Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mentosik;)

tesciowa zaprosila mi gosci na swieta:( Chyba ja zabije!!

Polecane posty

Gość tak to widze
wyslij sprostowanie do nich ze to tesciowa serdecznie zaprasza ich wszystkich do siebie na swieta i po sprawie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lauriii8717 x x więc skoro mąż taki chętny to niech robi śniadanie Ty jeszcze zejdź w trakcie i usiądź przy stole z gośćmi bez przesady jesteś w ostatnim miesiącu ciąży powinnaś spokojnie spędzać czas a nie się użerać! x x A moze właśnie pogadaj ze szwagierką moze ona Ci coś podpowie i powiedz w jakiej jesteś sytuacji i czy ona nie miała takich problemów z teściową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lauriii8717 ----- > Miałam podobną sytuację ,tylko że rozchodziło się o gości weselnych. Brat mojej teściowej wydawał córkę za mąż.A że teściowa z żoną brata są przyjaciółkami to któregoś dnia przy kawusi się zgadali gdzie by tu ulokować gości. Moja teściowa od razu powiedziała że u mnie :o I pewnego dnia (miesiąc przed ślubem,w dniu ślubu byłabym 8 miesiącu ciąży ) oświadczyła mi że będą przez weekend nocowali u mnie jej gości (4-6 osób ) .Mało tego ja ani mąz ich nie znaliśmy. Ale to jeszcze pikuś.Wkurwiło mnie to że ktoś decyduje o takich rzeczach bez porozumienia ze mną czy mężem. A wiadomo że to się wiąże z kosztami , nie czułabym się na luzie u siebie a przecież obcym klucza nie dam więc trzeba by było czuwać aż tamci przyjdą i jeszcze pewnie z podchmielonymi osobami się użerać. Powiedziałam grzecznie że się nie zgadzam.I żeby obcych ludzi u mnie nie lokowała bo to nie są jej goście.A jeśli jej przyjaciółce i bratu tak na tym zależy to powinni się z nami skontaktować i porozmawiać ,ewentualnie ich córka która przecież jest kuzynką mojego męża. To ona do mnie z ryjem :D Uciełam krótko - proszę gości przenocować u siebie.I wyszłam. Krótko i na temat. Nie daj się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Op op op polo
P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lauriii8717
Fresa mi się bardzo wydaje że ta bratowa była w podobnej sytuacji, i dlatego wiem że obecnie w każdej sytuacji daje teściowej odczuć że ni uja z noclegownią u niej. I jutro akurat będę u niej, to ją wypytam. Sawa, jak byłaś w takiej sytuacji w pierwszej ciąży, czy to byli Twoi goście? Bo u mnie to jest tak że to nie są moi goście, lecz teściowej... :(. Uważam że to przegięcie pały, tym bardziej że ona nie dołoży się do jedzenia. Tylko pytanie jak dokładnie zagadać bratową? Bo boję się trochę wtopy, że w ogóle zacznę ten temat. Chociaż z drugiej strony myślę sobie że nawet jakby to teściowej wykablowała (w co bardzo wątpię), to i tak mogę teściowej to samo powiedzieć. Wiecie, każdą ewentualność muszę wziąć pod uwagę, rodzina bywa czasem straszna :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eulagia
nie przejmuj się tak tymi gośćmi,jak będziesz w zaawansowanej ciąży to nic nie musisz.Dobrze że twój mąż deklaruje że może pomóc zrobić śniadanie.Po takiej imprezie to nikomu nie zechce się jeść do południa.A Ty zawsze możesz udawać że kiepsko się czujesz i jesteś bardzo zmęczona,nikt ci się nie podziwi że nie usługujesz w 9 mies.ciąży bo nie można od ciebie tego nawet oczekiwać.Będzie lepiej niż myślisz nie zamartwiaj się na zapas,niech sobie przenocują a mąż wystawi im wędliny,masło i chlebek,chyba mają ręce i kanapki sobie zrobią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DOOOOda
współczuje tesciowej -co bys nie zrobila swieta bedziesz miala nerwowe ,a jak sama piszesz chcialas odpoczac itp....Ja bym nie popuscila i jasno dala do zrozumienia tesciowej ze w takim wypadku obiad przygotowuje ona -i najlepiej w swoim domu skoro tak blisko was mieszka ,a ty ewentuanie zapros ich na godzine na kawe i po sprawie.I jasno powiedz tesciowej ze sobie nie zyczysz zeby wam organizowala tego typu spotkania....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość underemp
Dla mnie to chora sytuacja. A co jeśli urodzi szybciej? Powiedziałabym, że trudno, ale w obecnej sytuacji się nie zgadzam i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale po co ma ich na cokolwiek zapraszać. Ja bym powiedziała że jak to zaproszeni że o niczym nie wiem nikogo nie zapraszałam bo od dawna miałam inne plany to nieporozumienie może to teściowa zapraszała :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a najlepiej zadzwonić do gości i powiedzieć że przełożone do teściowej i godzinę wcześniej zaprosić ich do teściowej i Ty z mężem też możecie wpaść na chwilkę x x x a swoją drogą co za wstrętny niekulturalny babsztyl co na to wszystko Twój mąż autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cóż......
