Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nerefertt_ona

Postawic wszystko na jedna karte!

Polecane posty

Gość Nerefertt_ona

Od przeszla 7 miesiecy bije sie zmyslami, mam napady ze przez kilka dni jestem zdecydowana ze tak, dam rade, ze chce tego i mysle pozytywnie, a potem znowu kilka dni totalngo dola, ze w co ja sie wpakowalam, ze to nigdy sie nie skonczy.. Chodzi o czekanie na rozwod mojego faceta, ciagla cierpliwosc, ma z nia dzieci (mieszkaja z zona), ktore bede musiala pokochac, dzielic sie czasem i pieniedzmi, ukochanym, Dlaczego nie potrafie raz a porzadnie stanac tupnac noga i powiedziec W TA ALBO WE WTE, i albo zostaje albo zabieram sie, Dlaczego mnie to tak meczy i mna miota, jakbym nie potrafila podjac decyzji Kocham go strasznie wiem ze chce z nim byc, jest nam razem idealnie, ale dlaczego tak trudno mi zaakceptowac to ze tak dlugo trwa rozwod, ze chcalabym zeby nasze piersze dziecko bylo i jego pierwszym (a taknie bedzie bo ma juz dzieci z nia), ze mimo mojego wieku jestem jak panienka bez zadnego bagazu , mam zal ze los mi dal faceta z przeszloscia odplacil mi tym ze cale zycie sie porzadnie prowadzilam, myslalam ze spotkam takiego samego jak ja,a tutaj niestety, zeby chociaz byl wolny... co ja mam robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powinnaś
go zostawić.wyobraźmy sobie ze już ten rozwód ma i co?dalej będziesz bić się z myślami ze nie jest tak jak powinno -twoim zdaniem.chcesz codziennie o tym myśleć?stracisz nerwy i czas-on z reszta też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nerefertt_ona
Ja naprawde chce cos zrobic zeby nie miec tych mysli, bo za bardzo go kocham i chce znim byc, nie wyobrazam sobiez go zostawic,ale jedynie co to wyobrazam sobie wspolne zycie z nim,przyszlosc, mysle ze gdyby mial juz ten rozwod to wkoncu poznalabym jego dzieci i bylibysmy szczesliwi, ale po prostu duzo problemow robi jego zona,kombinuje zeby nie dac mu rozwodu, a sama zyje od lat z facetem, ale leci na kase mojego faceta, wiec to przedluza,mozeprzestac tak intensywnie myslec otym i dac sie poniec wydarzeniom? Najbardziej mnie boli jak znajomi mi mowia ze taka dziewczyna jak ja zasluguje na fajnego zaradnego wolnego faceta, anie ze wzielam sobie zonatego w terakcie rozwodu,moze nie dawac sie presji otoczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malaja, nie zgadzam sie!!
jestes glupia i tyle. on nie ma motywacji, zeby zmieniac cokolwiek, skoro ma wygodny dom z zona i dziecmi i kochanke na boku. a ty bedziesz czekac w nieskonczonosc, jak zreszta wiele kochanek :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawie każda z nas w takiej sytuacji, ma te same dylematy co ty. Nawet jak facet jest po rozwodzie, dochodzą inne sprawy. Nawet jak jest już Twoim mężem pojawiają się kolejne. I tak po ok 5, 6 latach, jest już lepiej, całkiem fajnie powiedziała bym. Myślę, że za kolejne 2 będzie już super. :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie będzie tak
Bo dwoje łajdaków się przyciąga. Ale jak się złączą to będą wybuchy i rozerwie łajdaka i jego łajdaczke rozerwie. I na kawałki ich rozerwie łajdactwo ich. I wypłyną ich wątpia jako Judaszowe i się rozpękną. Tak się stanie z każdym łajdakiem i z każdą łajdaczką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tu zaglądam z nudów, ale wpis powyżej rozbraja głupotą :) A autor pewnie się cieszy jaki to błyskotliwy i zabawny. Szkoda mi takich ludzi :) Nie sorry- biedaków i bezdomnych mi szkoda. Takich to mi żal :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie będzie tak
Żal to dupe ściska łajdakowi jak rozpęka łajdaczkę. I vice-versa. A czy ty wiesz wszeteczna jaka jest różnica między grzechem a żalem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×