Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość siostra w ciazy

moja siostra wstydzi sie naszej rodziny

Polecane posty

Gość siostra w ciazy

jestem w 4 mies. ciazy ostatnio rozmawiałam z siostrą to potem caly wieczór przepłakałam. zastanawiam się ze moze przesadnie reaguję bo jestem w ciąży, sama nie wiem. Pochodzimy z małej wsi. Rodzice ponieśli wiele wyrzeczeń, żeby nas wykształcić. Nie mieliśmy znajomosci wiec po studniach na pracę w najbliższym miasteczku nie było szans. Szansą była Warszawa. Siostra dostała dobrą pracę, gdy zmieniała to zawsze na lepszą. Ma pieniądze, dobrze jej się żyje ( choć początki nie były łatwe).Nie ma tam przyjacioł jak opowiada to tylko, że musi sie dobrze ubrac itp. ze ktos cos ma , że ona musi kupic.ostatnio poznała chłopaka i powiedziała do mnie ze gdy bedzie brala ślub to nie zrobi przyjecia tylko obiad dla rodziców i mnie i nikogo nie zaprosi z naszej rodziny do jej wstyd przed koleżankami z pracy.Do tego powiedziala ,że nie wyobraża sobie spotkania naszych rodziców i jego ( oni są z miasta, wykształceni i dobrze sytuowani). Nasi rodzice nie są biedni mają duży dom, nowy samochów. Ale wiadomo nie wyrażają się poprawnie itp.Strasznie mnie to zraniło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zyjesz w grzechu
Twoja siostra to wredna sucz! rodzice odejmowali sobie, żeby jej dac a ta pipa tak was teraz traktuje? widac palma jej odbiła i tylko kasa i pozoranctwo jej w głowie. Ja bym nawet na tkai obiad poslubny nie szła skoro sie wstydzi rodziny to niech spada. Olałabym taka siostrę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zyjesz w grzechu
ja akurat wstydze sie zabrac narzeczonego do mojej babci bo babcia mieszka z jej synem a moim wujkiem - starym kawalerem. Wujek zazwyczaj jak jest w domu - czyli jest po pracy to jest po kilku piwkach albo innym alkoholu. to widac i słychac. Strasznie głosno mówi, jakby sie darł na kogos i duzo przeklina. Opowiada o czyms i mówi "a chuj z tym" albo "a mnie to chuj obchodzi", " a po chuja ...." zwracam mu często uwage aby tak nie mówił itp ale do niego nic nie dociera i wstyd mi tam jechac z narzeczonym. Ale u Ciebie to zupełnie co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość millinn
Siostra najzwyczajniej w świecie ma kompleks dziewczynki z wioski. To samo mam z moją szwagierką,struga wielką lady,bo wyjechała do Krakowa,wstydzi się swojej rodziny-rodziców,brata i tylko ze mną ma problem,bo ja jestem akurat z dużego miasta,tylko,że przeniosłam się na wieś własnie do mojego partnera. Więc nie raz śmiac mi sie chce z niej i ona to widzi.... Każdy porządny,myslacy człowiek nie klasyfikuje ludzi na lepszych,bo z miasta i gorszych,bo ze wsi. Uświadom siostrę,skoro taka wykształcona z obyciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kompleksy to straszna rzecz niestety, za dużo na to nie poradzisz - Twoja siostra nie jest odpowiedzialna za jak się wyrażają Wasi rodzice, czy kim są. Ale swoim zachowaniem może pokazać innym ludziom, że mimo wszystko zasłużyli na szacunek, tylko do tego trzeba dorosnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostra w ciazy
ale ona nie wstydzi sie mnie i chce zaprosić rodziców ( chociaz ich chyba troche sie wstydzi), a nie chce zapraszac pozostalej rodziny braci i siostr naszych rodzicow ( wszyscy są rolnikami) a nie na wysokich stanowiskach.beda inaczej sie wyrażać i nie beda firmowo ubrani.napewno nie strace kontaktu z moja siostra. w stosunku do mnie jest dobra siostra cieszy sie gdy cos kupimy, chwalli :-) nie jest zazdosna.pomaga mi gdy trzeba tylko jej podejscie do swiata mnie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fianc
