Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Czikita.86

Postanawiam schunac . IV.2013 start

Polecane posty

Mam pytanko tararara, ile masz teraz w pasie i udzie ,ile ważysz i jaki wzrost.Bo ja trochę dziwnie chudnę tylko w pasie i biuście a w udzie nic. Jestem teraz nieforemna :(. (Mój pas 107 a udo 65 cm) . Waga 83 kg .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MOna ja nie wiem ile ważę, tak na oko około 8-9 spadło, może więcej.W talii teraz mam 90 cm, w udzie 62cm, dużo strasznie, ale było 67. |Ja też spadam dziwnie tzn w biuście teraz nic, w niskim brzuchu mniej mi spadło niż w talii. No tylko ja ogólnie najbardziej skupiałam się na ćwiczeniach na brzuch to co tu się dziwić? Na uda nie ćwiczyłam, chyba że skalpel raz od wielkiego dzwonu można tak zaliczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewuszki:) u mnie kolejne -0.6 kg:) w sumie niedużo ale cieszy, bo właściwie przez ten tydzień nie czułam się jakbym była na diecie. Wyeliminowalam pieczywo. Czasem za mną jeszcze "chodzi" świeża bułeczka, ale powoli odwyk od pieczywa zaczyna działać. W tym tygodniu pozwoliłem sobie na piwko i nawet były jakieś ciasteczka wiec wynik i tak mnie zadowola. Stwierdzam ze lepiej chudnąc powoli bez większej presji niż zrzucić 5 kg w tydzien i cieszyć sie tym tylko trzy dni a potem znów borykać sie z efektem jojo. Powiem wam ze jednak proces chudniecia zaczyna sie w głowie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozwoliłam sobie na piwo - miało być:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
87 kg!!!! ooo jak ja dawno 8 nie widziałam!!!! śniadanko wcinam:) weider zakończony. Zaplanowałam 2 dni nie ćwiczenia:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tararara - gratulacje zatem:) Ja sie motywuje oglądając śliczne sukienki na lato. Szkoda ze nie mogę wkleic wam linka bo traktuje mi wiadomość jako spam wtedy. Ale wierzcie mi - sa śliczne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o jest:) dziękuję bardzo:) no w takim razie mój najbliższy cel jeszcze ze 3-4 kg stracić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was Dziewczyny ;) musze Wam przyznać że te weekendy i spotknania ze znajomymi są rujnujące dla diety ; / ja niestety musze zrzucic to co przybyło po takim jednodniowym szaleństwie i znowu powrócic do wagi ktora już kiedys osiagnelam i pozniej juz dalej walczyc ze slabościami, na szczescie w najblizszym czasie nic mi sie nie szykuje wiec moge byc spokojna o to ;D Dziewczyny przede wszystkim gratuluje wam każdego grama ktory z Was spadł ;D oby tak dalej !!!! Syana a Ty teraz jak sie odżywiasz ? masz jakis limit kaloryczny ? co najczesciej jadasz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agata - ja sobie teraz testuje 50/50 - nazywają to dietą 50/50 ale mój mózg zle reaguje na słowo dieta wiec ja to nazywam tylko 50/50:) Generalnie chodzi o to że jednego dnia jesz tyle ile wynosi Twoje zapotrzebowanie i mozesz jesc produkty ktore chcesz, lubisz itd, a drugiego robisz jakby "post". Z zalozenia w dni postne powinno byc ok 30% normalnego zapotrzebowania czyli średnio 600-700kcal, ale ja nie licze kalorii skrupulatnie. W dni postne robie sobie takie bardziej oczyszczajace - raz byl dzien na samych jablkach, potem dni jogurtowe. a w dni normalne to na co mam ochote - ale powiem Ci ze wcale po takim dniu postnym nie mam ochoty na mega slodkie czy mega tluste - zadowalam sie chlebkiem ryzowym z serem, szynką i keczupem - szczegolnie ten keczup mi smakuje:) zmieniaja sie smaki i zachcianki a co najwazniejsze nie czuje presji DIETY, bo przeciez jutro juz zjem to na co mam ochote:) i przez tydzien ubylo mi 0,6kg - ale tak jak mowilam nie czuje ze musialam z czegos zrezygnowac, i ja wlasciwie nieduzo mam do zrzutu (bmi mam prawidlowe ale lepiej sie czuje jak jest mnie jeszcze jakies 3-5 kg mniej) - a wiadomo ze kg ktore nie sa nadprogramowe ida najoporniej wiec jak dla mnie wynik super:) Oczywiscie staram sie nie jesc po 18-19 i tak jak pisalam wczesniej nie jem pieczywa, nawet w "tluste" dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam drogie koleżanki i od razu do raportu staje! najpierw jednak- wow! kochane ale się dobrze macie i trzymacie widze :D kazdej gratuluje