nieraz rzucilam sie z motyka na slonce i mialam 20 gosci przy stole i dalam rade. Miesa mozna przygotowac dzien wczesniej, a potem odgrzac i podpiec w piekarniku drugiego dnia, a surówki, marchewka z groszkiem, czy buraczki, mozna poratowac się gotowcami, tak samo w przypadku ciasta. Naprawde dasz rade, ale tak czy siak po wszystkim porozmawiaj z tesciowa bo wejdzie ci na glowe i bedziesz tak miala 2 razy w roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokladnie skoro maz przytaknal to niech na rowni staje przy garach z tesciowa. Tak samo niech podaje jedzenie, kawki, a potem niech sprzata. Nawet jesli zrobicie te Swieta u siebie to najlepiej maz niech zdecydowanie z tesciowa pogada ze na przyszlosc jak sama zdecyduje sie kogos do Was zapraszac to bedzie odwolywac. Zeby jej nie przyszlo do glowy ze skoro przeszlo bez echa to moze tak robic kiedy chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro maz przytaknal
bez wczesniejszego porozumienia sie z Toba, to niech teraz on to odkreca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do rosoluto tez mnie troche rozbawily te kostki bo ja zawsze na kurczaku gotuje i nie uzywam kostek i nie wyobrazam sobie rosolu na samych warzywach bez miesa, ale skoro komus smakuje taki to jego sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro maz przytaknal
i tez sie przerazilam tym przepisem na rosol :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghkvcf
Maz przytaknal - mąż odkręci.. tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghkvcf
Ja też :P poza tym na 3 litry wody to 3 kostki jak już :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie bardziej od kostek
przeraził ten rosół na podrobach, nie tknęłabym tego czegoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkhdkhklhekhe
Jezeli tesciowa zaprosila gosci to powiedz jej slodko : "mamusiu, my tez chetnie przyjdziemy do ciebie w pierwszy dzien swiat, bo jak sama zapraszasz to na pewno sama cos przygotujesz. Twoim rodzicom opisz sytuacje i zapros ich (tylko ich) w drugi dzien swiat do was. Niech tesciowa nauczy sie respektu - ona nie ma u was nic do gadania i decydowania. Zaakcentowanie tego wlasnie jest najwazniejsze. Wesolych swiat - zrelaksujcie sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zamiast zabijać teściową zrób jej ten rosół na kostce hehe więcej do was nie przyjdzie i rodzinka też :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teściowa nie zachowała się najlepiej, ale skoro wyszło jak wyszło i nie chcesz bądź głupio ci teraz odwoływać, to pójdź na "łatwiznę"... Kup dwa całe kurczaki, natrzyj przyprawami i fru do piekarnika a do tego zamiast obierać i gotować ziemniaki zrób ryż, wrzuć do niego puszkę kukurydzy i groszku żeby było kolorowo. Do tego ogórki kiszone/konserwowe i np. ananas lub brzoskwinie z puszki z borówką (albo bez) :) Nie dużo z tym roboty, a wygląda ładnie. Nie zamęczaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O nie, ja swoich w własnych
rodziców zaprosiłabym na pierwszy dzień , tak jak byli ludzie zaproszeni. Nie wypada rodziców którzy już się nastawili przesuwać na boczny tor, na później tylko dlatego że w pierwszy dzień ma wparować ferajna teściowej. Rodzice przyszliby w pierwszy dzień jak było umówione a teściową i resztę gości można wpisać na drugi dzień w czym poinformować o tym jedynie teściową a ona resztę . Koniec kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izabelka......... ...:)
