Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość krooleffna

Przyłączcie sie do akcji zbierania podpisów w sprawie referendum!

Polecane posty

jestem osoba, ktora rodzice 24 lata temu dali jako 6latke do 1ej klasy. Od poczatku bylam jedna z kilku najlepszych w klasie, jakos nigdy nie odczulam roznicy w tym, ze poszlam wczesniej do szkoly. Wrzućcie na luz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggggggggggggggggggyyyyyyyyyyy
W jednej klasie sa dzieci urodzone w styczniu i te w grudniu to czy to widac, tym urodzonym w grudniu blizej do tych mlodszych dzieci? czy moze tym urodzonym w styczniu do tych starszych?? Czy dzieci ze stycznia i dzieci z grudnia beda mialy takie same wyniki w nauce bo maja ten sam rok urodzenia w metryce???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki...
popieram......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spokojnie spokojnie
Ja podpiszę! Z tą historią to faktycznie przegięcie ale religia 2 razy w tyg moze być! Chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce Cie straszyc
Podpisalam taka petycje w przedszkolu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mkmumk
Modliszko 24 lata temu były inne dzieci teraz prawie kazde majakies mikrodeficyty akiedys na 30os klase było takich osób 3-4.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja córka ma 6 lat, chodzi już do szkoły. Razem z nią jest tam jeszcze piątka sześciolatków. Żadne nie wykazuje problemów w nauce. Zajęcia dydaktyczne to ok. 4 godziny dziennie, przeplatane zabawami na dywanie, drugim śniadaniem i obiadem. Dzieci z klas 1-3 mają do swojej dyspozycji jedno całe piętro w szkole, na piętrze są 2 toalety. Przerwy mają w innych porach niż reszta szkoły, obiady również. Na zajęcia jak i po zajęciach są odprowadzane do opiekunów przez panią. Nie biegają po schodach same, nie stykają się z resztą podstawówki i z gimnazjalistami prawie wcale. Nie dzieje się im krzywda. Panika mocno przesadzona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojnie spokojnie
Mała owieczko ale to tylko jeden z postulatów a poza tym to jakie mają te dzieci problemy wychodzi po 2-3 latach. Moja koleżanka miała wybór jeszcze i dała córke do szkoły w wieku 6 lat a teraz córka kompletnie sobie nie radzi. Normalnie z 7-latkami chodziła do 1 klasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w wielu
Krajach dzieci ida do szkoly w wieku 6 lat i swietnie dają sobie rade. Polskie dzieci są glupsze czy co? Tylko Polki są tak histerycznymi matkami. Najlepiej trzymajcie te dzieci pod kloszem do 18.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Puoio
Moja córka poszła do 1 klasy jako 6-latka i wszystko super choć dyrekcja się czepiała i robiła mi problemy a rok póżniej już jakoś 6 latki mogły pójść do 1 klasy i nikt nikomu jaj po drodze nie robił a córke do psychologów nawet wysyłali czy ona jako 6 letnie dziecko może pójść do 1 klasy chore .Ja popieram że to powinna być decyzja rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do spokojnie spokojnie
nie zgodzę się absolutnie z tym, co napisałaś- mam siostrę w 5 klasie- poszła do szkoły jako 6- latka i od początku radzi sobie bardzo dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spokojnie spokojnie, a możesz mi powiedzieć coś więcej na temat tego, jakie mogą być to problemy po kilku latach? Bo szczerze mówiąc - nie brałam czegoś takiego w ogóle pod uwagę, posyłając moją sześciolatkę do pierwszej klasy razem z siedmiolatkami. Rozważałam wszystkie za i przeciw, ale tylko pod kątem jej gotowości szkolnej w danym momencie... właściwie, czy w ogóle da się przewidzieć, co będzie później?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W szczególności pytam o to, czy to, że córka twojej koleżanki sobie obecnie nie radzi jest spowodowane jej wcześniejszym pójściem do pierwszej klasy? Czy gdyby poszła jako siedmiolatka, problemy by nie wystąpiły? Hmmm, teraz będę się niepokoić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm... moja córka, fakt, jest jedną z najdrobniejszych w klasie, zwłaszcza że urodziła się w połowie września, ale fizycznie jest sprawniejsza niż niejeden siedmiolatek, już wraz z kilkoma innymi była wytypowana do udziału w międzyszkolnych zawodach sportowych... Jeśli chodzi o naukę to jest jedną z najlepszych uczennic w klasie (mam nadzieję, że nie odbierzesz tego jako przechwalanie się). Poza tym jest bardzo lubiana - mimo że drobna i niska, jakoś dzieci do niej lgną - również te ze starszych klas. Dużo czasu spędza w świetlicy szkolnej, gdzie bawi się z dziećmi nawet z klas trzecich. Wczoraj od pani wicedyrektor usłyszałam, że jest najmilszą dziewczynką w całej szkole, a nauczyciele ją uwielbiają (i przez to traktują trochę jak maskotkę). Do tej pory wszystko, dosłownie wszystko utwierdzało mnie w przekonaniu, że moja decyzja była słuszna, co zresztą potwierdza sama zainteresowana mówiąc, że za żadne skarby nie chciałaby wrócić do przedszkola. Dlatego spytałam, co takiego może się stać w późniejszych latach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×