jak żyć z mężem niechlujem

mam już dość ,od jakiegos czasu moj 38 letni mąż nie dba o siebie . Jak tak dalej pojdzie to nie bedzie sie myl ,ma juz do tego zadatki. Kapie sie raz na dwa dni , twierdzi ze przeciez nie smierdzi . Mowiłam mu ze pracuje z ludzmi i tylko mu sie wydaje ,ze nie bezdie czuc potu. Co do seksu unikam , no bo jak mam z nim isc do łozka jak sie nie myl. Nie widzi problemu , ma pretensje ze nie chce znim spac. A najlepsze ze kiedys po kapieli wieczorem z mojej inicjatywy , zaczelam mu robić loda , a tuuu kurwa fuj ,penis smierdzacy moczem . Az mnie odrzuciło , normalnie mu to wygarnelam ze nie umyl go. Juz nie mam sily , tym bardziej ze ja mu juz w oczy mowie ze jest brudasem.

Jak będzie spał to go zwiąż i zaciągnij do wanny;p a tak na poważnie to spróbuj go wziąć na litość jakoś albo przenieś się do innego pokoju do spania, może wtedy zauważy, że jednak coś nie tak jest. A jak nie do ja cię zawszę przygarnę, pozdrawiam:*

za kogo wy za mąż wychodzicie ? rany, jak można napleta nie umyć . ale oblech. rzygnę zaraz.

chciałam sie komuś wygadać , moze mi złość przejdzie na to wszystko , ale jak tak dalej pojdzie to go znienzawidze. Dodam jeszcze ,ze wczeniej dbal o siebie i nie miałam zastrzezen , teraz tlumaczy sie nawalem pracy i zmeczeniem.

ten stan trwa od jakiegos roku, jak mowilam wczesniej dbal o siebie , czysciutki pachnacy itd, a teraz jak pomysle ze wroci z pracy to mi sie rzygac chce.

zamknac go w lazience nie wypuscic az sie wykapie :D

może ma jakieś problemy przez co czuje się jakiś zrezygnowany, przez co ma wszystko gdzieś, w tym higienę. No ale na dłuższą metę nie da rady tak

żeby to było takie proste , zamknąc w łazience . Jedyne jego problemy to duzo pracy , nie ma stresujacej pracy , tyle ze duzo zlecen. Nie pracuje fizycznie , ma kontakt z ludzmi i nieraz mowilam , wstyd zeby sie nie myc ,przeciez to czuc, a najsmieszniejsze ze kiedys opowiadal jak do pracy do niego przyszla babka ,ktora za bardzo o higiene nie dbala. Zpoczatku bylo tak przyjechal pozno ,zasnal przed telewiorem ,ok , ale rano poszedl sie wykapal. Ale pozniej to juz rano obylo sie bez kapieli .

Nie wspomne o tym ze musze go zmuszac ,zeby obciął paznokcie , uszy wyczyścił itd. Szlag mnie trafia , normalnie sie za niego wstydzę .

uuuu współczuje ci.. :/ ostatecznie wyprowadź się do innego pokoju, znajdź sobie młodego, dyskretnego kochanka, który będzie dbał o twoje potrzeby i już:) no ty też masz swoje potrzeby no a jak twój mąż nie docenia cię, i nie szanuje ani siebie ani ciebie, no to nie twoja wina

chyba sama przestane się myć i nie bezdie mi to przeszkadzac . Kurwa mac !

oj tam, dlaczego ty masz cierpieć przez to;p ty dbaj o siebie a on niech patrzy co traci:)

i tak spię w drugim pokoju i zamykam się na klucz , myslalam ze zacznie myslec , ale sa tylko wyrzuty ze nie chce z nim spac. Do niego nic nie trafia . Nie widzi problemu , ciagle ja cos wydziwiam z ta higiena. Nie chce szukac kochanka ,tylko chce swojego dawnego ,czystego meza .

no to musisz go jakoś przycisnąć .. a co do kochanka to jeżeli mąż się nie poprawi to kochanka sobie znajdziesz, to może być tylko moment

nie rozumiem jak tak mozna przed slubem tez taki byl ? moze jak sie z toba spotykal to dbal o siebie a teraz ma juz to w nosie

A wiesz, ze nagły spadek potrzeby dbanią o siebie może być objawem depresji? Przepracowanie to nie tylko przemęczenie fizyczne, ale i psychiczne. Stres, niemożnośc poradzenia sobie z oczekiwaniami szefa czy klientów, brak wiary w siebie, zbyt duże oczekiwania otoczenia - to może powodować chęć ucieczki, schowania się, odizolowania od otoczenia. A jak można skuteczniej odepchnac ludzi od siebie niż zacząć smierdziec z brudu? Może twój maz psychicznie z czymś nie wyrabia i popada w coraz głębszą depresje, a ty jedyne co widzisz, to ze nie dba o siebie. Zwalcz przyczynę to odzyskasz pachnącego męża.

jak na razie nie mysle o tym, skutecznie obrzydził mi seks, a nawet jak sobie znajde kochanka ,to nie rozwiąze problemu . Jak życ na codzien z taka fleja ? Zwariowac idzie . Nie potrafie na to zobojetniec.