choć jednego kroczka do przodu w strone szczuplej ''ja'' :D :D raport: wyjazd bomba!! oj kochane jak ja tesknie za domkiem, za Polska, za porzadna niedziela! za obiadkiem u mamy :D :D mniam był! a jakze ja za moim facetem tesknilam ojjjjjjjjjjjjjjjjjj to nawet sobie nie zdawalam sprawy!! A jak było? - BOSKO!!! ;) ;) bara bara riki tiki ;) hihihihhi i super zabawa na weselu :D co do diety to przyznaje, ze się pilnowałam bardzo , bo mój brzuch zaraz wzdyma byle odrobina jedzenia, wiec się pilnowałam, żeby dobrze w sukience wygladac :D Malo jadlam - na bialko i warzywka stawiałam, jakies ciacho ale delikatnie tylko - az się moje 'ciacho'' ;) martwilo, ze tak mało jem ;) dopiero ok 2 w nocy się na serniczek skusiłam jak już obojętne mi było co jem ;) Zjadlam troszku porządnego obiadku w niedziele, i placka i cukiereczka ;) i Ferrero rocher u babuni :D (prezent ode mnie ;) ale niczego!!! nie zaluje :) Zasluzylam sobie :) A wszyscy zauważyli, ze się skurczylam :) Teraz zjadłam prawie pol litra lodow, i 1 mega krowke mordoklejke.. i chyba zjem druga... ale mam to w dupie ,ze po 18 już bo jestem już z powrotem w UK i serce mi peka ze moja milosc jest tak daleko :( Już w samolocie sobie postanowiłam, ze zjem tyle lodow ile zamarze - na pocieszenie - a od jutra wracam do pracy i wracam do diety :) ps. dobrze być wśród Was z powrotem!!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka , gratulacje tararara ja jeszcze 2 kg i mój pierwszy cel. Ja po komunii nie skusiłam się na żadne słodkości tylko surówki . Jestem z siebie dumna. Jeszcze jedną mam ale dam radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Syana fajnie to sobie wykombinowałaś ;D nudno nie jest a jesli jeszcze są efekty to już w ogole rewelacja ;D U mnie dziś 57,2 na wadze ale to i tak sukces bo przez te weekendowe szaleństwa i spotkania ze znajomymi waga wzrosła do 58,5 !!!! wiec to jest tylko nadrabianie strat i jakis tam bonusik na minusie. Ale juz mam spokoj od imprez wiec i dieta bedzie łatwiej szła ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Syana fajnie to sobie wykombinowałaś ;D nudno nie jest a jesli jeszcze są efekty to już w ogole rewelacja ;D U mnie dziś 57,2 na wadze ale to i tak sukces bo przez te weekendowe szaleństwa i spotkania ze znajomymi waga wzrosła do 58,5 !!!! wiec to jest tylko nadrabianie strat i jakis tam bonusik na minusie. Ale juz mam spokoj od imprez wiec i dieta bedzie łatwiej szła ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry, ja dziś ostatni dzień urlopu od ćwiczeń świętuję 1 wztka, plus kawa. Śniadanie oczywiście zjedzone(owsianka). Na obiad dwie bułki jedną z kotlecikiem z otrębami, druga z wędliną.Ogólnie w ramach nagrody trochę sobie pofolgowałam. Czikita super że taka radosna. A jak to się dzieje ,że Ty tam a chłop tu? Razem się nie da? No ja podejrzewam że komplementom nie było końca i figurą przyćmiłaś pannę młoda:) ja zaraz przed sklep siadam i nogi opalać będę:) Syena z tą teorią "niediety" tez się zgadzam. za każdym razem jak próbuje z\robić dietetyczny dzień białkowy mam smaki na nie wiadomo co. Organizm się buntuje, przekora się włączy i koniec. a tak na tym planie Dr. Pape nie odczuwam dietetycznego nacisku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od dziś zaczynam masaż bańkami chińskimi, zobaczymy jakie efekty będą .Oczywiście uda, brzuch i pupę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tararara252 a bo jakos tak wyszlo... poznaliśmy się niecaly rok temu i tak zaiskrzylo ze wow!! ale ja plany miałam swoje on swoje.. i tak dopiero od grudnia poważnie się zrobilo.. i jak na razie randeczki na skype (wystarczy, ze make-up zrobie ;) stroic się nie trzeba bo i tak nie widać eheheeh ;) ale po tej wizycie w domku... strasznie mi ciężko dziś... lody zjadłam i ciacha :( Ale na bolace serce lodow nie będę zalowac.. Potrzebuje ze 2 dni żeby się tu odnalesc na nowo. Jutro planuje pic lemoniadę żeby wyczyscic organizm z jedzonka weselnego i poweselno-sercowo-leczniczego ;) Pracuje dziś nad planem walki z moim brzuchem - miałam taki plan i trzeba go zacząć realizować :) Dziewczyny, co tak wiecie na temat walki z tłuszczem na brzuchu?? zrobmy maly wywiad :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oo...ja