ja rosoł najcześciej gotuję na skrzydełkach ale żołądki tez często dodaje i kilka serduszek. Nie wiem co w tym przerazającego. Pyszny jets taki rosoł a żołądki drobiowe sa bardzo dobre. Tez nie wiem jak rosół na kostkach mozna gotować. Ale to indywidualna sprawa każdego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro mąż przytaknął to jest już po ptakach :D Nie grzecznie by było postawić męża przed faktem krzycząc jemu w twarz " Nie chcę Twojej rodzinki ". Ja to bym na spokojnie mamusię do pionu postawiła! Twój dom - Twoje święta - Twoje zasady...bo jak pozwolisz sobie wejść na głowę to będziesz miała takie jazdy notorycznie. A teraz wdech - wydech i pójdź po najmniejszym polu oporu :P Męża wyślesz do zakupy .A w domu niech chłopina robi za pomocnika kuchennego oraz za zmywarkę :P Nie trzeba się wyśilac by zrobić dobry obiad. Zupa + upiec kurczaka,ugotować ziemniaki i zrobić surówkę ....to nie duży wysiłek ;) A gdyby towarzystwo marudziło to .... "Wiecie mamusia Was zaprosiła,ja dowiedziałam się zbyt póxno by zrobić coś wystawnego " :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lauriii8717
Dziewczyny jestem w bardzo podobnej sytuacji!!! Błagam również o pomoc! Bo na początku maja, od mojego męża siostra ma 18-tkę. I cała rodzina się zjeżdża z różnych stron i dodam że będę w 9 miesiącu ciąży (kilka dni przed porodem), ja nie wiem jak dać teściowej odczuć że nie podoba mi się takie narzucanie jej planu, bo chce ok. 4-6 osób przytargać do mnie na spanie. Ok, mogę w tym pomóc, tylko że ona jest na tyle cwana, że ja będę musiała nad tymi gośćmi skakać, pilnować czy każdy ma herbatę, czy każdy pojadł, no sorry! I tym bardziej że ona nie obudzi się żeby dać jedzenie na śniadanie, najwidoczniej ja mam być sponsorem jej gości. Dziewczyny uwierzcie mi że mi jest już coraz ciężej z tym brzuchem, ja nie daję rady po prostu. Nosz kurwa co mam robić? Co mam robić? Jak mam jej dać delikatnie do zrozumienia że nie podoba mi się ten pomysł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ghkvcf Domyślałam sie, ale wolałam uściślić Autorko powiedz wprost, ze miałas inne plany i nie możesz ich teraz zmieniać. I ze chętnie zaprosisz w przyszły weekend na kawę, ale święta spędzasz tak jak pierwotnie planowałas xxxxx święta prawda powiedzieć że miałaś inne plany i zeby to uszanowała gdybyś chciała to samam zaprosiłabyś gości, bez przesady z rodzicami o wiele rzadziej się widujesz bo mieszkają daleko xxx @mentosik;) Glupio mi troche bo jak zadzwonie i powiem zeby nie przyjezdzali to bedzie wszystko na mnie, bo przeciez maz przytaknol bratu zeby przyszedl. xxxx to niech mąż sam gotuje i usługuje jak tak za mamusią stoi, a jak nie chce to niech powie bratu że to nie ty zapraszałaś i że to była pomyłka xxxx xxx No kurde jak tak można! Ja bym powiedziała że to przecież teściowa zapraszała że Ty nic o tym nie wiesz bo masz zupełnie inne plany już od dawna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@mel...ka Autorko, podejrzewam, że tym razem niewiele zdziałasz, zwłaszcza, że twoj maz juz potwierdzil. Radzilabym zrobic ten obiad i tyle, a potem jakos porozmawiac z tesciową, albo dosadnie, ze sobie nie zyczysz takich sytuacji, albo delikatniej, ze nie jestes przygotowana i nie czujesz sie na silach na taka liczbe gosci i, zeby wczesniej uzgadniala takie rzeczy z toba, albo powiedz, ze zapraszasz rodzicow i nie chcesz wiecej gosci, ale to nastepnym razem, bo teraz jestes juz na spalonej pozycji. xxxx xxxx xxxx Po co ma się tłumaczyć. Niech powie teściowej żeby jej gości nie spraszała bo jak chce to niech do siebie zaprosi Ty wiesz co masz robić i masz swoje plany. xX

