Chce zostac wolontariuszka

Jak w temacie, mam 22 lata i uznalam ze to najlepszy sposob na zycie dlatego prosze o wszelkie info na ten temat, nazwy organizacji, adresy stron internetowych moze jest tu ktos kto jest wolontariuszem i moze mi udzielic informacji ktore mi pomoga.

Ja jestem wolontariuszką. Pomagam kotom. :)

ja też byłam wolontariuszką w schronisku dla zwierząt (krótko, bo tylko parę miesięcy, ale coś tam mogę poopowiadać) obstawiam jednak, że autorka woli raczej pracować z ludźmi..?

hospicja szukają, ale nie możesz być leczona na depresję (dziecięcie hospicjum na Agatowej np. na stronie umieszcza informacje, że szukają wolontariuszy). A tak to nie wiem

Co za konus! mozesz cos wiecej na ten temat napisac? jvgjvhgvh chodzi mi o pomoc tym ktorzy jej potrzeauja ale kompletnie nie wiem jak sie do tego zabrac. Kocham koty i krew mnie zalewa jak cztam ze populacja lwow i tygrysow maleje z roku na roku ale tez los tzw dachowcow, kotow ulicznych lezy mi na sercu. Mysle tez o wolontariacie zagranicznym pracy z ludzmi ale od czegos trzeba zaczac, stad moja prosba o informacje.

Szczerze mówiąc - niechcący. :) Znalazłam małe koty, założyłam wątek na miau. Potrzebowałam pieniędzy na leczenie, zbierałam, wystawiałam aukcje na allegro, aż w końcu fundacja współpracująca z Vivą zaproponowała mi, że zwróci część kosztów leczenia, tę, na którą nie starczyło pieniędzy, które uzbierałam - ale muszę podpisać umowę wolontariacką. Od tego czasu pomagam kotom, na wiele sposobów. :) Buduję im budki, łapię na sterylizacje, zawożę je, przywożę do siebie. Te, które rokują adopcyjnie zabieram do siebie na dom tymczasowy, dbam o nie i szukam im domów. Dokarmiam dzikie koty, koordynuję zbiórki pieniężne i żywności, staram się pozyskiwać sponsorów itd. :) Poszukaj takiej organizacji niedaleko siebie, na pewno będziesz zadowolona. Sporo ich jest: Jokot, Kotikowo, Koteria, Fundacja Koci Pazur itd. Poszukaj, która działa tam, gdzie mieszkasz i zapytaj - na pewno kogoś potrzebują. :) Tylko wolontariat to sposób na życie tak naprawdę, nie ma, że jest 19:00 i masz już w nosie, idziesz do domu. Czasami są dramatyczne sytuacje i nieważne, która godzina, trzeba zareagować.

Czasu wolnego mam sporo bo pracuje 5 godzin dziennie wiec warto reszte zagospodarowac:-) sama bym chetnie jakiegos przgarnela ale niestety nie moge. Dzieki za nazwy organizacji:-)

22 lata i nie wiesz jak wyszukac takie organizacje w towjej ookolicy????:( wpisz sobie w google...twoje miasto plus wololontariat ... albo miasto najblizej ciebie Ja tez pomagam w schornisku...nie moge finansowo...ale samo to ze sprzatam klatki....i troche pobede z tymi samotnymi zwierzzetami ....socjalzacja itp. odbudowaują wiare w czlowieka... W liceum na religi ksiadz nas zachecal do wolontariatu w hospicjum...ale kazdy go wysmial...teraz tak po X latach,,mysle ze chcialabym....ale nie mam odwagi....napewno to jest cholernie ciezkie....usmeichac sie przy tych smiertelnei chorych i smutych ludziach....wspierac itp.

Nie ze nie wiem jak tylko chcialam zasiegnac opinii ludzi ktorzy juz z tym mieli do czynienia bo wiem ze nie wszystkie to uczciwe organizacje. Poza tym licze tez na wasze pomysly bo na razie jak to sie mowi wiem ze dzwonia ale niewiem w ktorym kosciele a im wiecej bede miala informacji tym lepiej. No faktycznie do tego trzeba miec wiele odwagi.