tez mam banki. Właściwie to mogłabym sie zmobilizować i codziennie sie tymi bankami masowac plus koniecznie wcierac jakiś krem wyszczuplający. Ja generalnie sie nie smaruje żadnymi balsamami wiec mogłabym trochę to zmienić. Dołączam sie do baniek:) startuje dzisiaj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak Wy bańki to ja weiderek z folią i balsamem rozgrzewającym:) też mini tortury:) Czikita no tłuszcz na brzuchu zły i potworny jest. Masaż, ćwiczenia,balsam-moje sposoby na te miejsce. Mi ogólnie zwisa tego trochę, troche ubyło. Ciekawe jakie ćwiczenia są dobre na dolne partie brzucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O jezusie....te bańki są straszne - tzn strasznie boli. Jak na pierwszy raz po 3 minuty na każde udo chyba starczy, co? I oby działało...w porównaniu z bankami to dieta to pikuś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
noooooooooooo Syana bolą , ja co drugi dzień zamierzam robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a no ja tu on tam :( :( i dziś się lecze bo mi bolace serce dokucza.. i tak 2 razy panadol- lodowy zastosowałam i ciacho teraz :( Ale nie mam sily dziś na diete. Jutro się biore w garść! A co do wakacji to dopiero w lipcu.. Bo to jest tak - ja nie jestem z tych ''dziuń'' co to kawalek faceta dostaly i zaraz riki tiki bara bara i rzucac wszystko i za nim jechać. nie. ja zawsze bylam sama - miałam swoje zycie, swoje obowiązki i wiele spraw na mnie spoczywalo, wiele osob na mnie polegalo.. wiec choć go tak bardzo kocham.. to jednak staram się myslec rozsądnie i odpowiedzialnie - bo ..taka prawda- miloscia rachunkow nie zaplace.. On to rozumie. Ja bardzo chce wrocic już na stale do PL (już 3 lata w UK) ale jeszcze nie pora. ale dość. bierzemy się w garść :) ja też chyba zaczne się folia obwijać.. A jak to się robi?? balsam kieys uzywlaam i tyle. wystarczy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O Ja po kapieli, balsam i folia. Ja mam perfekta rozgrzewajacy,ale daje popalic. Ja na jakis czas tak robie, podobno nie mozna czesto bo podobno szkodzi.Do cwiczen fajnie. Na rower albo jak ja do weidera i skalpela. Ok lece nyny. Do jutra moje Babajagi : ****

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czikita uszy do gory. Zastanawiam sie czy po bankach balsam rozgzewajacy nalozyc i sie owinac ,czy to nie za duzy szok dla mnie bedzie. Mam bardzo duzo tluszczu na brzuchu. Chciala bym miec mniej w koncu niz metr w talii , szybciej mnie mozna przeskoczyc niz obejsc hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Co tam u was? U mnie powoli, powoli do przodu (mam nadzieję) :) Robię sobie tak te dni na zmianę i potwierdzam ze kurczy mi sie zoladek:) dzisiaj dzień na banki. Jestem przerażona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę ,że pustki na forum. Ja dziś lody zjadłam , waga stoi w miejscu. Chyba do 19 maja nie będzie założonego celu prze zemnie . Jeszcze 1,5 kg ale za bardzo sobie pofolgowałam. Od jutra zaciskam pasa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, czyżby dziewczyny opadły z sił? Ne poddawać sie kochane! Bierzemy sie w garść, wakacje za pasem:) Ja dziś mam swój "tłusty dzień" co oznacza ze i tak zjem chleb chrupki z wędlina i keczupem - jeszcze mi nie przeszła ochota na keczup:) w te tluste dni wcale nie mam ochoty najesc sie "na zapas" tak jak by bylo kiedys... wczoraj był dzien płynny który właściwie zlecial mi na dwoch jogurtach, dwoch kawach i trzech wodnych lodach. no co? Rozpuszczają sie wiec to tez płyny:) (razem i tak ok 700-800 kcal wyszło wiec spokojnie:) Przeżyłam wczorajsze banki, ale to sa jakieś tortury normalnie... Dodatkowo mam taki aparacik domowego użytku do elektrostymulacji - robię sobie po 20 min na każde udo (w trakcie oglądania jakiegoś serialu) - także czas jakoś leci. Chyba teraz w weekend zrobię sobie dwa dni płynne, bo w poniedziałek wazenie a nie chce sie ważyć po "tłustym dniu". Albo wazenie przeniose na wtorek - zobaczy sie:) Trzymajcie sie dziewczyny, nie poddawać sie i do przodu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaa...i do tego byłam wczoraj na rowerze wiec nie mam wyrzutów sumienia za te lody:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×