Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moje sumienie

zrada mnie zabija.....

Polecane posty

Gość moje sumienie

zaradziłam :( sumienie mnie zabija , myślę o tym bezprzerwowy . byłam kobietą z żelaznymi zasadami, które złamałam . nie mogę na siebie patrzeć , niszczy mnie to, gardzę sobą !!! płaczę i niszczy mię to wszystko nie zrobiłam tego z wyrafinowania, ale z......choć nic tego nie usprawiedliwia :( nie wiem czego oczekuje tu na kafei ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje sumienie
byłam na środkach psycholog mi przepisał, zmieniłam się jak mi to ciąży ja nie wiem jak sobie z tym poradzić wstyd mało powiedziane, najgorsze jest to , że nie wiem jak mam patrzeć partnerowi w oczy, jak mam to naprawić co ja pierdole naprawić można koło w rowerze ..... kurwa mać nie wytrzymuje już..... to tak boli tak cierpię - i tak powinno być cierp cierp zasługuje na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odlamek bomby po nalotach
zaradziłaś na co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to się przyznaj
i po sprawia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro sumienie tak cię gryzie, jesteś na prochach to wiesz co zrobić. Po drugie - czy wybaczyłaś już sobie? Czy zaakceptowałaś że każdy z nasz ma jakieś słabości i popełnia błędy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje sumienie
nie nie i nie wybaczę sobie tego nigdy . mam taki żal do siebie wściekłość przecież ja mam silną osobowość a tu nagle sama siebie zawiodłam nigdy przenigdy bym tego nie przepuszczała . miałam wartości, których nigdy nie łamałam mam opinie kobiety z żelaznymi zasadami, a tu kuźwa mac nagle jak grom z jasnego nieba trzask sama sie stałam taką małą zdzirą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje sumienie
nie wiem jak tego się wyzbyć, nie potrafię kurde no ....... ;( moi bliscy jak by się dowiedzieli to by chyba zdębieli , większość mówi ze jestem dobry człowiekiem hahaha ja dobra - żałuje niesamowicie chce cofnąć czas ale sie nie da to jest moje jedyne życzenie tyle ludzi skrzywdziłam , a ja przecież nie jestem zła - nie byłam bo teraz jestem. nie mogę na siebie patrzeć co gorsza zamykam się w sobie i nie jestem osobą jak kiedyś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fffoooccc
moje sumienie - czemu to zrobiłaś..? długo jesteś ze swoim facetem? jest to Twój mąż czy chłopak...ten którego zdradziłaś...jak do tego doszło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje sumienie
mąż :( to jest okrutne ...... dlaczego to zrobiłam tu nie ma żadnego usprawiedliwienia , ale miałam dosyć pewnej sytuacji i to był impuls nie zaplanowana zada- chyba nawet nie można zaplanować zdrady co ja gadam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje sumienie
poprzednich dwóch związkach ( długoterminowych) nie zdradziłam choć miałam ku temu wiele okazji gardziłam tym i nie rozumiałam tego - zdrady co jest najgorsze ze zdradziłam faceta , którego najbardziej kochałam i to jest nie logiczne kurde no..... w łeb dostaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SW 1313
Kobiety myślą dupą. Nie martw się. Mózg, jak widać na tym przykładzie, na niewiele Wam się zdał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje sumienie
SW 1313 a wy kutasami , co ty sobie myślisz ze będziesz mi pozajeżdżał kompletnie mnie nie znasz wiec sie zamknij a wy co kuźwa mac świętoszki!!!! kobieta jak zdradzi wielka ogromna suka a facet spoko testosteron , ja mam cholerne poczucie winny ale kompletnie o moim życiu nic nie wiesz wiec nie oceniaj i spójrz na siebie......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fffoooccc
moje sumienie - pewnie z kolegą to zrobiłaś..zdradziłaś... mówiłaś o tym mężowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje sumienie
zadajesz wiele pytań...... prowokujesz mnie aby później móc ostro zakatować proszę cię nie kop leżącego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fffoooccc
moje sumienie- nie jestem taka osoba co kopie leżącego i obiecuje że później nie przywale...to co z kolegą???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje sumienie
nie , nie z kolegą , a czy to ma jakieś znaczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fffoooccc
moje sumienie - no ma, bo jak z kolega którego znasz i mu się podobasz i on Tobie się podoba...a jak z obcym facetem to inaczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fffoooccc
moje sumienie - chyba że ze swoim byłym...masz zamiar powiedzieć o tym mężowi? Tak jak pisałaś że jesteś kobieta o żelaznych zasadach...co się stało...pewnie to była chwilowa namiętność....czasu już nie zawrócić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fffoooccc
