Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sylwia, korwik

mrozenie pierogow.

Polecane posty

Gość sylwia, korwik

Jak je mrozicie? Surowe, ugotowane a moze sam farsz? Chcialam przygotowac je na swieta ale nie chce zeby zmienily smak. Doradzcie mi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Można zamrozić podgotowane- wtedy można wrzucać je prosto do woreczków. Ja najbardziej lubię mrozić surowe ale wtedy zamrażam je ułożone na desce i dopiero potem pakuję do worków- wtedy długo to trwa bo nie można zamrozić całości od razu- tylko partiami. Farsz też można mrozić ale wtedy po rozmrożeniu trzeba na nowo robić ciasto i bawić się w lepienie więc wolę mrozić gotowe pierogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia, korwik
Surowe czyli farsz tylko owiniety surowym ciastem? Po rozmrozeniu ich smak sie nie zmienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie- jak dla mnie to smakują tak, jak ugotowane na świeżo. tylko jak wybierzesz ten sposób to pamiętaj, zeby nie wrzucać ich do woreczka jak są jeszcze miękkie bo się posklejają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia, korwik
To moze jeszcze podasz mi swoj przepis na ciasto bo po mojemu to nie zawsze wychodzi a jak juz zamroze gotowe to szkodaby bylo jakby w swieta sie rozlatywaly;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porannarosaaa
robie dokładnie tak samo jak kurka bez pazurka. Najlepiej mrozić surowe, partiami - wtedy sie nie polepia. Wystarczy je troche "obmrozić" żeby na wierzchu stwardniały i już je można do woreczków wkładać a potem prosto na wrzątek. Nie tracą wogóle na smaku ani nie rozwalają się. Jak kupne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia, korwik
Ja tez zawyczaj na oko i raz wyjda a raz nie. A wlasnie niektorzy robia calkowicie bez jajek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja kiedyś do pierogów, naleśników i tym podobnych dawałam dużo jaj żeby były "lepsze". Ale odkryłam, że lepsze to mi wychodzą jak się ograniczam z jajami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porannarosaaa
ja ci mogę podać przepis :) - 1 kg mąki - 2 żółtka - 2 łyżeczki masła - płaska łyżeczka soli - 2 szklanki ciepłej wody wszystko wymieszać, wodą podlewając stopniowo, ciągle wyrabiając aż do uzyskania jednolitej masy. DOBRA RADA, podczas nakładania na wycięte krążki farszu, przed zlepieniem, posmaruj brzeg pieroga wodą - łatwo się skleja i nie będą się rozklejać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porannarosaaa
robie według tego przepisu i wychodzą super. Wszyscy chwalą i jeszcze nigdy się nie porozwalały. A pierogi z kapusta i grzybami mam jeszcze w zamrażalniku ze świąt bożego narodzenia i nawet teraz jak je wyciągnę i wrzuce na wrzątek wychodzą idealnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguteczek
To i ja napiszę ci mój przepis na pierogi :D Mąka gorąca woda (prawie parząca w ręce) powoli wyrabiasz ciasto dolewając wody aż cała mąka się "zlepi", chwilę wyrabiasz i potem na 15 min. ciasto przykryć miską. Po tym czasie ciasto jest idealnie miękkie i plastyczne. Ja wcale nie dodaję jajek, ewentualnie łyżkę oleju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja córka jest bardzo grzeczn
Ja robię ciasto z mąki, gorącej wody i odrobiny soli. Ale mam radę co do mrożenia-najlepiej mrozic surowe, w pojemniku np po lodach,a poszczególne warstwy przełożyć... papierem do pieczenia. Tylko musi być ten obustronnie silikonowany. nic się nie zlepi,a i czas się zaoszczędzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pierozkowa mama ekh
Ja do ciasta używam tylko mąki, gorącej ale nie wracaj wody. Robię pierogi od 30 lat. Zawsze wychodzą idealne. Przesiewam mąkę daje trochę soli i gorąca woda podlewam. Wody daje ile mąka weźmie. Odstawiam przykryte na 15 min. I po 15 min zaczynam. Co do mnożenia to nie mroze, bo robię co piątek. Jeśli zostaną bo za dużo zrobię wtedy do woreczka i do zamrazalnika. Pozniej wyciągam, i na blaszce w piekarniku pięke. Albo na patelni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaKraka
Ja jak ktoś wyżej, najpierw na desce posypanej mąką i jak stwardnieją to do woreczka, wcześniej się posklejać mogą. A na desce też nie za długo żeby nie przymarzły do niej. A jak robię- ciepła woda, prawie gorąca, niecała szklanka, łyżeczka soli, jedno jajko i maki ile wejdzie, hm, 4 szkl. może? To mi ciężko określić. Ja jak robię ruskie to hurtowo, 180-200 szt, częstuję rodzinę, mąż zjadłby każdą ilość a i tak porcje po 16-20 szt. mrożę żeby był zapasowy obiad. Mrożone potem gotuję trochę dłużej niż świeże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×