Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mariposa__

świadomość, że zawsze będę singlem...przeraża

Polecane posty

Gość mariposa__

26 lat i nigdy nie byłam w związku. Kiedy wydawało mi się, że już jestem na dobrej drodze, żeby to zaakceptować jako standard - naukowo i zawodowo coraz lepiej mi się układa, mam parę dobrych koleżanek i swoje małe pasje- od roku zaczęło być coraz trudniej. Teraz z płaczem wracam do domu, bo po 26 latach kiedy nikt mnie nie przytulał, chcę żeby ktoś mnie w końcu przytulił. Jak sobie radzić z przewlekłą samotnością, jak zaakceptować ten fakt i mimo to cieszyć się życiem? Nie mam szans na zmianę, ale nie chcę przez to płakać. Jeden nie ma nogi, drugi nie ma miłości. Proste. Nie. Wcale nie proste, od niedawna coś się chrzani w tym schemacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciastka są blisko
Czemu nie masz szans na zmianę? Nie miałam chłopaka do 20 roku, a w 20 (w tym teraz) "miałam" przez miesiąc. Myślę, że trochę zbyt gwałtownie tęskniłam za nie wiadomo czym, że dużo marzeń i oczekiwań, i pragnień narosło, może nawet oddałabym to "doświadczenie" bliskości, gdybym miała szansę lepiej się przygotować... W każdym razie, zastanawiałam się już, czy to tak na zawsze i nagle zaczęłam bardzo bardzo tego chcieć, jak nigdy. I to się nagle stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariposa__
na dodatek ma zespoł jelita wrażliwe, wiecie ciagłe wzdęcia, brzydkie niekontrolowane gazy, wstydzę sie tego i tyle, nie wiem jakby to było gdyby chłopak widział jak gazuję, jestem zakompleksiona, no i w dodatku mam nadwagę (małe piersi bardzo duży brzuch grube uda i zad. moze tęsknię za czyms co nie istnieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciastka są blisko
Ojej, współczuję wszystkim, co mają coś z jelitami... ale to nie tragedia. Właśnie niedawno usłyszałam historię mężczyzny, co miał coś z jelitami. Żonatego mężczyzny ^^ Inna historia (wybacz wielość historii) kobiety, która ma dużo różnych chorób, ale przede wszystkim jest bardzo na siebie wrażliwa (tak mi się wydaje) i do tej pory chyba nie miała kogoś, a ma na pewno więcej niż 30 lat... myślę, że to przez tę wrażliwość. W każdym razie - nie wierzę, że jest coś takiego w ciele człowieka, czego ktoś by nie zaakceptował. Ważę za dużo, a jednak ktoś mnie chciał *.* I na pewno ktoś by zaakceptował też nawet takie gazy. Problem jest tylko w tym, czy Ty to zaakceptujesz i czy ewentualnie potem będziesz chciała zrobić, co się da i co będziesz chciała (ale komplikacje składniowe).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariposa__
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uiyioioip
moj facet jest na to chory i w ogole mi to nie przeszkadza ;) ale on tez sie bardzo krepuje i jeszcze nie gazuje przy mnie, ale mi by to nie przeszkadzalo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybka zwana Marią
Witam. Ja skończę w tym roku 32 lata i też od kilku lat jestem sama. Mój poprzedni związek się rozpadł, bo musiałam wyjechać za granicę. Od tamtej pory nikogo nie miałam. Jestem z natury nieśmiała i wrażliwa - bardzo boję się zranień i nie chcę tego już. Jednak brakuje mi mężczyzny. Niedawno poznałam kolegę z pracy, zaprzyjaźniliśmy się, fajnie się gadało, raz zaprosił mnie do kina, już myślałam, ze coś z tego będzie, jednak poznał nową kobietę. Podłamałam się trochę. Nie wiem, czy coś było źle, może moja nieśmiałość i dystans na jakim go trzymałam. Też się boję, że dożywotnio zostanę singlem. W sumie już przyzwyczaiłam się do tego,a le czasem czuję się bardzo samotna. Nie ma z kim wyjść, mam koleżanki, ale na nie nie mogę ciągle liczyć. Czy dla mnie nie ma już ratunku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki pan sobie tu jest
Hej Drogie panie :) A Ja skończę w tym roku 22 lata i też jestem sam. Jestem z natury nieśmiały i wrażliwy i również bardzo boję się zranień i nie chcę tego już. Raz zostałem zraniony choć nie było mowy o związku. Gdzieś we wnętrzu czuje chęć bycia ojcem (nie teraz bo nie skończyłem jeszcze studiów ale już po to ok) a nie jestem w stanie zaufać kobietom w kwestii uczuć a może już nie chcę nie wiem. Z jednej strony perspektywa bycia samemu przeraża z drugiej trochę się przyzwyczaiłem skoro od zawsze jestem sam. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×