moje sumienie- pamiętaj, że wina leży po dwóch stronach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roztrząsanie o winie nic nie da. Obarczanie się winą i obwinianie jest destrukcyjne i prowadzi do depresji. @Autorki Jeśli jesteś w stanie zamilczeć, zamilcz na wieki. Jeśli nie możesz znieść tej pokuty - przyznaj się. Widzisz, twoja decyzja jest trudna i ja (oraz nikt inny) nie wiec na kafe co jest najlepsze dla ciebie. To jest właśnie koszt zdrady, pokuta niewierności - to że masz wyrzuty sumienia. Niestety nie masz 3-ego wyjścia w/g mnie masz mało wyborów. Powiedz nam coś więcej. Czy to była "jedna noc" i moment słabości czy to romans i czujesz coś więcej poza namiętnością?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje sumienie
romans , zakochałam się ............. przed ślubem było :( obiecywał ze po ślubie się zmieni bo nie ma pieniędzy i dlatego tak jest itp a po ślubie mój mąż przejął malutki biznes rodziców ( sklep) i było gożej totalnie kurdwa mac gożej ;( ja tak kochałam i tak sie starałam , a negle strzał on sie pojawiał i dał mi to czego nie chcial mmi dać moj partner przez 3 ostanie lata walczyłam jak lew , kurde on nie dawał za wygraną i ........ :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli się zakochałaś, to sprawa jest naprawdę poważna. Widzisz, moja koleżanka złożyła pozew o rozwód kiedy zakochała się w innym facecie i zrozumiała, że z mężem nigdy nic takiego nie poczuła i nie poczuje. Zrozumiała że to co ich łączyła to była tylko lekka sympatii i tyle. Co czujesz do męża? Jak widzisz życie z mężem przez kolejne lata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje sumienie
przed romansem chciałam odejść , powiedziałam mężowi ze oddalamy się od siebie on wiedział co robi ale jak by do niego nie docierało to wszystko chciałam odejść ale na słowo rozwód które padało w rozmowie ja dębiałam ze strachu ze mogę go stracić bo go kochałam - to dobry człowiek choć jak każdy ma wady które doprowadzały do rozpadu naszego związku walczyłam jak lew- lwica przed tym romansem , zęby go nie było ale on tak walczył o mnie i nadal tak jest ..... i się stało. nie mogłam wytrzymać tego napięcia czułam się jak lafirynda, rozstałam się z jednym i drugim. mąż chciał być ze mną prosił o szanse i mówił ze się poprawi i pękło we..... przecież to ja powinnam prosić o wybaczenie nie on . wybaczył ale ja sobie nie potrafię wybaczyć a ten drugi kocha i cierpi , a ja cierpię ze skrzywdziłam tyle osób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje sumienie
Jacek dziękuje :) ze piszesz ze mną naprawdę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje sumienie
wiesz co jest najgorsze ze KOCHAM KOCHAM KOCHAM , a ja nie jestem kochliwa kobieta jestem dość twardo stąpając po ziemi kobieta w sumie byłam teraz ,....... wracam do tematu widzę go jako ojca moich dzieci, partnera "życiowego" , nie zostawi mnie w chorobie w kalectwie czy w biedzie ja również. kocham naprawdę go kocham ale i tu jest mój problem ALE.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje sumienie
fffoooccc winna hhhhh gdyby nie to że on..... ale nic nie usprawiedliwi zdrady wiec nie można powiedzieć ze winna leży po obu stronach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochasz męża nadal? A co czujesz do tego drugiego? Widzisz, jak trzeba czasami coś napisać, określić słowem to jest łatwiej ;) Napisz jeszcze jakie widzisz scenariusze? Jakie wersje swojego życia rozważasz? Masz jakieś koncepcje pomysły co dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje sumienie
, ale nie samym chlebem człowiek żyje ( tu mowa o miłości) a wiec... moja wypowiedz teraz będzie dość płytka. chodzi o to ze nasze tryby życia różnią się od siebie o jakieś 65% nie wiem jak podać wiec wybrałam w procentach :) wiem banalne :p ja istny wariat ludzie mówią , że przeciwieństwa się przyciągają i w naszym przypadku tak jest ale ja sie mecze on i impreza , ja zaś ooooooo tak kocham ludzi, tańczyć , tłumy. jestem otwarta zagaduje w autobusach , w kolejkach wszędzie mnie pełno on zas swoi znajomi i koniec kolejka do kasy on już sie wkurza , marudzi bo jest duszno, uwielbiam spędzać czas w domu totalny domator, miłośnik sportu i książek. oszaleje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje sumienie
wiem ze wy się wam to płytkę tylko imprezy itp ale na prawdę ja to uwielbiam . ciągle przebywanie z ludzmi urodziny , imieniny, wesela , wszędzie nawet na wiejski festyn pójdę kochammmmmm to kochammmmm życie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje sumienie
tu tu jest to wielkie ALE. ja chodzę sama wszędzie, nawet do mojej rodziny. nie czuje sie przy nim atrakcyjna. kiedyś koleś klepną mnie w tyłek a mój powiedział ze go zachęcałam bo jetem otwarta i z każdym gadam..... jestem sarkastyczna , dowcipna i czasami dość złośliwa nie kokietuje ale po prostu gadam rozmawiam. dwa totalne inne światy tego sie boje właśnie tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×