Wyjechać czy zostać w Polsce?

To nie wiem gdzie mieszkacie:D Czy znowu o Londynie gadacie? Ja wynajmuje 2 sypialnie i salon. Polaków co znam(różne typy pracy) nie siedzą w pięć osób w pokoju,mają normalne mieszkania/domy.

A to ciekawe, bo my mieszkamy i pracujemy z mezem w Londynie i mimo, ze nie zarabiamy najnizszych krajowych nie stac nas na wszystko, na samodzielny wynajem mieszkania itd.!

W fabryce mam ok 1200 na rękę(nie przez agencje). Zależy od godzin,czasem mniej,czasem więcej Tak samo mąż. I nie narzekam,nic nie ciągnę. Dopiero chyba zlożę o dom:). Samochodu nie mamy. A co do budowlanki,to mąż po weekendzie idzie na rozmowę. Chociaż nie jest pewny czy rezygnować bo tu ma pewną pracę. Także fabryka na początku a potem trochę łatwiej z górki. Wielu ludzi tu dość długo pracuje.

Ja nie mieszkam w Londynie. Mieszkam w mniejszym mieście. Gdzie domek mały spokojnie i za 35 znajdzie się. Nie wszystko się kręci wokół Londynu.

Może nie mam czym się cieszyć,ale cieszę się żyje spokojnie. Może praca fabryka,sprzątanie,budowa to nie szczyt marzeń,ale chociaż normalnie żyjemy. Nie odmawiamy sobie zakupu kurtki i innych. Może i bez szaleństw,ale nie musimy odmawiać, i jesteśmy w stanie zaoszczędzić coś zawsze co w Polsce bło nie możliwe a mieliśmy ok 3450zł i nie dało rady odłożyć.

Co to za bodowlaniec, ktory zarabia jakies smieszne 120" funtow :D Poza tym dziwie sie Wam, 3500 zl w Polsce to wcale nie bylo tak malo, poziom zycia ten sam co za minimalna czy dwie minimalne (ona i on) w UK...

do pani wyzej Po co ty z Londynem Kobieto wyskakujesz? Nie każdy tam mieszka. Tak są domy takie tanie i tez nie znam znajomych co mieszkają na pokoju. Tym bardziej jak jest to małżeństwo z dzieckiem. Ja też sprzątam i się nie wstydzę:) I nie narzekam tak samo. Mąż też pracuje. Mamy dziecko,planujemy drugie.

Sorry, mialo byc budowlaniec i 1200 funtow...

do etam ja tutaj Proponuję przeczytać jeszcze raz. Nie jest jeszcze budowlańcem. Ja mam w fabryce ok 1200 i mąż tak samo 1200. Zależy od dni i godzin. Ale ma okazję zmienić tak jak i ja obecną pracę. Tylko się wahamy bo tutaj jednak ludzie długo pracują,więc praca stała. I nie mamy źle.

i gadają głupoty jak to źle w Anglii,to wracajcie do Polski:) Ja tu rok temu przyleciałam i mam odmienne zdanie. Mi tu pasuje.

No wiesz, w Londynie za jednoosobowy pokoj trzeba teraz placic w granicach 100 funtow tygodniowo i wiecej, a w centrum badz jego bliskich okolicach wiecej..No to sam pokoj masz z 500 miesiecznie, a jedzenie, bilet, telefon? Za minimalna czyli ok.900 funtow to w Londynie jest nedza...Dlatego sporo osob, ktore malo zarabiaja mieszka tylko w wynajetym pokoju albo co gorsza po 2 osoby w pokonu i wiecej. I wcale nie przesadzam...

No wiesz, jesli ktos mieszka w Londynie a nie zarabia duzo i bardzo duzo to ja sie wcale nie dziwie, ze narzeka...

Do tych co tak chwala UK...Napiszcie prawde jak teraz wyglada w Anglii sytuacja z praca? Bo z tego co mi wiadomo jest (bardzo) kiepsko...Wiec moze sie okazac, ze dziewczyna w ogole nic nie znajdzie albo zalapie sie na pol etatu, a za to nie da sie wyzyc. Zejdzcie na Ziemie. Dobre czasy w Anglii juz minely

A czy ANGLIA składa się tylko z Londynu? Nie.

Lepsze sprzątanie i życie normalne. Po co siedziec w Polsce i sie martwic

POZA POLSKĄ. ANGLIA JEST OK,CHOCIAŻ DLA MNIE PARYŻ LEPSZY. A Z BRANŻY BUDOWNICTWO ŻYJE SIĘ DOBRZE I W ANGLII I PARYŻU,TYM BARDZIEJ JAK SIĘ MA DOŚWIADCZENIE. BUDOWLANIEC TO DOBRY ZAWÓD.

Jeżeli mam podstawowe wykształcenie a znam angielski i francuski? Mam znajomych w obu krajach i mogłabym wyjechać. Posiadam doświadczenie jako kelnerka,kasjerka,przy sprzątaniu. Miałabym jakieś szanse za granicą znając języki,mając doświadczenie nie wielkie,ale będąc bez wykształcenia,a przede wszystkim mając pomocną dłoń tam?

