czy o normlne podejście faceta??

na razie nei będę się tam meldować bo u mnie jest wyższ becikowe:D

masz rację ja się zamartwiam niepotrzebnie:)

Nie wiem czy dobrze zrozumialam...ta historia to tylko wysniona tak? Chcesz się faktycznie wprowadzić do faceta nie wnosząc nic swojego? Zastanowiłabym się na twoim miejscu.I skoro miewasz takie sny to znaczy że jednak coś cię niepokoji.I pisz wyraźniej!

Czyli nie jesteście małżeństwem.A zaręczeni?Macie date ślubu? I faktycznie popraw troche pisownie,używaj znaków przystankowych,chociaż podstawowych

nie mamy ślubu, nawet nie jesteśmy zaręczeni:P dopiero rok związku.

normalne podejście faceta, który ceni wolność i nie zamierza z niej rezygnować

ale dla mnie rok to dużo i dla niego też;) nigdy też oboje nie byliśmy w "takim poważnym związku" jaki mamy teraz)

FM Ciebie nie słucham bo się nie znasz:P

No to bedzieci mieć okazje się sprawdzić.Życze powodzenia.Tylko nie zdawaj się na niego w 100% w żadnej materii...Bo my kobiety mamy to do siebie że oddajemy całą siebie dla związku a potem...każda niech sobie dopowie.

a ten twój to blondyn, że się nie znam?

...jeśli to miłość, to przetrwa... jeśli związek co by lżej każdemu było... to też się z czasem wyjaśni na którą stronę przeważy... Kobiety maja to do siebie, że więcej sobie wyobrażają...niż faktycznie się dzieje między nią a mężczyzną. Czy tak masz? Nie wiem. W każdym bądź razie...też podejdź do tego spontanicznie. Bez nadmiernych oczekiwań. Ciesz się wspólnym byciem razem, i "ogranicz kręcenie filmów" ;) Nie snuj planów, nim nie nabierzesz pewności, że oboje macie wspólny cel. Z tego co piszesz, to jest sporo niewiadomych, które nie dają podstaw do pewności, czy to związek na stałe. Czas jest najlepszym testerem tego, co komu w sercu czy na duszy gra. I czy jest Wam po drodze. Powodzenia!

ja bylam z facetem, ktory kupil wlasne mieszkanie, dziecko remont, w ktory wlozylam sporo kasy a potem mu sie odwidzialo i kopnal mnie w zad. Nie oddal zlamanego grosza. A bylismy wiele lat razem, tylko mi sie wydawalo ze budujemy cos wspolnie, rzeczywistosc mnie odarla ze zludzen :)

w związku dzięki:) to teraz nie wiem, czy mam jakąś rozmowę na ten temat zaczynać, coś wyjaśniać, powiedzieć jakie mam obawy czy nie? a jeśli tak to jak zrobić to delikatnie by on to zrozumiał Dama przykro mi(

ma mi to dziś wyjaśnić pewnie będzie , to nie jes tak jak myślisz , i takie tam powie, że chce wszystko sam kupić by mu nic nikt nie wypominał, czyli pewnie to co już mówił nie chce psuć świątecznej atmosfery skoro on chce to wszystko sam to niech tak będzie al chciałabym, żeby on myślał, dla nas, nasze a nie moje, sobie:(

autorko a co ty ćpasz ? bo nijak nie da rady dojść do ładu z twoim tematem :D

facet sobie zostawia uchyloną furtkę a wy tu dziewczynie pierdolicie głupoty , kobieto obudz się , chłop chce mieć w razie w jak najmniej problemów z tobą i twoimi betami

nie zamelduje mnie bo tu gdzie mieszkam większe becikowe :D czyli już dziecko w planach rozumiem , bez ślubu ,bez meldunku bez stabilizacji , a jeśli nie to niech cię zamelduje , jak zajdziesz w ciążę to się przemeldujesz proste

Ula meldunek to sprawa drugorzędna:)

owszem meldunek nie daje ci prawa do lokalu ,ale może ci pokazać na ile poważnie traktuje cię twój luby , tak czy siak życzę spełnienia marzeń i udanego wspólnego życia :) ps: artykuł fajny

gdyby nie to becikowe to by mnie zameldował;) 3 tysiące to nie mało;) ślub może jakiś weżniemy nim dziecko będzie dziękuję:)

O obawach zawsze możesz powiedzieć. Jego reakcja będzie świadczyć o jego "jakości" jako partnera ;) Delikatnie? Po prostu, tak jak się czujesz. Bez robienia podchodów i domyślania sie przez niego co masz na mysli, czy domyslania sie przez Ciebie co on miał na mysli. Szczerze. I tyle. Sczerość i jasne komunikaty to podstawa związku.

jakoś mi to wytłumaczył ale i tak będę to wszystko obsrwować postaram się tak nie analizować wszystkiego i b yć bardziej spontaniczna cisz się, że wszystko chce ze mną wybierać