Mam 19 lat,i jakąś cholerną blokade :/

Witajcie.A więc......Mam 19 lat,nigdy nie mialam chlopaka.Kiedys kręciłam z pewnym chlopakiem bardzo dlugo,wydawalo mi sie,ze jestesmy od krok od bycia razem,ale on okazał się niezlym draniem.Zraziłam się po tym,bardzo to przeżyłam.Ostatnio spotkalam cudnego chlopaka,bardzo w moim guscie.Bardzo chcialabym,żeby coś z tego wyszlo,ale moim problemem jest to,że strasznie się blokuję....mam na mysli to,że on mnie onieśmiela.Strasznie.Pamietam,jak podobal mi sie ten wczesniejszy koles,to tematy do rozmow same sie odnajdywaly.Po prostu płynęłam,mowilam luźno,nigdy nie pozwoliłam na krępującą ciszę.A ten obecny obiekt moich westchnien jak na zlosc tez jest jakis niesmialy,usmiecha sie,dosiada sie czasem,ALE MNIE WTEDY COS DOPADA.Boooozeeeee nienawidze tego.Nie wiem,moze ja chcę aż za bardzo,żeby tym razem wyszlo....i dlatego kazdy krok przemyslam 134565432 razy.Ja go nie znam jeszcze dobrze,ale sama sobie uniemozliwiam poglebienie tej znajomosci.Masakraaaaaaaaaaaa :((((((