Nie ogarniam jego zachowania

Witajcie, chciałabym poznać Waszą opinię na temat zachowania pewnego mężczyzny.Od początku... Ja 25 lat, on 26. W styczniu zerwała z nim dziewczyna, z którą był ponad 2 lata. Nie znam szczegółów ich rozstania. My spotykamy się regularnie co tydzień. Na 5 spotkaniu poszliśmy do łózka.Spędziliśmy ze sobą czas od Wielkiego piątku do wczoraj, czyli wolał spędzić święta ze mną niż z rodziną. Całujemy się, przytulamy, uprawiamy seks, gdy byliśmy na zakupach to on zapłacił i nie pozwolił mi oddać sobie kasy za moją część zakupów, wziął mnie za rękę, gdy szliśmy. Ogólnie to traktuje mnie jak swoją dziewczynę, a przynajmniej ja się tak czuję. Ostatnio zaproponował wyjazd z jego znajomymi na majówkę, jednak nie wypali. Czasami, gdy na niego patrzyłam mówił "nie patrz tak, bo się zakochasz". A teraz on się we mnie ciągle wpatruje, a gdy ja mu powiem jego słowa, to nadal patrzy lub mnie całuje i przytula. Niby sielanka, prawda?A jednak nie,bo: w poniedziałek, gdy leżeliśmy już w łózku i powiedział "dobranoc Kochanie",zapytałam go "kim ja właściwie dla ciebie jestem?". Był wtedy po alkoholu, bo pił wcześniej z ojcem. Jego odpowiedz była taka "Oj, A. Mówiłem, tylko się nie zakochaj". Odwrócił się i poszedł spać. Ale rano znowu zachowywał się jak wcześniej, tzn całował, przytulał, był seks. Wczoraj po pracy też wrócił do mnie zamiast jechać do domu. Z tym, że wczoraj ani dziś nie było seksu, bo chciałam sprawdzić czy tylko dlatego przyjechał. Nie dobierał się do mnie, nie namawiał, nie wspomniał słowem o pójściu do łóżka. Dziś zapytał, czy jak wróci z pracy(po północy" to czy będę dostępna na GG. Odpisałam mu, że wybieram się z koleżanką i jej znajomymi na piwo i nie wiem o której wrócę. Jak zawsze przed pójściem do pracy wysyłał miłe słówko, to dziś napisał tylko "aha,to udanej zabawy, papa" i poszedł do pracy. Problem polega na tym, że ja zupełnie się w tym zaplątałam. Jego słowa przeczą czynom, a porozmawiać szczerze się nie da, bo on od razu ucina temat. Zdaję sobie sprawę, że może jeszcze cierpieć po rozstaniu z ex, ale w takim razie mógłby mi jasno powiedzieć, że nie szuka nikogo na stałe lub że jestem tylko jego koleżanką czy kochanką. Wiedziałabym na czym stoję. A przy takim jego zachowaniu, ja nie wiem co myśleć. Jak to wygląda z waszego punktu widzenia?

moze zbyt szybko wszystko co sie dzieje miedzy wami usilujesz nazwac i zaszufladkowac oczekujesz ze on wie- a moze on jeszcze nie wie, moze czuje strach , moze gra bo chce sie wyleczyc a moze zaczyna cos do ciebie czuc daj wam wiecej czasu i nie naciskaj

"był wtedy po alkoholu bo pił wcześniej z ojcem" OTO JAKICH PATOLOGICZNYCH FACETÓW BIORĄ SOBIE GŁUPIE POLKI

zachowanie typu przytulanki i trzymanie za rączkę to pozostałość po poprzednim związku - ważne co ci powiedział - a powiedział jasny komunikat: ""Oj, A. Mówiłem, tylko się nie zakochaj". Odwrócił się i poszedł spać. i tak należy to traktować - czego nie rozumiesz?

Samotny romantyk nie wypił tyle, by określić go jako pijanego. Ja też czasami wypiję piwo czy wódkę, a nie określam siebie jako patologii..nie generalizuj więc

"Zdaję sobie sprawę, że może jeszcze cierpieć po rozstaniu z ex, ale w takim razie mógłby mi jasno powiedzieć, że nie szuka nikogo na stałe lub że jestem tylko jego koleżanką czy kochanką. " przecież ci to POWIEDZIAŁ!!! ale ty ni chcesz słuchać i dalej dorabiasz do tego sex układziku jakieś teorie

Tacy goście to mają branie.

Pewnie wysoki przystojniak