Dwa dni przed świętami zadzwoń,że masz jelitówkę lub inna chorobę którą można się zarazić, ledwo żyjesz i nie jesteś w stanie obsługiwać gości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to przeczytalam
to az sie ciesze ze od 10 lat nie mam kontaktu ani z rodzina meza ani ze swoja, tez mialam takie cyrki, mialam byc ta kuchta na swieta i rodzinne imprezy, ale stopniowow to ukrocilam i odcielam sie calkowicie. Nie brakuje mi rodziny, wystarczy mi maz i syn. Mam tez swoje hobby i nareszcie nikt mi dupy nie zawraca duperelami. Gotowac, pichcic, po co? W zoladku i tak sie wszystko zmieli i wysra, a potem ciagle problemy sa ze zbednymi kilogramami. Je sie po to zeby zyc, a nie zyc zeby jesc. Ja to cale talatajstwo bym wypierdolila za drzwi i swiety spokoj. A wy sie cackacie, mamlacie, wstydzicie i bedziecie mialy coraz gorzej. Wiem to z doswiadczenia, dacie sobie nasrac na glowe, zeby miec sliczne rodzinne zdjecia, a potem bedziecie na szarym koncu w kuchni tylko stac i chlipac, ze wszystko was boli, a zycie ma sie tylko jedno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lauriii - no to byli tacy goście "ogólnie", bo niby mój wujek z żoną i córka, ale przyjechali na Święta w gości a nie że specjalnie do mnie ;) A że nocowali u mnie to taka już chyba tradycja, bo mieszkam w domu dziadków (rodziców wujka).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfdgfdgdf
zrób listę co kto ma zrobić, teściowa rosół, szwagierka ciasto, druga sałatki, itp. daj teściowej, niech rozdzieli zadania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerabiałam ten temat wielo..
Autorko ja proponuję zacisnąć zęby, przygotować jak dziewczyny radzą, coś prostego. Mąz potwierdził, więc trzeba jakoś przeżyć, ale dać do zrozumienia teściowej, że to był ostatni raz. Moja też tak robiła, jak wprowadziliśmy się do nowego mieszkania przez 3 kolejne niedziele sprowadzała swoją rodzinę na obiadki, żeby mieszkanie obejrzeć. Nie odzywałam się bo byłam młoda, ale potem święta, potem następne, swoje imieniny (!!!) aż się wkurzyłam. Powiedziałam prosto z mostu, że ja nie mam czasu, chęci i nie lubię jak ktoś mi się niespodziewanie zwala na głowę. Potem musiałam jeszcze kilka razy jej wytłumaczyć, że jak zaprosiła, to niech gości u siebie. Fochy oczywiście były, ale dotarło. Tak więc, jeśli to pierwszy raz postawiła cię w takiej sytuacji dopilnuj żeby była to ostatnia. Nie bądź jeleniem takim jak ja byłąm :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WLASNIE ZE NIE ! Nie masz ochoty goscic nieplanowanych gosci,masz swoje plany zwiazane z rodzicami.Tak bylo ustalone.Nie poznowl zeby inni ukladali ci zycie.maz potwierdzil,niech odwola.Niech powie prawde.Caly swiat sie moze na mnie obrazic,ale nikt nie bedzie traktowal mojego domu jak darmowej knajpy(to dla tesciowej,bo goscie niewinni) Do meza zadzwonil kolega ze sa w poblizu i wpadna na kawe.Do niego nie mam nic,ale jego zona w sytuacji dla mnie krytycznej wypiela doope(zwykla prosba o podwiezienie do domu,bo nagla sytuacja,male dzieci) ... Gdy zadzwonili do bramy,przywitalam sie milo ale kategorycznie odmowilam goszczenia zony znajomego.Nie mialam zamairu serwowac jej kawki,ciasteczek i usmiechac sie jak gdyby nigdy nic.Obrazili sie oboje i wiecie co??? h. im w doope

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nestle.....h
A nie mozesz przelozyc obiadu na pon? A niedziele spedzisz z twoimi rodzicami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no coz, no coz.....
