dziewczyny, nigdy nie dawajcie siebie w 100% meżczyźnie

Facet całe życie powinien Was zdobywać.... kosztować, nigdy nie poznać do końca ... mówię Wam to JA!!! Szczęśliwa żona z kilkudziesięcioletnim stażem.

Babciu, a jak zrobić, żeby facetowi znowu zaczęło zależeć na dziewczynie? Masz na to jakis sposób?

Jestem prababcią :(

ale bzdura , ile razy należy zdobywać tę samą kobietę ?

gratulacje ;) jaki jest złoty środek by tyle wytrzymać ze sobą ?

podszywie , dziękuję za zainteresowanie tematem. Prababcia jeszcze nie jestem i szczerze przyznam, że mam na to jeszcze spoooro czasu:))

a loda można ?

ta... przy jednej dziurze każdy kot dzechnie? :P, :P, :P

ja nie mówię, że kobiete za każdym razem trzeba zdobywać...kompletnie nie o to chodzi. odp jak zdobyć? na siłę nic się nie da. Widocznie to nie druga połówka.

Szkoda,że nie można kulturalnie tutaj prowadzić dialogu na tak ważny temat. Przypuszczam że nawet podszyw czytał by z otwartymi ustami ( tzn z zaciekawieniem).

co nazywasz poznawaniem do końca czyli czego mu nie mamy dawać??/

A jak interpretować to, że z facetem na spotkaniach jest super, randki są mega udane, mnóstwo wspólnych tematów, cały czas żarty, podobne poczucie humoru, tyle się śmieję, że aż mnie policzki na tych spotkaniach bolą. Po spotkaniach facet pisał, zawsze jakiś flirt, a od czasu ostatniego spotkania (które było najbardziej udane) nadal pisze i to prawie codziennie, tylko że jego smsy są bardziej oschłe, jak ja zagaduję flirtująco, to on nie podchwyca tego.. Dodam, że wcześniej zanim zaczęłam się z nim spotykać widywałam go od czasu do czasu tylko (służbowo), a on przez 1,5 roku próbował się ze mną umówić, na każdym tym służbowym spotkaniu. Jego zachowanie jest sprzeczne, z jednej str pisze sam, ale z drugiej str zaczął pisać trochę jak do koleżanki, a wcześniej bardziej flirtował..

Dzisiaj dzieci nie poszly do szkoly, stad te podszywy. Najlepiej sie zaczernic. Co do tematu, to u mnie np ciezko ocenic czy ja juz przekroczylam granice bo moim zdaniem daje partnerowi duzo siebie, jego zdaniem wciaz za malo :-)

Bardzo ciekawy temat. Ja lubię takie porady :)

kgnhke Po prostu zorientował się, że Ci zależy i teraz próbuje grać niedostępnego. Zacznij robić to samo, a role szybko się odwrócą.

Majka88 tak się role odwrócą, że gostek pójdzie i nie wróci , wiem co mówię

a teraz posłuchaj autorko , zakładam że masz pewne doświadczenia życiowe ale gdy tu swoje rady przedstawiasz kobiecie w wieku 28 lat to spadaj z takimi radami, zapominasz że jest ogromna różnica pokoleń i myślenia , kobieta w wieku 28 lat i 57 lat to ćwierć wieku , Wasze pokolenie zostało zupełnie inaczej wychowane, nie chcę oceniać dobrze - czy źle ale 50 lat temu kobiety były wychowywane na zasadzie, że to facet się stara i zabiega o kobietę i smoli podeszwy , kobieta jako bierna tylko czeka na swojego księcia z bajki na białym koniu , nawet w łóżku kobieta się rozwaliła jak kłoda i czekała aż facet będzie robił wszystkie balety , kobieta bierna tak została wychowana a teraz kobieta w wieku 28 lat , jeżeli będzie bierna w życiu i w łóżku to taką kobietę każdy facet pogoni błyskawicznie, ponieważ musi być współpraca i to jest podstawa udanego związku , jeszcze jedno , kobieta powinna z facetem rozmawiać o wszystkim , nawet o tak zwanych sprawach kobiecych i nie traktować jako tabu , że ma wycięte połowe łajdaczki lub podwiązane jajniki , więcej odwagi kobiety !

trendiMax dobrze prawi!

trendiMax - Czyli jaka rada dla mnie?;)

zgadzam się z autorką

kgnhke ' a on przez 1,5 roku próbował się ze mną umówić, na każdym tym służbowym spotkaniu.' czegoś tu nie rozumiem, spotkaliście się w realu , czy tylko była pisanina ? czy propozycja spotkania zawsze była od tego gostka , czy z Twojej strony również ?

taką sfeminizowana pipę męską jaka jawi się w poście trendiMaxa to każda prawdziwa, pożądana przez mężczyzn kobieta oleje w przedbiegach x moze wy sobie chcecie jakichś babochłopów, ale wiekszość kobiet nie chce sfeminizowanych koleżków, tylko prwadziwych facetów i tacy zabiiorą wam te najlepsze

W realu spotykaliśmy się w sytuacjach służbowych, znaliśmy się przez 1,5 roku, na każdym służbowym spotkaniu były propozycje spotkania również na polu prywatnym, ja zawsze odmawiałam. W tym samym czasie były też smsy z jego strony, również z propozycjami spotkania, pisał też, że o mnie myśli albo komplementy, że np pięknie dziś wyglądałam. W ciągu tego 1,5 roku widywałam go stosunkowo rzadko, bo może z 7-10 razy. Nigdy nie zgodziłam się w tym czasie na żadne spotkanie. Dopiero ostatnio zmieniłam zdanie, uznałam, że co mi szkodzi i zaczęliśmy się spotykać prywatnie. Na randkach moim zdaniem było super. Dzieli nas sporo kilometrów, ale on pisze prawie codziennie. Z tym, że ostatnio pisze mniej flirtująco i to mnie niepokoi, chociaż jak jest mowa o spotkaniu, to jest chętny. Więc dziwi mnie jego sprzeczne zachowanie;)