Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość London1987

Nie mogę sie pozbyć dziewczyny.

Polecane posty

Gość London1987

Witam, mam na imię Pawel Wiem, ze moj problem może wydawać sie blachy dla co poniektórych, ale wierzcie mi nie jest mi łatwo. Sytuacja wygląda tak, wyjechałem za praca do londynu jakieś pół roku temu, zostawiłem dziewczynę w pl. Jakiś czas temu poznałem kogos i czuje sie z ta osoba o wiele bardziej szczesliwy a, ze nie potrafię grać na 2 fronty postanowiłem powiedziec o tym mojej dziewczynie i być z nią fer. I tu sie zaczęły schody :/. Moja dziewczyna grozi mi samobójstwem i nie wiem co z tym zrobić, nie chce by sobie coś zrobiła, nie lekceważę tego bo wiem, że bywa strasznie porywacza, nie wiem czy nie wypije za dużo i sobie czegoś rzeczywiście nie zrobi. Wczoraj o 2 w nocy odebrałem od niej telefon, a ona z płaczem mi mówi, że stoi na balkonie i skoczy, przeblagalem ja jakoś. Nie mam z kim o tym pogadać. Chce żeby ona też była szczęśliwa, jest młoda i sliczna, co mam robić? Proszę tylko o jakieś rady. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ta niepewna
Daj nr tel do niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ódo
Zmień numer telefonu, zlikwiduj portale na których jesteś. Zrób tak, by nie miała z tobą łączności. Nic sobie nie zrobi, histeryzuje i gra na emocjach. Odseparuj się, wszystko ucichnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralala11
Nie daj sie zastraszyc, powiedz jej z ja szanujesz i dlatego nie chcesz zyc w klamstwie, pogadaj tez z jej znajomymi lub rodzina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W zasadzie nie powinienes byc
Powiedz jej po raz ostatni, że nie zmienisz decyzji i przestań od niej odbierać telefony po nocach :) Jeśli dasz się szantażować to nigdy nie będziesz mógł zakończyć tego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiskakiikk
szantaż emocjonalny najprawdopodobniej sobie nic nie zrobi, ale jak chcesz byc spokojniejszy to poszukaj na fb albo gdzies indziej jej znajomych, rodziny i powiedz zeby na nią uwazali bo ciezko znosi wasze rozstanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość London1987
Też myślę, że rodzina może coś zdziałać. Znaczy ojciec bo jej matka nie żyje. Tylko to jest osoba starej daty, ma do niego szacunek, ale on nad nią władze nie wielką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość London1987
A fakt, że jej ojciec mnie bardzo lubi i zaakceptował jeszcze bardziej mnie przeraża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralala11
Nigdy nie jest latwo byc opuszonym czy zdradzonym, ludzie roznie reaguja nawet grozbami samobojstwa. Jesli nic innego zlego w jej zyciu sie nie dzieje- przejdziesz jej predzej czy pozniej i zapomni.. Wspolczuje, to nie jest mile. Grunt to pomoc jej to przejsc jak najlagodniej, nie znam jej ale jesli to furiatka to wg mnie nie reaguj, poinformuj tylko rodzine z miedzy wami koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość London1987
Dziękuję za aktywność i szybką odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Są setki porąbanych lasek, mnie tylko ciekawi, co Twój temat ma wspólnego z forum erotycznym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość numero dos e tres
Bo najpierw bylo erotycznie a teraz sie zrobilo dramatycznie :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może autora kręcą takie desperatki i ich akcje. „O! Jaki piękny jestem, dwie laski się o mnie biją". Znałem kiedyś takiego osobnika. Był bardziej pojebany od tych jego lasek. Może to podobny przypadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łatwo powiedziec "zmień numer"... może 90% porzuconych tylko sie odgraża, ale jet też odsetek, który potrafi targnąc sie na życie z powodu nieszczęśliwej miłości. Będe szczera, trudno oczekiwac od zakochanej dziewczyny, żeby zerwanie przez telefon potraktowała usmiechem i słowami: jasne, rozumiem Cię i zyczę szczęścia. Wiążąc sie z kims daje się mu kawałek siebie, a kto daje i odbiera... sorry za porównanie, ale nawet pies cierpi, a co dopiero człowiek. Nie mówie, że masz ją zwodzic i cierpliwie miesiącami odbierac w środku nocy telefony, ale nie mozna tez tak kogos wyrzucic na smietnik jak stary telewizor, bo trafił sie lepszy w promocji. Może spróbuj sposobem, podejslij jakiegos starego, dobrego kumpla, który sie o nia zatroszczy, póki dziewczyna jakos sie nie pozbiera? I odbierz jednak ten cholerny telefon, lepiej zmarnowac godzine na bezsensowne tłumaczenia, niż stać z kwiatkiem nad grobem i zastanawiac się "dlaczego nie odebrałem".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ufffka
Biedna dziewczyna, poniekad ja rozumiem.. autorze nie wiem czy zmiana nr, i usuniecie kont na portalach spolecznosciowych to dobry pomysl... Bo jesli ta dziewczyna jest na prawde zdesperowana (czego nie mozna ot tak stwierdzic) to moze poczuc sie odrzucona, niewazna i niedajboze zrobi sobie cos faktycznie. Nie wiem jak powazny byl zwiazek miedzy wami, jak dlugotrwaly itd. Ale bycmoze jest tak, ze od twojego wyjazdu ona ciagle zywila lek ze tak sie to skonczy i on sie wlasnie urzeczywistnil...Czuje sie oszukana przez Ciebie, odrzucona, ciezko jej to zrozumiec i sie z tym pogodzic - postaraj sie ja takze zrozumiec. Aha, mam nadzieje ze nie poinformowales jej o nowej dziewcyznie przez tel. zakanczajac w ten sposob zwiazek? ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość London1987