wzielas sobie meza dupka z chamskiego domu to teraz zyj tak a nie inaczej. Na co liczylas? Nie widzialas przed slubem, ze maz ciota a tesciowa lubi rzadzic? Bylas glupia, teraz sobie z tym zyj :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffggggyhjhy
Nie ustępować. Mąż niech odkręca, to jego matka, jego rodzina i jego problem. Nie daj sobie wchodzić na głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cradlee
Tez bym zdzwonila i odmowila im, ewentualnie powiedziala, ze to tesciowa robi swieta. Nie daje sie juz wrobic w zagrywki mojej (bo podobne miala-np uzgadniala z bratem meza, kiedy sie oni do nas w odwiedziny wybrac maja i nikt nam o tym nie powiedzial, potem stali pewnej niedzieli przed drzwiami a my pustka w lodowce, bo juz po obiedzie i do tej pory nie przyszli niezapowiedzieni) Mam gleboko w nosie, co sadzi o mnie rodzina meza, wole grac role zimnej suki (najlepiej troche niezrownowazonej:P), zeby mnie obchodzili z daleka jak smierdzace jajko. Jak chcialam zyc z nimi dobrze i dobra ciocia byc, to mnie nie szanowali, wiec teraz zmienilam front i moga mi naskoczyc. Nigdy, przenigdy nie robilabym swiat dla 20 obcych ludzi. Jesli sie ma taka duza rodzine, to albo sie dzieli obowiazki, albo na taka okolicznosc zamawia lokal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki lajf
Hmmm, nie zazdroszczę, bo teściową to jeszcze na zbity pysk można wywalić, tylko reszty niewinnych szkoda ;) I jak już musza przyleźć, to zrobiłabym inaczej... Po pierwsze - zmiana terminu. Ty masz pierwsze święto zaplanowane, więc niech przyjdą w poniedziałek, jak już twoi rodzice będą sie zbierac do domu. Tesciowa może się pluć, reszta myślę, że zrozumie. Co więcej, wyjaśniłąbym, że to szanowna mausia tak namieszała i że moga jej podziękować :P Po drugie - telefonik i do teściowej, i do reszty zaproszonych. Niech każdy cos przyniesie, choćby sałatkę do obiadu. Po trzecie - po wszystkim rozmowa z tesciową (zdaje sie, że na męża nie masz co liczyć...) z informacją, że był to OSTATNI RAZ, kiedy bez porozumienia z toba kogokolwiek do twojego domu zaprosiła. Jak się będzie rzucać, to proponuję zrobić podobny numer jej - poinformowac, że za kilka dni ma najazd 20 osób i juz wszyscy potwierdzili obecnośc :P Z chamami trzeba inaczej, łopatologicznie - bez tego nie dotrze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym zadzwoniła po kolei do wszystkich zainteresowanych, informując, że nic nie wiedziałas o tym że teściowa urządza święta u Ciebie:) Zaproś w takim razie na poniedziałek na obiad, bo niedziela niech zostanie dla rodziców, jak miałas w planach, i poproś żeby w takim razie coś drobnego przyniesli, sałatkę albo deser. Na pewno nikt sie nie obrazi, tym bardziej, że nie Ty zawiniłaś:) Co najwyżej teściowa, ale trudno, będzie miała nauczkę. Ją poinformuj na końcu, że obiad przełozony na poniedziałek - będzie postawiona przed faktem dokonanym, skoro reszta rodziny się zgodzi:) Niech zrobi rosół, Ty zrobisz mięso - wczesniej, będziesz miała tylko do odgrzania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobnie niestetyyyyy