Ale nei_nei dobrze powiedziała, może faktycznie ma jakieś przeciążenie psychiczne i depresję.. warto sprawdzić. I tak jak wyżej, znajdź i zwalcz przyczynę.

A może ty go umyj jak niemowlaka. To może być fajna gra wstępna. Seks w wannie, gdyby nie była taka mała byłby super, nie mówiąc o prysznicu. jesli to nie pomoże kup sobie maskę p-gaz (do dostania w sklepach z demobilem) i chodź przy nim w tej masce. Może się opamięta. Kolejny etab, hardcorowy, przestań mu prać ubrania. Skoro się nie myje, to po co mu czyste ubrania. Ale zastanów sięnad tym, że są kobiety, które uwielbiają "męski" zapach. Może znalazł sobie taką właśnie kochankę?

Jesteśmy po slubie 17 lat i jak juz pisałam ,jakis rok temu to sie zaczelo . Duzo pracy ,ale to nie usprawiedliwia nie dbania o siebie. Nei tez tak myslalam , ostatni nie odpuszczalam i przycisnelam go do muru . Rozmawialimsy na ten temat , twierdzi ze po prostu mu sie nie chce . Woli przyjsc z pracy i polozyc sie spac ,bo mu szkoda czasu na mycie. On w tym nie widzi problemu. Stres? Sama nie wiem , zreszta juz nie mam sily wiecznie o to walczyc. I ztego co widze on sie "uodpornil " na te moje gadanie . I jest na zasadzie pogada i przestanie. Ostatnio olałam sprawe , ale wciaz mnie to gryzie od srodka.

Doświadczony rozbawiłes mnie , nie protestowal by jak bym weszla do łazienki i sie nim zajela i nawet umyla. Ale nie w tym rzecz. Ktora kochanka chcialaby taka fleje, nie wiem , nie mam dowodow na kochanke.

nie palilam tyle lat , a niedawno zaczelam ,kuzwa co ja robie . Ide na papierosa i tak nie mam co robic w pracy.

A po co z nim żyć ;)

Dbanie o siebie i czystość to cechy wyuczone. Tego się człowiek nie pozbywa z dnia na dzień bez powodu. Gadaniem i gderaniem na pewno niczego nie naprawisz. Tak samo jak naciskaniem i przypieraniem do muru. skoro maz ci sam mówi, ze nic mu się nie chcę, to tym bardziej swwiadczy to o jakimś stanie depresyjnym. Nie możesz obiektywnie ocenić co go przerasta a co nie. Nie zyjesz w jgo skórze. A on, jeżeli faktycznie jest w depresji również nie jest w stanie racjonalnie oceniać własnego zachowania. Namow go na wizytę u lekarza, na początek może być zwykły internistą, razem namowcie go na wizytę u psychologa. Może dłuższy urlop z pracy? Jego brak dbanią o siebie nie jest tylko twoim kłopotem, ale przede wszystkim świadczy o tym, ze to z nim dzieje się coś niedobrego! Przestan gderac jak kwoką, ze brudas a zacznij konkretnie działać!

widocznie mozna sie tego pozbyc z dnia na dzień. Ma duzo pracy z tym ,ze okresami . Jak ma troche oddechu , wczesnie wraca do pracy , pare dni wolnego . Jest tak samo. Myslalam nad psychologiem ,moze sobie nie radzi w pracy , ale nawet nie chce slyszec o tym. Twierdzi ze ja mam problem i to mnie powinni leczyc. Jak juz mowilam ostatnio odpuscilam , ale ciagle mysle co tu zrobic. Moj maz ma cos takiego w sobie ,ze jak sie wywiera na niego presje , od razu jest na nie . Nawet jak wie ze mam racje. Musze pomyslec i znalezc sposob zeby do niego dotrzec , moze faktycznie to depresja .

:D

nie jest zdrowe

kurcze nie wiedziałam ze istnieje takie coś -jak giełda uzywanej bielizny , ciekawe czy maja date przydatności, moze podzruce gacie mojego meza i jeszcze na tym zarobię .

"widocznie mozna sie tego pozbyc z dnia na dzień. " I Widocznie tobie jest już łatwiej myśleć w ten sposób niż zrozumieć, ze to głębszy problem niż lenistwo i niechlujstwo.

tyłek po sraniu,nawet po za dużej ilości bąków,kąpiel raz dziennie