nieszczęśliwie zakochana- czekać czy odpuścić?

Hej! Na początku stycznia poznałam chłopaka, spotykaliśmy się i było cudownie, ale później on nagle zaczął urywać kontakt.Nie odzywał się, odpisywał zdawkowo, a ja coraz mocniej się wkręcałam. w koncu 3 tygodnie temu postanowilam zadzwonic do niego i powiedziec mu co czuje, z chęcia zakonczenia relacji.poprosiłam zeby nie pisał i nie dzwonił, pozegnalismy sie i nie mielismy kontaktu do zeszłego piątku. spotkalismy sie przypadkiem przed klubem, od razu z przyjaciolka stwierdzilysmy,ze idziemy stąd bo on tam był. napisał do mnie i własciwie od 22 do 2 w nocy pisaliśmy smsy.poszlysmy do innego klubu i za chwile on tez tam sie zjawil. udawalam ze go nie widze, tanczylam dosc blisko z chlopakami, ale widzialam wyraznie ze gosc sie na mnie patrzy. przyjelam jego strategie, olewalam go totalnie, nie patrzylam na niego. w pewnym momencie on podszedl i powiedzial"slonko,masz smsa", napisał że ładnie wyglądam. rano napisał jak wieczór, napisałąm, ze doskonale.byłam oschła więc stwierdzil ze probuje miec ze mna kontakt, ale to nie ma sensu i usunal mnie ze znajomych. napisałam do niego smsa, czy naprawde jest taki dziecinny, odpisał, że zbyt czesto go korci zeby do mnie napisac.w koncu spotkalismy sie w weekend i pogadalismy.niby juz normalnie sie kontaktujemy i jest wszystko w porzadku. powiedzial, ze on nie ma czasu na zwiazki (pracuje od poniedzialku do piatku po 13h), ale ze chce miec ze mna kontakt. Jestem w nim po uszy zakochana, przez ten czas gdy nie miałam z nim kontaktu byłam na kilku randkach i każdego porównuje do niego. Widać, że nie jestem mu obojętna, on kiedyś powiedział, że związek musi być budowany z kims, kogo zna sie dłuzej... czekać na niego i marzyc o nim czy dać sobie spokoj?to trwa juz 2 miesiace :( POMOCY!:(

Nie warto sie znecac nad soba i w tym trwac. Facet nie wie czego chce ale napewno nie chce byc z toba. Im szybciej urwiesz kontakt tym szybciej zapomnisz. On nie ma czasu na zwiazki... Jak facet chce zwiazku to znajdzie czas.. Moj maz potrafil jezdzic 100 km w piatki pozno po pracy zeby tylko spedzic czas ze mna, i tak 4 lata... Kazdy kontakt z nim oddala cie od zwiazku z kims innym bo on nie da ci zapomniec... Nie warto.. Nie rob sobie tego...

tylko ze ja juz urwalam kontakt, a on wrocil .... :(

I dalej nie chce z Toba byc...

A oczywiscie ze chce miec z toba kontakt bo wie ze cos do niego czujesz i jestes jego zapchaj dziura jak sie nudzi...

ale na co czekać???

Doszlismy do wniosku, ze bedziemy sie kumplowac. Nawet sobie nie wyobrazaci jaki ja robie analizy jego wypowiedzi, czytajac rozmowy z nim. Napisal tam, ze zwiazek moze powstac po dluzszej znajomosci z kims, ze trzeba zbudowac mocne fundamenty - napisal to na poczatku znajomosci. Moze po prostu bede robila podchody, zapytam go czy ida w sobote do klubu czy cos. Albo czy nie ma ochoty na drinka? Ja po prostu czuje, ze tak latwo nie odpuszcze.:(

To jestes glupiutka ! Zwiazek oparty na milosci to chec bycia ze soba caly czas. A przede wszystkim BYCIA RAZEM budowania czegos razem. Jesli z jego strony nie ma tej iskry odnosnie ciebie to juz nie bedzie. Na co chesz czekac ? Co nieodpuszczac ? Przeciez on ci dobitnie powiedzial ze nie chce zwiazku a to rowna sie : nie chce zwiazku z toba. Chcesz sie z nim kumplowac ? Po co ? Zeby za miesiac czy dwa zobaczyc jak spotyka sie z inna ? Zostawia sobie ciebie jako rezerwe, jak by cos nie wyszlo z innymi a ty nic nie mozesz powiedziec bo jestescie tylko kolegami. Nie obraz sie ale jestes glupia i niszczysz siebie...

A wiem co pisze bo kiedys trwalam w takiej toksycznej relacji prawie rok... Masakra, dlugo dochodzilam do siebie bo takiej hustawce nastrojow, analizowania kazdego slowa gestu, spojrzenie traktowalam jak jego chec i gotowosc do zwiazku juz a pozniej znowu rozczarowanie bo na inna spojrzal podobnie.. Dopiero moj maz pokazal mi jak zachowuje sie facet ktory chce byc z kobieta... A nie jak tamten dzieciak ktory uwaza ze mozna sie bawic ludzkimi uczuciami ..

A wiem co pisze bo kiedys trwalam w takiej toksycznej relacji prawie rok... Masakra, dlugo dochodzilam do siebie bo takiej hustawce nastrojow, analizowania kazdego slowa gestu, spojrzenie traktowalam jak jego chec i gotowosc do zwiazku juz a pozniej znowu rozczarowanie bo na inna spojrzal podobnie.. Dopiero moj maz pokazal mi jak zachowuje sie facet ktory chce byc z kobieta... A nie jak tamten dzieciak ktory uwaza ze mozna sie bawic ludzkimi uczuciami ..

Daj sobie z nim spokój, im szybciej to zrobisz tym mniej bedziesz cierpieć.Tez tak się ludzilam kiedyś ze on na pewno cos do mnie czuje..ale moze sie wstydzi..moze skrycie kocha...prawda jest taka ze jak facetowi zalezy to kobieta to wie bo facet walczy..i nie ma zadnych gierek i niedomowien 

Kobieto pamietaj ze zaslugujesz na więcej niz ten facet sobą reprezentuje....