Właśnie uświadomiłyście mi, że ja tez jestem taką swiąteczną "ofiarą", od wielu lat. Mam w rodzinie kilka takich osób, które same nigdy nic na święta nie przygotowują, gości nie zapraszają, ale zawsze się zwalają do nas i wyżerają wszystko, cały stół, a ja spędzam dzień (bo to jeden!) w kuchni i donosząc czyste talerzyki:O Na ostatnie Boże Narodzenie powiedzieliśmy z mężem mojemu bratu (jeden z tych wygodnych), że nie zapraszamy nikogo, bo ja jestem w ciąży, bardzo źle się czuję i chcę odpocząć (taka była prawda, rzygałam dalej jak widziałam). Strzelił focha z przytupem (jak to nie? jak to?!), ale oczywiście przylazł i siedział do nocy. Teraz jestem w 7 miesiącu, mam na głowie 1,5 roczniaka, ogromny już brzuch i cały dom, i jak się wkurzę, to w wielkanoc pojadę na stację benzynową, kupię delicje i paluszki i tylko to postawię na stół, a sama pójdę na spacer:O Kurde, instytucja charytatywna, darmowa wyżerka i obsługa :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak zrób, przyjadą bez zapowiedzi, postaw paluszki, herbatę. W razie czego powiedz, ze mieliście w planach jechac z dzieciakiem gdzies na spacer, nie mieliście w planach gości:) ciasto było ale zjedliście;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobnie niestetyyyyy
Dodam jeszcze, ze prawie zawsze musiałam odwozić wstawionych gości do domu po skończonej imprezie, jako że nie piję bo nie lubię - to co tam, mogę zawieźć:O NIGDY WIĘCJ TRADYCYJNYCH, POLSKICH ŚWIĄT ZE MNĄ, UROBIONĄ W KUCHNI W IMIĘ PEŁNYCH BRZUCHÓW MOJEJ KOCHANEJ RODZINKI!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cradlee
Brawo dla Ciebie! :D A nie mozecie z mezem i dzieckiem zmyc sie z domu? Tzn. wyjechac gdzies, na dwa dni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki lajf
Dziewczyny, ale same sobie jesteście kurna winne! Trochę więcej asertywności!!! A mężów nie macie? Powini trzymać waszę stronę, skoro wy nie macie dośc siły, żeby odmówić. Zacznijcie wyznawac zasadę "Mój dom, moja twierdza". A ty, dziewczyno w ciąży i z 1,5-roczniakiem, pomysl sobie tak, że biorąc sie za obsługe towarzystwa narażasz i siebie, i swoje dziecko - bo przemęczac sie nie należy, zwłaszcza na końcówce. I co, goście to tak bez zapowiedzi w święta dzwonią do drzwi, czy po prostu z grzeczności zapraszacie, nie mając na to ochoty??? Zacznijcie myslec o sobie!!!!!!!!!!!!!! Na końcu i tak nikt wam nie podziękuje, a jeszcze obrobia wam dupy jak tylko za drzwiami sie znajdą :o Więc skoro i tak jesteście te niedobre, to chociaz niech mają prawdziwy pretekst do gadania :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bedwyn
Zadzwo n do jednego z twoich tradycyjnych gości i zapytaj, o której możecie przyjść. Zdziwionym glosem mozesz dodać, ze przeciez zawsze święta były u ciebie, to teraz na nich kolej, a Boże Narodzenie będzie jeszcze u kogos innego. Ktoś słusznie zauważył, ze chamów trzeba traktować chamsko, bo inaczej nie zrozumieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pojvijvoijfoi
Nie zabijaj tesciowej - na rosol sie nie nadaje (prawdopodobnie jeszcze gorsza niz kostki rosolowe). Musisz jednak uswiadomic jej (nawet za cene konfliktu) ze przesadzila, ze nie bedziedz tanczyla tak jak ona zagra i ze absolutnie nie moze decydowac o waszych sprawach sama, bez omowienia terminow, planow itp. z wami. To wy decydujecie tym co dzieje sie u was - goscie, spedzanie czasu,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama jesteś sobie winna
Skoro nie lubisz teściów to po co mówiłaś,że zapraszasz swoich rodziców na święta,trzeba było nic nie mówić albo powiedzieć że macie jakieś tam plany.Obie jesteście siebie warte. Jedna drugiej chciała dogryźć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×