Najgorsi są Ci granatem od pługa oderwani :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostra w ciazy
moze to kompleksy ale ona sie uwaza za lepsza bo zyje w warszawie. ostatnio przyjechala ją odwiedzic kuzynka na weekend. to powiedziala ze poszly na pizze a kelner odrazu zobaczyl ze ta kuzynka nie z wawy bo inaczej ubrana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olk
autorko tak dziwnie napisałaś że ja w pierwszej chwili też zrozumiałam że Was się wstydzi ,w sumie ma rację Ty i rodzice jesteście jej najbliższą rodziną i starczy po co dalsza rodzina ,nie wiem dlaczego Tobie przykro nie denerwuj się tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostra w ciazy
co radzicie??? jak mam sie zachowywac gdy tak mówi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostra w ciazy
przykro mi sie zrobilo bo rodzice niczym sie nie roznia od dalszej rodziny. rozumiem zeby chciala poprostu male przyjecia, ale ona wstydzi sie rodziny. ja poczulam sie dotknieta bo wiem ze nas tez sie wstydzi tylko musi nas zaprosic.sama powiedziala ze stresuje sie spotkaniem obojga rodzicow bo nasi maja tylko wykształcenie srednie a tamci wyzsze. sama nie wiem moze nie powinnam sie przejmowac, moze za bardzo biore wszystko do siebie:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie też zawsze było wstyd
za rodziców i nigdy nie przyprowadziłam żadnego chłopaka ani koleżanki do domu. moja mama to jeszcze jakoś ujdzie, ale tata ma gadkę jak chłop krowie na rowie i zawsze się wstydzę jak się ma odezwać i coś powiedzieć. on nie tylko nie umie mówić poprawie, ale jeszcze zaciąga i używa słów których znaczenia totalnie nie zna. naprawdę uważam, że każdy rodzic mógłby się choć minimalnie wysilić i nauczyć poprawie mówić nawet czytając jakieś książki i gazety, a jak nie zna jakiegoś słowa to przecież mógłby sprawdzić w słowniku, który każdy w domu przecież ma. ostatecznie każdy rodzic mógłby się choć minimalnie interesować tym co się dzieje w społeczeństwie, polityce, czy zwyczajnie w świecie nawet nie mając żadnego wykształcenia - wtedy zawsze mógłby coś sensownego wtrącić do dyskusji. nie musi nawet mówić zbyt dużo, byle wypowiedź była przemyślana. niestety tacy ludzie nie lubią się wysilać i najczęściej kręcą ich ploty z brukowców, albo to co sąsiad powiedział i tak pierdzielą w towarzystwie o niczym i do tego przeważnie najwięcej. takie są moje spostrzeżenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie też zawsze było wstyd
myślę, że powinnaś popracować nad wizerunkiem waszej rodziny i zacząć małymi krokami poprawiać ich wypowiedzi, zachęcać do czytania czegoś, popracować nad manierami przy stole, zwrócić uwagę na to czego się nie powinno mówić a czego nie powinno robić w towarzystwie. myślę, że jeśli nie są to ludzie 70+ to można coś jeszcze wskórać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak wy możecie
mnie też zawsze było wstyd - dorbze napisałas. Jakbym moją ciotkę słyszała. Nie cierpie jej owiedzin bo tylko słysze co kto zrobił, co kto kupił, co kto powiedział itp itd o sasiadahc, o jej koleżankach z pracy a ja tych ludzi nawet nie znam a nawet gdybym znała to mnie to nie obchodzi. Ludzie czasem naprawde w ogle sie nie zastanowią nad tym co mówia i jak sie zachowują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostra w ciazy
moi rodzice wiedzą jak zachować sie przy stole, są mądrymi ludzmi. Ciężko pracowali cale życie fizycznie . Cięzko im wyrazac sie poprawnie bo tam skąd pochodze wszyscy mowią gwarą .ja i siostra mieszkamy daleko, wiec jak przyjedziemy ich odwiedzic od czasu do czasu to poprawiam mame ale to za mało. oni słuchają takiej mowy i mówią tak na codzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No właśnie.