Dozy_Lady wlasnie tego sie boję, tych kilku procent. Nie mogę włączyć trybu mam Ją gdzieś i zerwać kontakt bo nie chce mieć nikogo na sumieniu. Zastanawiam sie nad lotem do pl tylko po to by to jakoś rozegrać face to face.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ufffka
I prosze wez na powaznie komentarz moj i poprzedniczki. Kiedys bylam w niemal identycznej sytuacji jak Twoja byla i malo braklo do katastrofy... Wlasnie przez to ze z dnia na dzien oswiadczyl mi ze to koniec a potem staral sie zupelnie odciac, jakgydyby to co bylo wczesniej nie mialo zadnego znaczenia... Czulam sie tak zawiedziona, oszukana, wykozystana, stlamszona ze na prawde ciezko ze mna bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość London1987
Ufffka przez telefon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ufffka
"Zastanawiam sie nad lotem do pl tylko po to by to jakoś rozegrać face to face." Mysle ze to najlepsze rozwiazanie, jednak pamietaj, zeby nie dac sie poniesc chwili slabosci jesli na prawde nie chcesz z nia byc, od poczatku zachowuj sie po przyjacisku, z chlodnym lecz wyczuwalnym dystansem, ale PRZYJACIELSKO, wytlumacz jej wszytsko SZCZERZE, jest szansa ze dotrze do niej cala ta sytuacja i jakos sie z tym pogodzi. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość London1987
Właśnie dla tego potrzebuje innego wyjścia niż zerwanie kontaktu, wiem co Ona czuje ale nie wiem co mogę z tym zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość London1987
Dziękuję Ufffka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Face to face nic nie da. Ona może to odebrac jako szanse, żeby Ciebie odzyskac. Tylko podsycisz jej nadzieje. Trzymaj ciepły kontakt zdalny i postaraj sie, żeby miała wsparcie w innych osobach. Stary dobry kumpel to na prawde niezły pomysł. Ona ma wiedziec, że wiele dla Ciebie znaczyła, ale tez to, że miedzy Wami koniec. Przyjazd i rozmowa twarza w twarz o tym, że sorry, ale to faktycznie koniec tylko ją rozjuszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ela jak cholera
jedyne rozwiązanie to zerwać kontakt - jeżeli dasz się zastraszyć szantażem emocjonalnym, to ma cię w garści - nawet jeszcze nie podejrzewasz jak to może zrujnowac życie. A pprzede wszystkim nawet jeżeli targnie się na swoje życie NIE BĘDZIE w tym twojej winy. Im bardziej jej ulegasz i probujesz załatwić sprawę łagodnie tym bardziej dajesz jej do zrozumienia, ze to, co robi jest właściwe. Do nikad was to nie zaprowadzi. Nie można nikogo zmusić do miłości i twoja dziewczyna musi to w końcu zrozumieć. I wiem, co pisze, bo też przez coś takiego przechodziłam. Nie ulegaj jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość London1987
Czyli zapaść sie pod ziemię i postawić ją pod faktem dokonanym? A często zdarzają sie tragedię po takim rozstaniu? W mediach nie słychać wiem ale tak z życia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agniesia002666
życzę ci żeby ta, którą masz teraz sobie też nalazła kogoś z kim w]będzie się lepiej bawiła niż z tobą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ela jak cholera... a masz juz kogos "na sumieniu" i to sumienie miewa sie świetnie? O ile to nie jest kolejny projekt, który bada wrazliwośc społeczeństwa, to powiem tak: tylko wyzuty z uczuc człowiek i skrajny egoista dla własnych potrzeb zakłada, że totylko szantaż i trzeba olać. Z tego, co pisze autor wynika, że jest to młoda dziewczyna, której mocno zalezy. Nie ma matki, która przytuliłaby ją do piersi i pocieszyła, a ojciec (z całym szacunkiem) to nie to samo. Nie ma dziecka, które zmusiłoby ja do pozostania przy życiu. Wystarczy ciut za duzo alkoholu spozytego w rozpaczy i juz jedno młode zycie skonczy się przedwcześnie. Ela, wexmiesz to na klatę?Żeby było jasne, jestem ostatnią osobą podatną na działanie presji i szantażu... ale póki nie ma pewności, że to tylko zwykły szantaż nie ma co ryzykować. Tym bardziej, że Autor bądź co bądź pieknie nie postąpił... Powtórze się: nawet zwierzeta zdychają z głodu z powodu tesknoty więc i człowiek ma prawo cierpieć. Trzeba pomóc dziewczynie przetrwac i trzeba to zrobic mądrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
„W mediach nie słychać wiem ale tak z życia?" Ty w ogóle znasz tę dziewczynę, czy po prostu laskę Ci opierdzielała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
London... nie załamuj mnie. Jakie znaczenie maja statystyki? Nawet jeden procent prawdopodobieństwa może trafic akurat na Twoją brzydko potraktowaną eks. To jednak jest prowo... nic tu po mnie, wesołego śnieznego zająca życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość London1987
Dziekuję, wesołego również. Wiem, że nie bylem w obec niej 100% fer, jestem tego świadom. Ale robię co mogę by zakończyło sie to tylko na odrobinie łez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×