Problemy z cerą

Witam! Proszę o radę, postaram się mówić krótko, zwięźle i na temat. Mam 19 lat, nigdy wcześniej nie miałam problemów z cerą, ba, zawsze była ona moim powodem do dumy. Miałam alabastrową skórę bez żadnych niedoskonałości. Od jakiegoś tygodnia zaczęły pojawiać się problemy w postaci małych czerwonych krostek. Nie jest ich dużo, najwięcej na brodzie, trochę na policzkach, czoło nadal czyste. Wyglądają i zachowują się jak klasyczne ''pryszczory'', najpierw dojrzewaja, potem pękają, robi się strupek. Problemem jest także kondycja skóry, która jest sucha jak wiór i bardzo napięta. Uśmiechanie się powoduje dyskomfort, czuje ściąganie przy każdym ruchu twarz. Nie wiem czym to jest spowodowane, nie zmieniałam w ostatnim czasie żadnych kosmetyków, diety. Z racji zbliżającej się matury spożywam duże ilości napojów energetycznych, może to? Wizyta u dermatologa nie jest konieczna, krostek nie jest tak dużo. Proszę o propozycje jakichś kosmetyków, ew. domowych zabiegów, które poradziłyby sobie z moim problemem. Dziękuje z góry:) (Widzę, że nie wyszło mi krótko, może przynajmniej zwięźle i na temat)

Gaja spadaj z tą reklamą. Wszędzie te gówno reklamujesz. Autorko, zainwestuj w dobry krem nawilżający, najlepiej z apteki. Z domowych to może maseczka drożdzowa.

Można by spróbować z cetphilem do twarzy :) Działa jako w dermoprotektor. Więcej na info na cetaphil.pl