Problemem prostych ludzi jest to, że im się zwyczajnie nie chce chcieć włożyć minimum wysiłku w swoją prezencję i wizerunek. Nie chcą się rozwijać, bo ich to nie interesuje. A szkoda, bo dużo tracą. Nie tylko zyskaliby w oczach własnych dzieci i znajomych, ale i ludzie w punktach handlowo-usługowych zupełnie inaczej traktują tych, którzy są inteligentni, niż prostych ziomków. Prostych ludzi traktuje się z przymrożeniem oka, często ze skrywanym uśmieszkiem na twarzy, bo jak przy stole na imprezach rodzinnych, tak w bankach i urzędach plotą trzy po trzy jak potłuczeni i rozumieją jedynie jakąś 1/3 tego co się im komunikuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostra w ciazy
ja ich sie nie wstydze i boli mnie to ze siostra tak myśli :-( rodzice wiele dla niej zrobili wykształcili, kupili mieszkanie. a ona tego nie docenia :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie też zawsze było wstyd
autorko przestań ich usprawiedliwiać. tam skąd pochodzę też się mówi jakąś pseudo gwarą, ale co s tego? mamy w domu media, mamy książki, słowniki po to by z nich korzystać, a nie słuchać plot i głupot. każdy ma wybór i robi z wolnym czasem co chce, ale nie chcieć poświęcić kilku godzin w tygodniu na własny rozwój uważam za grzech. jak ktoś chce to nauczy się ładnie mówić nawet słuchając ciekawych audycji w radiu, oglądając ciekawe programy popularno naukowe, czy nawet czytając jakieś książki lub artykuły w niebrukowych magazynach. już nie przesadzaj. zobacz, nawet internet teraz macie, więc to żaden problem żeby znaleźć jakieś ciekawe programy lub artykuły. nawet słowniki są w internecie. ale jak ktoś wychodzi z założenia, że po co mu to i na co, to ręce opadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostra w ciazy
moi rodzice nie plotą trzy po trzy. rozumieją wszytsko a " jedynie jakąś 1/3 tego co się im komunikuje".nie są półgłówkami tylko mówią gwarą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostra w ciazy
czyli nie powinno mnie to boleć bo siostra ma rację ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie też zawsze było wstyd
tak, siostra ma rację. rodzice powinni nauczyć się poprawnej wymowy i zrobić to przede wszystkim dla siebie, a nie dla was. nie żyją na marsie. mają media w domu. przecież w tv i radiu, ani w prasie nikt nie wali gwara, wiec nie zwalaj winy na ich otoczenie, bo poza otoczeniem słyszą wszędzie poprawną polszczyznę. im się po prosty nie chce CHCIEĆ (tak jak to napisała koleżanka) i taka smutna prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostra w ciazy
kazdy ma jakies wady, rodzice są mądrymi ludźmi.Kochają nas. To ze nie poprawnie się wyrażaja to nie powód żeby ich się wstydzić.Powinna byc im wdzięczna bo dzięki nim jest tam gdzie jest. Powinna ich kochac i byc im wdzieczna a nie sie wstydzic. zreszta nie tylko rodzicow sie wstydzi.jak juz wspominałam o kuzynce, krora nie byla markowo ubrana. ciagle pokazywała co za ile kupila do mieszkania i ciagle ze ona to musi tak drogo sie ubierac bo stanowisko itp.traktuje wszystkich jako gorszych bo ona mieszka w wawie a oni w malej miejscowoci, to napewno zacofani itp.jak ktos przyjezdza to zawsze do mnie mowi niech zobacza jak normalni ludzie żyją.Ja mam juz swoją rodzine ale nigdy nie myslałam w ten sposób co siostra. Mam dobry kontakt z rodzicami i siostrą i chciałabym zeby ona byla szczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie też zawsze było wstyd
mój tata jeszcze kilka lat temu mówi w taki sposób, ze nie używał nawet żadnych rzeczowników ani przymiotników. wszędzie wstawiał "to", "tam", "tamto", "te", "taki" itp. jego zdania wyglądały tak: "weź tam to", "ta poszła tam" itd. i kij można było z tego zrozumieć. osoba z zewnątrz musiała czuć się jak wróżka, żeby się domyśleć o czym on mówi. jak przeskoczyliśmy ten problem, to trzeba było się zmierzyć z następnymi: rozumie, troszeczkie, hierbatkie, szlauf, druszlak, pośli, prodziż itp. (moja mama robi te same błędy + byly, zrobily, Halyna, łun, una, jyj, jygo, chodźta, zróbta itd.). + z nagminnym używaniem słów których się nie zna, np. według mojego taty: wiatr który ściąga nisko dym z komina to "róża wiatrów"; zwierzęta, które wygrzewają się w wiosennym słońcu jego zdaniem "marcują się"; wszyscy homoseksualiści są pedofilami i mówi się na nich "pedały"; przykłady można mnożyć bez końca... oczywiście można by się było zastanowić zanim się użyje jakiegoś słowa i sprawdzić je w necie, w wikipedii czy nawet w zwykłym papierowym słowniku, ale przecież po co... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie też zawsze było wstyd
mówił *

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fvcffg