Nie prawda. W Anglii budowlancy az tak duzo nie zarabiaja, jak sobie ktos na zlotowki przeliczy to mu wyjdzie "strasznie duzo", ale przeciez w Anglii trzeba zyc, jesc, gdzies mieszkac - to wszystko kosztuje. Branze budowlana na Wyspach tez dotknal kryzys, cala masa budowlancow szuka pracy. Dobrze zarabiaja jedynie Ci, ktorzy maja spore doswiadczenie, referencje, kwalifikacje, uprawienia itd.

Ja bym wyjechała ale na pewno nie do UK. Wolałabym wyjechać na zachód i mieć bliżej do domu.

Masz racje, Anglia juz sie skonczyla. Stawki za prace sa teraz niskie, a koszty zycia za WSZYSTKO ida w gore, wyplaty zas stoja w miejscu (tak, za wszystko: czynsze, wode, gaz, prad, internet, telefony, paliwo, bilety, jedzenie, council tax...) Za 6.19-7 funtow (brutto oczywiscie) to mozna tam jedynie wegetowac...Zreszta nawet te 9-10 funtow na godzine nie jest jakas rewelacja. No i bezrobocie rosnie, a pracy jak na lekarstwo. Sa lepsze kraje, ba o niebo lepsze

Masz racje, Anglia juz sie skonczyla. Stawki za prace sa teraz niskie, a koszty zycia za WSZYSTKO ida w gore, wyplaty zas stoja w miejscu (tak, za wszystko: czynsze, wode, gaz, prad, internet, telefony, paliwo, bilety, jedzenie, council tax...) Za 6.19-7 funtow (brutto oczywiscie) to mozna tam jedynie wegetowac...Zreszta nawet te 9-10 funtow na godzine nie jest jakas rewelacja. No i bezrobocie rosnie, a pracy jak na lekarstwo. Sa lepsze kraje, ba o niebo lepsze

Ja wyjechalam na dwa lata do Anglii, ale sie nie odnalzalam. Praca w Polsce tez mnie nie zadowalala pod wzgledem finansowym. W koncu znalazlam tml professional i teraz wyjezdzam na sezonówki do Niemiec. Moj maz pracuje w Polsce, ja wyjezdzam co jakis czas i w ten sposob nie zalujemy sobie niczego.

Edyta, IIerdolisz, powzanie? Wow, szok :D

Byle buc zarobi z łatwością te marne 2.000£/netto/mies. To dolna stawka poniżej której nikt nie chce pracować.

zostać w Polsce UK się skończyło dają tylko pracę na part time za grosze mieszkania nie wynajmiesz z agencji jak nie masz tam dobrej kilkuletniej historii kredytowej.... niby skąd masz mieć jak dopiero przyjechałeś ? :D(głupi angol drapie się po głowie )

Koniec tez z benefitami i przekretami po brexicie :) oł jeeeee karma powraca cwele :D

Jak znasz niemiecki to lepiej niemcy wybrac chyba ze jestes juz z kasa przycisnieta i ci wszystko jedno to anglia. Ogolnie zarobki sa srednie wieksza czesc polakow zarabia jakies 1100 funtow na miesiac czyli 2200 na dwie osoby wydatkie to dom jakies 700 funtów jedzenie 300-400 auta 400 i 200 inne wydatki czyli zostaje ci jakies 600 funtow na spokojnie z jednej strony wydaje sie to duza kwota na warunki polskie z drugiej strony to przecietne zycie w uk. W sumie w anglii poziom zycia jest normalny. Jedynym powaznym minusem jest praca niestety to jest glowny czynnik dla ktorego anglia wydaje sie paskudnym krajem. Sa to prace ktorych najczesciej nikt inny nie chce wykonywac najczesciej z jakims idiota psychopatom anglikiem polakiem lub pakolem za twoimi plecami pilnujacym norm. Gwarantuje ci ze w firmach inaczej traktuja polakow a inaczej anglikow. Ogolnie pod tym wzgledem ten kraj jest okropny zawsze i wszedzie znajdzie sie osoba ktora ci wypomni ze to jest ich kraj a ty mozesz spadac na swoje zad***e. Rynek pracy jest ogolnie zapelniony jedynie miejsca gdzie praca jest ciezka zawsze chetnie przyjmuja z powodu duzej rotacji. Pracowalem w polsce na budowie i gwarantuje ci ze moje pierwsze prace na poczatku gdzie i tak udalo mi sie miec lepsze zajecia to jak dla mnie malpia robota gdzie po paru latach narobisz sie jak dziki osiol chyba ze naprawde masz zelazne zdrowie. Jak masz do wyboru spokojna prace w jakims lidlu w polsce i z mezem odkladacie chocby grosze to lepiej czasem pojechac na saksy do niemiec i sie przemeczyc na wakacjach niz siedziec na adupiu jakim jest anglia marnujac sobie zdrowie no chyba ze planujesz za jakis czas wrocic i tylko chcesz kase odlozyc na remont to wtedy tak anglia to dobry kraj do tego.

Rok pracy na zachodzie to pięć lat (a może i więcej) pracy w PL. Czy są jeszcze jakieś pytania?

do gosc z 10:55. W jaki sposob dokonales tych obliczen?

tak was traktują w UK jak pozwalacie się traktować język macie w gębie to trzeba go używać , łapy też oni to w mordzie są dobrzy , ale strachliwi i zbyt leniwi do bójki , więc łatwo ich uciszyć