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lauriii - współczuję, ja mam tak że.... na początku maja moja córka ma urodziny a dwa dni potem brat mojego męża ma właśnie 18-stkę. Do tego ja mam termin porodu na 14 maja :D W sumie wszyscy siedzą cicho, więc przypuszczam, że teściowa będzie zajęta przygotowaniem 18-tki (tort, ciasta itp.) i nie przyjedzie na urodziny wnuczki. Choć, kto wie co tam jej do głowy wpadnie... Też sobie nie wyobrażam w końcówce ciąży mieć na głowie gości z noclegiem :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko a Ty jak się o tym dowiedziałaś że teściowa sprosiła gości do was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lauriii8717 x x x ja bym powiedziała ok mogą przenocować a jak wstaną to z powrotem wrócą do niej. Możesz ich tylko przenocować. Potzrbujesz teraz spokoju a nie użerania się z cudzymi gośćmi. A co na to mąż? Mówiłaś mu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lauriii8717
Sawa.83 dokładnie, ja nie jestem taka żeby robić jej problem ze spaniem, bo trzeba sobie pomagać, tylko że ona nie pomyślała sobie że ja będę na końcówce ciąży (termin mam na 22 maja) i że nie będzie łatwo mi skakać nad ludźmi. A tym bardziej że ona nie piernie żeby przygotować jakieś jedzenie żeby mi ulżyć - najbardziej o to mi chodzi. Ja pierdole, nie wiem co robić :o. Zastanawiam się czy z bratową od męża pogadać, bo wydaje mi się że ona mi coś doradzi - a kiedyś teściowa mi wspomniała że ona robi wszystko żeby nie sprowadzać do siebie gości na spanie - więc chyba najwidoczniej ta bratowa przerabiała takie sytuacje skoro teściowa umywała ręce od tego co na śniadanie przygotować, i chciałam ją delikatnie o to wypytać, bo to co teściówka chce zrobić to lekka przesada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lauriii8717
Fresa - mówiłam mężowi, ale twierdzi że przesadzam, ja mu powiedziałam wyraźnie że "Twoja matka udupiła nas gośćmi, to teraz my musimy się martwić co zjedzą na śniadanie", to tylko powiedział że najwyżej on przygotuje śniadanie. On jest taki że nie chce szukać konfliktu w rodzinie, woli iść na rękę każdemu, więc ja i tak zrobię wszystko żeby inaczej załatwić sprawę. Ja jestem tak wychowana że jak jest jakaś impreza rodzinna to wypada na śniadanie coś ciepłego podać tym bardziej że goście będą po przepiciu, ale ja nie mam nawet zamiaru gotować, oj nie! Trudno najwyżej dupę mi obrobi rodzina że im nic na ciepło nie podałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuje ci bardzo!!
twój mąż powienien to odkręcić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lauriii8717
Mój mąż raczej nic nie zrobi, raczej ja spróbuję z nią to załatwić. Nie ma bata, nie dam sobie wejść na głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak byłam w pierwszej ciąży i w ostatnich tygodniach ciąży miałam na głowie gości z noclegiem, to robiłam tak.... w lodówce miałam duży półmisek z różnymi wędlinami i serem żółtym w plasterkach. Całość przykrywałam folią i na śniadanie/kolacje wyciągałam na stół (dokładałam jak czegoś brakowało do półmiska), do tego drugi talerzyk z pokrojonymi w plastry pomidorami, ogórkiem i papryką - to w mniejszej ilości i codziennie nowe. Pieczywo mąż kupował już krojone więc do koszyczka wrzucałam bułki i chleb. Na stół w dzbanku stawiałam gorącą wodę i w małym koszyczku zestaw różnych herbat do wyboru i słoik z kawą. Każdy sobie brał co chciał a ja miałam mało roboty. Oczywiście zmywał naczynia mąż :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×