Moja siostra też się wstydzi mnie i naszego domu rodzinnego. Ona piękna, zadbana, zarabia sporo jak na 25 lat, bo 2300. Rodzice na rachunki od niej nie biorą, więc wszystko co zarobi ma dla siebie. Wczoraj u niej byłam, w przedpokoju 7 zimowych kurtek wisiało.. Zadbana, piękna, zgrabna, przebojowa, faceci lecą do niej jak osy do miodu. Nasz dom rodzinny, tam gdzie ona nadal mieszka, pozostawia wiele do życzenia. nasz ojciec pijak, nigdy nie pracował chyba, mama nas utrzymywała, siebie i trzy córki. Ledwo wiązała koniec z końcem ale wiązała. Ja mieszkam już z mężem i synkiem osobno. Po ciąży zostało mi jeszcze troche kg do zrzucenia, synek jest bardzo absorbującym niemowlakiem, nie mam tyle wolnego czasu ani pieniędzy by wyglądać tak jak siostra. I mi nie było z tym źle dopóki nie spotkałam ich w Biedronce. Była z tym swoim chłopakiem. Wiem, że siostra mnie widziała, a mimo to udawała, że nie widzi. Bardzo przykro mi się wtedy zrobiło. Do domu rodzinnego tego chłopaka też nie zaprosiła jeszcze. A są ze sobą trzy lata. Na mój ślub zamiast z własnym chłopakiem przyszła z kolegą. Na chrzciny synka też przyszła bez niego. Podejrzewam, że jak będą brali ślub to w ogóle nikogo nie zaprosi, bo się nas wstydzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostra w ciazy
moi rodzice sa inteligentnymi ludźmi , wiec różnią się od twego ojca. nie wymyślają nowych słów. nie zastępują wszystkich wyrazów jednym. Bardziej czasami mówią w 3 os o sobie zamiast w pierwszej. nie chodzi tylko o to wyrazanie się , ona wstydzi się ze oni nie są dyrektorami. ze nie mają znajomosci , nie są bogaci ....nie przekonacie mnie ze powinnam sie wstydzic wlasnej rodziny!!! a skoro ja sie jej nie wstydze ona tez nie powinna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie też zawsze było wstyd
jejku ludzie, to zróbcie coś ze sobą. odrobiny wysiłku nie zaszkodzi, a dziecko powinno być nauczone, że nie reaguje się na każde jego kwilenie i rodzice też mają własne zajęcia. musi nauczyć zajmować się trochę sam sobą i być przez jakiś czas sam w ciągu dnia, żeby mama mogła uporządkować włosy i odzież. tylko nie mów, że latasz na każde jego mlaśnięcie? - czyżby syndrom pierworódki? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fvcffg
Nie, no jasne. Synek przez koli zwija się z bólu, a ja będę sobie przed lustrem włosy prostowała. Weź się pieprznij w łeb kobieto. Choćbym nie wiem jak się "ogarnęła" to nigdy nie będę miała tyle wolnego czasu singielka bez żadnych obowiązków prócz praca od 9 do 16. A włosy i odzież mam uporządkowaną, ale nie mam czasu by codziennie kolor paznokci zmieniać, by dobierać pasek spodni do sweterka, by kolczyki dobierać do zegarka itp. A zresztą, może nawet gdybym miała na to czas to i tak pewnie wolałabym spędzić go z dzieckiem. Nie napisałam, że wyglądam jak kloszard spod sklepu, ale na pewno nie tak dobrze jak moja siostra. I nie zamierzam się nagle robić na bóstwo, by siostra zechciała mnie ze swoim chłopakiem poznać.A mama co, może ma generalny remont w domu zrobić, jeśli chce przyszłego zięcia poznać? Wybacz, ale to raczej siostra ma problem ze sobą, nie my.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wierzę w to co czytam...:o Ludzie mieszkający na wsi (rolnicy) to mają do siebie, że często są prości i niewykształceni. I to normalne, że mówią niepoprawnie lub gwarą - oni ciężko pracują całe dnie i trudno oczekiwać, by wieczorami wertowali słowniki. Sama mam kuzyna rolnika (z żoną) i bardzo lubię się z nimi spotykać. Owszem, mówią niepoprawnie (wspomniana uona zamiast ona, poszłem zamiast poszedłem itp). Nie wiedzą jakie wino podać do jakiego mięsa, jedzą głownie widelcem bez noża. Ale co z tego? Są przesympatyczni i ja świetnie się czuję w ich towarzystwie. Wspólne tematy zawsze się znajdą - uważam, że inteligentny człowiek zawsze znajdzie temat do rozmowy - ja zawsze pytam o codziennośc pracy na roli, jakieś nowinki, itp. Dla mnie to obcy temat, więc chętnie posłucham choćby o hodowli krów czy nowoczesnych paśnikach dla świń. Albo naucze się rozróżniać rodzaje zbóż. Cokolwiek. Nie wyobrażam sobie uznać, że wstydzę się kuzynostwa i nie będę ich zapraszać na uroczystości rodzinne. Na moim ślubie byli, bawili się przednio, nikt z rodziny męża nie patrzył krzywo, że mamy taką prostą rodzinę, wręcz przeciwnie. Kuzyn akurat jest bardzo rozmowny, więc szybko złapali wspólny język.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostra w ciazy
fvcffg w pełni cie rozumiem i popieram w 100 % , ale chyba tu wiele kobiet odseparowało od rodziny.Dla mnie to niepojęte...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×