Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość po prostu porażka..

ŻYCIE MI NIE WYSZŁO :(

Polecane posty

Gość po prostu porażka..

tylko sobie w łeb strzelić, jaki to jeszcze sens żyć skoro nic z tego życia nie ma..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...mam podobnie...
żyj dla innych, chociaż tyle można zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elektronikełe ausf. VIb
rób tak jak uważasz, nie chcesz żyć to się zabij, nie słuchaj tych co mówią Ci abyś żył dla innych bo żyjemy dla siebie nie dla innych, nikt za Ciebie nie będzie żył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bi lans
a jak nie ma dla kogo zyć,to co wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rowerzysta niedzielny
bzdura, jeszcze wiele rzeczy możesz w życiu zrobić. Co innego, jakbyś miała 80 lat i niewiele czasu oraz energii na realizowanie swoich celów... ale przecież jesteś młodsza, czyż nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu porażka..
Chcialabym byc kims innym albo zaczac od nowa.. Albo wyjechac w pizdu stad..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to żyj dla siebie
też jestes człowiekiem i może za bardzo chcesz dogadzać innym a za mało sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu porażka..
Nie mam pięniedzy.. Wstydze się siebie.. Chce uciec od tego wszystkiego co tutaj się spieprzyło i od niektórych rzeczy ktore sama spieprzyłam, chce zapomniec.. Niby początek życia a własciwie tak naprawdę koniec., Najszczesliwsze lata to chyba dziecinstwo - cała reszta to jakies spadanie na dno.. zero przyjaciol, zero znajomych, rodzina sie rozpieprzyla, dodatkowo jestem brzydka, nic nie potrafie.. Wszyscy cos osiagneli juz do tej pory Jesli nie w sferze towarzyskiej to chociaz szkolnej, zawodowej albo jakiejkolwiek.. A ja stoję w miejscu i nie mam siły isc dalej, nie mam ochoty. Jestem rozczarowana zyciem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bi lans
wyjechac w ciemno to nie takie proste,bo mozesz zostać z ręką w nocniku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu porażka..
Po prostu masakra, nie ma co..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rowerzysta niedzielny
Ja wyjechałem w ciemno, choć miałem zapewniony dach nad głową i tyle. Fakt, było to dość dawno, ale teraz jest jeszcze łatwiej. Jak się przygotować masz opisane w sieci, są nawet agencje. Jedyne czego potrzebujesz, to trochę gotówki i dużo więcej odwagi. Do odważnych świat należy, pamiętaj. Młoda jesteś i jeszcze wszystko przed tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu porażka..
Własnie nie sądze, żeby wszystko było przedemną.. Raczej za mną.. Normalni ludzie mają rodziny, przyjaciół, znajomch.. Życie układa się już na początku istniena.. Nie masz znajomych, masz rodzine.. Nie masz ani tego ani tego jak zacząć coś skoro nigdy tego nie miałeś? W ogóle jak zacząć skoro jest sie nikim i na nic i na nikogo nie zasługuje? rowerzysta niedzielny - Wyjechałeś za granicę? było to spowodowane szukaniem pracy czy chęcia rozpoczęcia wszystkiego od nowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbvbmn
ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jiojiojmi;o
mam tak samo. Przez pieprzona depresje i bulimie rzucilam studia, potem przez pare lat wegetowala i teraz w wieku 28 lat nic nie mam, tylko jakas gowniana prace, ktora do niczego mnie nie prowadzi. Chetnie bym wyjechala, ale nie wyobrazam sobie pracowac na zmywaku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu porażka..
Ja też własnie ostatnio depresje przechodziłam w tamtym roku - co jeszcze bardziej spieprzyło mi już i tak beznadziejny żywot, o ile wtedy miałam jeszcze jedna, dwie blizsze "kolezanki" to juz potem całkowicie wycofałam się z normalnego zycia.. Teraz niby z tego wyszłam, "wychodze".. Po prostu nie mam ochoty iśc dalej - nie wiem gdzie iśc dalej.. Wszyscy mają dokąd iśc i dokąd wracać a ja siedze w domu. Jestem zbyt rozczarowana życiem, wszystkiego się boje a najbardziej tego, że nie jestem wystarczająca dla kogoś, do życia.. O ile mam tą świadomośc o ile nikt tego nie potwierdzi, dlatego nie chce mi się zyc bo nie potrzebuje potwierdzenia ze strony innych ze jestem do niczego, wystarczająco dobrze sama to wiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbvbmn
moglabys podac gg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rowerzysta niedzielny
Masz złe nastawienie, powiedziałbym nawet, że wypaczone... Rodzina cię wychowała, a właściwie to nakarmiła i za to powinnaś być jej wdzięczna, a dalej musisz iść przez życie sama. Jak będziesz zawsze na kogoś liczyć, a nie na siebie, to daleko w życiu nie zajdziesz. Powiem więcej, nikt nie jest ci nic winien. To, że ktoś urodził się w bogatej rodzinie i wszystko miał podstawione pod nos, oznacza tylko, że miał szczęście, a może sobie zasłużył w poprzednim wcieleniu i dziś zbiera, co zasiał... Załóżmy, że masz 20 lat, masz nieograniczone mozliwości, by zmienić swoje życie - możesz zacząć szkołę, jaką tylko sobie zażyczysz, możesz znaleźć pracę (tylko mi nie mów, że jej nie ma, bo sam często zmieniam i wiem, że jest) i życ w kraju lub odłożyć i wyjechać. Wielu wyjechało i choć na początku było im ciężko, to dziś mają stałą pracę, poznali nowych ludzi, znaleźli miłość, jeżdżą po świecie i być może nawet są szczęśliwi. To nie są pojedyńcze przypadki, lecz masowe. Nikt za nich nie wyjechał do pracy za granicę i nikt za nich nie pracował. Do wszystkiego doszli sami. Rodzina, znajomi, przyjaciele... dziś są, jutro ich nie będzie. Nie przywiązuj się tak do ludzi, bo będziesz cierpieć... Każdy jest tym za kogo się uważa. To ty twierdzisz, że jesteś nikim i pewnie masz rację... zmień sposób myślenia i stań się kimś, zacznij się szanować, czy to aż taki duży wysiłek dla ciebie? Wyjechałem za granicę w celu realizacji marzeń i kreowania swojego życia według własnego planu. Pamiętaj, że wszystko zaczyna się od myśli. Twoja jest wypaczona i powinnaś ja skorygować, bo wywiezie cię w pole ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×